MisiekT sprawa została zgłoszona ubezpieczycielowi już następnego dnia. Plusem jest również to, że oboje jesteśmy ubezpieczeni w Alianz. Zdjęcia zostały porobione i wszystkie dokumenty złożone. Jest tylko jedno "ale". Jak dowiedziałem się od ubezpieczyciela sprawca musi się zgłosić i potwierdzić zdarzenie. Na miejscu policja nie była wzywana gdyż sprawca podpisał oświadczenie i przyznał się do winy. Następnego dnia podczas rozmowy telefonicznej ze sprawcą okazało się, że wszystkiego się wypiera i nie przyznaje do winy i to własnie komplikuje sprawę i istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że odszkodowania nie dostanę. Takie oświadczenie bez policji i bez świadków jest podobno gó#*o warte bo niby ta osoba mogła być w takim szoku, że podpisałaby wszystko. Dlatego z całą zaistniałą sytuacją najlepiej byłoby zgłosić sprawę na policję.
|