Witam,
mam nielada problem gdyż rozwaliła mi się turbina (odkręciła się nakrętka z wirnika i wpadła między łopatki) szok ale co zrobić. Dałem do regeneracji. Po ponownym zamontowaniu po przejechaniu 20km turbo znowu się coś zkiepściło.
Po zdjęciu węża od strony filtra powietrza okazało się że w turbince przed łopatkami było pełno oleju co spowodowało prawdopodobnie, że łopatki znowu się powyginały.
Kolejna regeneracja (wymiana wirnika) i znowu mechanicy złożyli i niby cacy ale gdzie tam.
po ok 30km znowu turina zaczęła wyć jak kojot.
Diagnoza - tym razem turbina się zatarła!!! oleju już nie było od strony węża dolotowego ale czemu się zatarła teraz ???
Jaka może być tego przyczyna? coś się zatkało ? jak sprawdzić przy uruchomieniu nowej turbiny co może być nie tak żeby znowu jej nie roz.... już mi ręce opadają
jakby ktoś miał jakieś sugestie to proszę o odp.
Dodam że nie zapala mi się żadna kontrolka ostrzegawcza nic takiego. Auto odpala się normalnie.
Co prawda, Koło pasowe wału korbowego na którym jest pasek wieloklinowy ma luzy i powinienem je wymienić ale to chyba nie jest przyczną ??
pozdrawiam