Witam wszystkich !
Czwarty dzień jeżdżenia Foczką i dziś spod szkoły nie odjechałem o własnych siłach, mimo, że rano jechał normalnie
5h stał na zimnie, ale czy to robi różnice?
Objawy są takie, że po przekręceniu do ostatniego stopnia stacyjki słychać tylko małe stuknięcie w silniku i tyle z tego.
Akumulator ok, wycieraczki i światła chodzą normalnie.
Na holu odpalił, ale po wyłączeniu silnika objawy powracają.
Obstawiam szczotki rozrusznika.
Teraz tylko kilka pytań do was, bardziej obeznanych
1. Czy to rzeczywiście mogą być szczotki rozrusznika?
2. Ile może kosztować wymiana tego w serwisie (Warszawa)?
3. Gdzie ewentualnie mogę takie szczotki kupić na własną rękę (trochę googlowałem i nigdzie nie mogłem odnaleźć - prędzej cały rozrusznik, ale to już droższa sprawa)
4. I wreszcie, jak się do tego dostać, czy mam szansę samemu to wymienić? Mam dostęp do kanału bardzo blisko domu.
Niestety, zależy mi na czasie, bo to oprócz zabaweczki jest moje narzędzie pracy. Ale weekend przed nami i wierzę, że od poniedziałku znów będzie mi służył
Z góry dziękuję za wszystki wskazówki.
Pozdrawiam
Łukasz