Dziwnie zjechana tarcza ham. z tyłu
 

Czy taka tarcza nadaje się do wymiany:
http://img818.imageshack.us/img818/1...c00927l.th.jpg

http://img26.imageshack.us/img26/1486/dsc00926u.th.jpg

Przy hamowaniu słychać i czuć z tyłu dziwne dudnienie i trochę trzęsie budą.

A jeśli wymiana to tylko obu tarcz i dwóch kompletów klocków?

Obie tarcze i oba komplety klocków. Tarcz nie wymienia się pojedynczo.

Ciekawi mnie tylko dlaczego ta tarcza tak się śmiesznie zużyła

Powierzchnia klocka jest mniejsza od powierzchni tarczy. A czy dryga tarcza zużycie drugiej tarczy jest takie samo?

Mam tak samo i powierzchnia klocka nie jest mniejsza od powierzchni tarczy...2 lata temu zakładałem nowe klocki, tydzień temu musiałem ponownie zmieniać i klocki nie miały mniejszej powierzchni niż tarcza, a mimo to tak dziwnie się tarcze zużywają...

Nie. Druga ma rancik ok. 5 mm i to chyba normalne.

Jest gdzieś manual wymiany tarcz z tyłu?
Klocków znalazłem.
Czy jedynym problemem, jaki może mi się przydarzyć to oporny tłoczek?

Mysle ze klocki zapiekły sie w jarzmie. typowe i popularne. nawet u mnie:(

Może i tak. U mnie zauważyłem, że po paru mocniejszych hamowaniach (rozgrzaniu tarcz i klocków) zaczyna z tyłu dudnić nawet przy odpuszczonym hamulcu podczas normalnej jazdy.

zaciski tak dociskaja klocek, raczej standard

No to postanowione.
Zamówiłem komplet Boscha
tarcze 63zł,
klocki 70zł

Dużo, mało?

63zł za sztukę?

Kolego przerabiałem to - zapiekło mi się jedno jarzmo, jeden klocek prawie nie tknięty a drugi zjechany do blachy i do tego tarcza "zorana".... wymienia się kompletne zestawy na jedną oś: tarcza + klocki

tak, za sztukę. Dużo?

A powiecie mi co TO jest warte?

To na pewno nie jest normalne, w Focusie tylne tarcze mam zużyte równomiernie a taki cyrk miałem w Alfie. Stoczyłem tarcze, zeszlifowałem klocek, wszystko przesmarowałem i od tamtej pory tarcza wygląda tak jak powinna. Robiłem to na szybko w sobotę więc nie miałem już gdzie kupić tarcz i klocków ale jak widać wszystko działa.

Mam identyczny problem z tarczami z tyłu aczkolwiek nie słyszę szumu ani żadnego chrobotania podczas hamowania nawet jak lekko zaciągnę ręczny. Dzisiaj zdjąłem koła i wyczyściłem na błysk jarzma trzymające klocki i nasmarowałem prowadniczki zacisku.
Był tam taki syf ze klocki nie przesuwały się swobodnie.
Nie wymieniałem klocków bo miały jeszcze całkiem sporo mięsa.
potraktowałem tylko ten rancik na tarczy pilnikiem. Teraz mam nadzieję że się wyrównają i będzie wszystko ładnie zbierało.

No i po kłopocie [jupi]

Zabrałem się sam za wymianę tarcz i klocków, ale już na początku roboty na szczęście przy próbie odkręcenia łeb jednej ze śrub trzymających zacisk zrobił się okrągły i poległem i umówiłem się z zaprzyjaźnionym mechanikiem na wymianę.
Piszę 'na szczęście', bo mechaniker sam miał problemy z zapieczonymi jarzmami.
Auto odstawiłem o 10:00, a do odbioru było o 15:00.
Kosztowało mnie to 100zł (byłoby 80, ale namęczył się) i teraz znów mam nowe auto. Nic nie szumi, nie stuka, nie trzęsie. Oby tak dalej.

tak zjechana tarcza niemusi byc powodem do wymiany-z tylu tacze malo co sie zuzywaja.

Natomiast faktem jest ze potrafi brakowac smaru w plywajacym zacisku i zapieka sie zacisk powodem czego sa nastepujace efekty.

Pomimo ze z tylu klockow raczej nie wymieniamy to jednak raz na 2-3 wymiany klockow z przodu warto rozebrac i sprawdzic to plywanie zaciskow z tylu bo potrafi zardzewiec ;)