Dziś rano zastosowałem się do metody z lamką zapaloną w środku( chodzi mi o podsufitówkę)
zapaliłem przekręciłem kluczyk poczekałem aż lampka przestanie przygasać po czym pierwszy raz usłyszałem przekażnik
i zaczałem rozruch i co dziwne zapalił dziś 5 razy lepiej hm... teraz pytanie czy juz tak bedzie za każdym razem
taka błacha rzecz a cieszy jak nie wiem co