Jako, że często przy okazji problemów z odpalaniem w zimie można przeczytać, że przy dużych mrozach z ropki wytrąca się parafina, a po wymianie filtra zostało mi trochę paliwa postanowiłem sprawdzić co się dzieje w baku przy takich temperaturach. Na noc wrzuciłem słoik z paliwem do bagażnika, Fok oczywiście trzymany pod blokiem. Temperatura dochodziła w nocy do -19. Paliwo BP Diesel Ultimate.
Oto efekty:
- paliwo od razu wyjęte z bagażnika
http://i48.tinypic.com/2litu9j.jpg
- wyjęte z bagażnika i wymieszane
http://i46.tinypic.com/2re2xw4.jpg
- po 10 min w temp pokojowej
http://i48.tinypic.com/elbnld.jpg
Jak dla mnie wniosek jeden-jak się trzyma auto pod chmurką to, żeby nie wiadomo jak silnik był zadbany to i tak będzie mu dużo ciężej zapalić niż w lecie, analogicznie do spadającej temperatury na zewnątrz. No i wymiana filtra na zimę, zwłaszcza w dieslu i zwłaszcza z CR, gdzie jest wysokie ciśnienie i wystarczy, że siądzie malutki pyłek na wtryskiwacz i już zamiast robić ładną mieszankę to leje to podstawa !