No właśnie mam to samo co wszyscy. Przewody wymienione dość wcześniej bo miał wlecieć gaz. Nie wleciał, bo fochy zaczął strzelać z odpalaniem. Wymieniłem świece kilka dni było ok. Problem wrócił zimny szarpie przy niskich obrotach podczas dodawania gazu. Do tego lipa z przyspioeszaniem, czasem pedał w podłodze a ten nic stoi w miejscu. Jak się dogrzeje to przstaje szarpać, lub czase szarpnie ale mało wyczuwalne. Przy obrotach powyżej 2k już nie szarpie i przyspiesza. A do tego żre paliwo ile wlezie. Macie jakieś pomysły?
|