Wymieniać przed czasem możesz sobie wszystko. Pytanie brzmi czy wierzymy w zalecenia producentów (wszystkich!) czy w spiskową teorię, że chcą nam zaszkodzić i wyrobić sobie opinię producenta aut awaryjnych. Czy to oni mają rację, czy nasz mechanik po zawodówce, albo guru z forum czy youtuba
.
Powtarzam raz jeszcze, na zachodzie Europy nikt nie kombinuje tylko serwisuje auto zgodnie z zaleceniami producenta i jakoś z tym żyją. I nie piszcie mi, że nie ma tam aut z dużymi przebiegami bo wszyscy śmigają mówkami, bo tak nie jest. Robią większe przebiegi niż my. To co sprowadzają nasi handlarze ma zwykle realnie 300 000km lub więcej na blacie i nikt w tych autach oleju po 2 tys. km nie zmieniał. Zresztą komu z was lub waszych znajomych zatarł się silnik (bez przegrzania lub wycieku oleju)?