Zaobserwowałem u siebie to samo, ale nie zawsze udawało mi się to powtórzyć. Czasem jeździłem na klimie 2-3h i nic się nie działo, a czasem wystarczało kilka minut i już było rozlewisko na dywaniku. Odpływ drożny, pod samochodem na postoju pojawia się dość spora kałuża.
Woda spływa z obudowy parownika na plastiki i gąbczastą uszczelkę (i dywanik) pokazane na zdjęciu w poście wyżej. Byłem pewien że to nieszczelność, aż przypadkiem zrobiłem dość głupi test. Mianowicie zatrzymałem się na poboczu w jakimś lesie poszedłem wyciągnąć coś z bagażnika (nie trupa ;p). Silnik i klima pracowały, zostawiłem też niechcący uchylone drzwi pasażera. Po jakichś 5 min. wróciłem do auta i zauważyłem jeziorko na dywaniku (gdy wysiadałem to go nie było). Na dworze tego dnia było dość wilgotno. Czyżby wilgoć skropiła się na obudowie parownika?
__________________
dvl
|