Witam
Tak przesledziłem wątki dotyczące spalanie foczek i nasunęła mi sie mysl.
Licznik kilometrów przyjmujemy, że się nie myli.
Problemem jest określenie ilewachy poszło - bo to albo komputer coś nawala, albo nie jest skalibrowany, albo na stacji benzynowej robią nas w wała - bo mówią, że weszło 60l do 55l zbiornika.
A może by tak zamontować jaki PRZEPŁYWOMIERZ na przewodzie paliwa. Czy ktoś coś kiedy słyszał o takich próbach. Coś na wzór tych co nam wodę mierzą, tyle że 10x mniejszy (poprostu mniejszy i do paliwa)
Czekam na wasze opinie
Pozdrawiam