A co was to obchodzi
Grzybek masz 100KM jak widzę na razie.
Zaczipsuj, i się wypowiadaj.
Chciał gościu bez hamowni to zrobił bez. Zadowolony jest - i o to chodzi.
Są tacy, równając w dół, którzy kupują boxa na allegro, pakują pod machę, z rury BATORY i Jaaaaazda (często po nowe pompy i wtryski)

Więc nie czepiajcie się.
(sam bym nie zrobił jednak chipa bez hamowni :P )

Jackiller, fakt, nie mam jeszcze chipa, ale chodziło mi generalnie o takie podejście nie tylko do tego tematu, ale ogólnie to rzeczy które ileś tam kosztują a komuś szkoda jest 5-10% ceny więcej żeby było to porządnie zrobione.
Z mojej strony EOT.

looozik

Pamiętam na jakiś tam forach z 1910 roku jak Masters się wykłócał z innymi tunerami że hamownia jest potrzebna na ch... (on wtedy nie miał a chipsował)
Teraz "rynek" spowodował, że ma fajne graty u siebie na oddziale.

EOT

baxxterhp, nie przejmuj się
sam tam robiłem i to jest dowód na to że bez HAMOWNI można dobrze z chipować auto

[ Dodano: Sro 18 Cze, 2008 17:05 ]
Schem, uierz mi że nie wszędzie mają hamownie i nie każdy mają pod nosem

Fakt ja po roku pojechałem aż do Wrocławia by dostać wykresik potwierdzjąCY moje przypuszczenia

Wierzę.
Podobnie jak nie każdy warsztat ma komputer a nie każda przychodnia RTG i tomograf.

Ale dlatego właśnie uważam, że jeżeli ktoś chce być najlepszy na rynku, to musi mieć taki sprzęt...
Chciałbyś iść do lekarza, który przepisze Ci leki hormonalne bez badań?
Bo przy tych objawach 10 ludziom pomogły... to Tobie pewnie też.

Nawet jak kowal rwie zęby bezboleśnie, to nadal jest kowalem.
Nie każdy przychodzi do rwania jak jest piękny i zdrowy. Może przyjść na przykład dziadek z cukrzycą i się kowalowi po wyrwaniu zęba wykrwawi na śmierć.
Bo ani dziadek ani kowal nie będą mieć pojęcia co się dzieje.

Takie jest moje zdanie.
Profesjonalny (czyli dobry i uczciwy) tuner powinien wrzucić auto na hamownię, sprawdzić jakie są gifty, jaki jest stan auta i zdecydować czy w ogóle i jaki program dobrać.
Potem wrzucić auto znowu na hamownię i pokazać klientowi różnicę.

Pewnie, że można zobaczyć w tabelę ile da się z tego i tego silnika wycisnąć i wziąć z półki program "a" (albo nawet mieć wiedzę i go napisać), wgrać i wziąć kasę.
Tylko nie każde auto jest identyczne i to co w jednym przypadku zadziała świetnie w innym zaszkodzi.

Pewnie, że nie każdy ma hamownię.
Nie każdy ma nawet wiedzę.
A biznes chcą robić wszyscy.
Doskonale to rozumiem, tylko że nie całkiem to popieram... :roll:

Schem, :smt023

Witam wszystkich, przymierzam się właśnie do wgrania wiruska jestem z Olsztyna i chyba jedyna opcja u mnie w mieście to V TECH czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tą firmą, przejżałem cały wątek to tylko jedna wypowiedż się przewinęła o V TECH-u. Mam foczkę 2.0 TDCI 136KM (SPORT)na stronie V TECHu sprawdziłem że proponują +16KM / +45Nm za 1490 brutto, czy warto...?
Pozdrawiam

Jeśli to prawda, to jak najbardziej warto.
Ja dostałem "zaledwie" 27 Nm (bo moje auto nie miało 200 tylko 216 Nm fabrycznie) i czuć jak cholera. Zupełnie inna jazda.
A tak niewielka zmiana - chip miał być kosmetyczny.

to chyba boxem
Bo normalne osiągi tego auta po przeszczepie to 170/400.
Poza tym V-tech jest jeden - w krakowie
Tak samo jak Masters jest jeden (czyli Marek Staszewski)

A firmy z naklejkami - to różnie z nimi bywa.
Poczytaj na forum.streetracing.pl - to się dowiesz więcej.

Fajny tekst
zapominamy wszyscy że same cyfry to nie wszystko.
Najważniejszy w tym wszystkim jest przebieg, bo umówmy się... te 10KM i 20Nm różnicy (przy 140/400), to po pierwsze jest w granicach błędu pomiaru, a po drugie takie różnice są spokojnie do zniwelowania, bo przecie najwięcej i tak zależy od drajwera.

Teraz jest moda na mody bez górki z dołu. Mamy wtedy max moment między 2500 a 3500 (ew 4000 ale to tdi) ale osprzęt nie siada.

boxem proponują +15KM / +40Nm sprawdzałem na stronie vtecha. U mnie w mieście jest oddział vtecha, www.vtech.olsztyn.pl, dzięki za linka do forum na pewno się przyda...

U V-techowców więcej programem nie zrobią. Mi kumpel robił który jest przedstawicielem oficjalnym na pomorze i wyszło 161KM/410Nm.
Czy warto, sam oceń, dodam tylko że jeźdzę z powrotem na serii bo strasznie się to ścierwo psuje.

jak to , w jaki sposob? :shock:

Grzechos, :shock:

witam.
kończy mi się gwarancja na fokę i chcę ją zawirusić (w mastersie delikatnie), tylko nie wiem, czy po tym się osprzęt/silnik nie sypnie?
Ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii.

Będę dźwięczny za jakiekolwiek info w sprawie.

Pzdr.
Krz.

przeciez w tym wątku masz informacje na temat chipa, ktory zrobił cisza a ma on taki sam silnik jak Twój :>

Nawet pisałem do Niego na pw, ale mnie cokolwiek olał i cisza...

chyba nie do mnie pisałeś :twisted:

a po drugie wszystko jest na forum :mrgreen:

A to przepraszam bardzo.

Kajam się uniżenie.

A mógłbyś ze dwa zdania naskrobać, czy coś Ci padło, ile zrobiłeś od wirusa i jak się foczka sprawuje i czy warto?

Nie za bardzo mam czas przeglądać cały wątek.

Z góry dzięki.

to znajdz czas albo zrezygnuj z pytania... sory, ale takie podejscie mnie powala - ty nie masz czasu czytac ale ktos ma znalezc czas zeby napisac wszystko od nowa :shock:

z mojej strony EOT...

Sorry, masz rację.

Przejrzałem cały temat, ale nie znalazłem żadnej konkretnej info od Ciszy.

Pzdr.
Krz.

krz., jest coś takiego jak Funkcja SZUKAJ.

Dodatkowo napisano Ci , że autorem wypowiedzi jest kolega cisza,
ba - on sam Ci to potwierdził.
Czego jeszcze chcesz - może cisza ma podjechać do Ciebie z wydrukami ?
Może poprosić Mastersa aby zadzwonił do Ciebie.

Normalnie załamka [boshe]


Proszę, mnie zajęło minutę aby to znaleźć:

http://forum.focusklubpolska.pl/view...r=asc&start=90

wirusowałem u Mastersa. wszystko ok.

:shock:

A tak z ciekawości - czy wirusowanie silnika, którzy ma całkiem spory przebieg jest możliwe? Domyślam się, że jest, ale czy powoduje to dużo większe tym samym zużycie silnika, który już ma spory przebieg? W teorii już się naczytałem, że silnik ma być zdrowy, jednak nie wierzę by przebieg rzędu 125 000 nie pozostał bez wpływu na zdrowie. A więc czy wirus to luksus dla silników o niewielkim przebiegu?

nie ma problemu, mozna wirusowac silniki z dowolnym przebiegiem - wazne zeby byly zadbane, nie braly za bardzo oleju, trzymaly fabryczne osiagi itp...

Jak z dymieniem ?

Nie jestem zoriętowany jak, gdzie i co powinienem wiedzieć, więc chcę sie zwrócić do Was o parę krótkich informacji, ale bez wywodów prosze tylko krótko co i jak.

Mam 1.6 TDCi, 90KM, 50 tys. km.
Chciałem tego 109KM ale cóż ... "jak sie nie ma co się lubi, to sie lubi co się ma"
Problem polega na rozciągniętym momencie, co objawia sie mułowatym przyspieszaniem, zwłaszcza przy wyprzedzaniu. Escort 1.8 TD rwał powyżej 2500obr/min że aż miło sie wyprzedzało. A tu muszę dwa razy sie zastanowić czy zdąże, czy nie.
Co i jak mogę zrobic, żeby podnieść moc temu silnikowi? Czy ASO coś potrafi, a jak tak to w jakim stopniu? Czy miedzy 90KM a 109 KM poza turbiną i DPF są jakieś różnice?
I najważniejsze: Czy nie będę załował ingerencji w komputer. Chodzi mi o to, czy po modyfikacjach jak coś sie bedzie piepszyło, czy będę mógł wrócić do początkowego oprogramowania. Znam przypadek, że 10 wspaniałych fachowców nie potrafiło dobrać oprogramowania do silnika i skończyło sie na wymianie sterownika (ok 5000PLN)
Nie chcę dużo. Chociaż te 109KM
Z góry dzieki za informacje.

:shock: Nie chce mi się wierzyć, że 90 konne TDCi może mieć jakiekolwiek problemy z wyprzedzaniem. A ta historia z Escortem to w ogóle kosmos. Mówię to z perspektywy mojego zwykłego TDDI.

przypominam że nowe auta są cięższe

pepo, to mało powiedziane. Ja bym rzekł że ważą w ch** więcej niż poprzednicy.