no tak więc foczek się maluje. od razu lustereczka w kolor
(klamek nie chcę).
co do szkody to niestety - okazało się, że plac na którym znajdowała się myjnia z której wyjeżdżałem ma 4 dzierżawców. nie wiem czy są ubezpieczeni czy nie, jednak jakbym chciał zgłaszać szkodę to wygląda sytuacja tak: muszę isć do każdego z pismem roszczeniowym i prośbą o podanie numeru polisy - jak się przyzna że to jego wina to OK - szkodę zgłaszam. ale jak się chocby jeden nie przyzna, no to jedynie z powództwa cywilnego mogę sprawę rozstrzygać. a sprawę mam przegraną bo każdy ubezpieczyciel ma klauzule, że nie są objęte odszkodowaniem szkody powstałe w wyniku działania sił "wyższych", czyli właśnie taki orkan się pod to zalicza
tak więc sprawa nie wartaa świeczki. w sobotę odbieram pokolorowanego foczusia. zdesio + lusterka - 400zł