foka wynonala lot w wieeelki row, zatrzymujac sie na jednym z drzew rosnacych na zboczu i oparla sie strona kierowcy na kilku mniejszych(naszczescie, ze byly tam drzewa bo dachowanko byloby nieuniknione),winne granatowe seicento odjechalo w sina dal.uszkodzenia budy byly takie
http://czocher.fotosik.pl/albumy/96123.html
plan wlasnie jest taki aby najpierw zdemontowac w calosci a pozniej na spokojnie przekladac
wahacz oczywiscie do wymiany.geometria tez oczywista
dziex za rade z dokrecaniem wahaczy.
pozdro