gaśnie po wyrzuceniu na luz przy wiekszych prędkościach
 

ostatnio moja foczka zgasła mi (trzy razy sie tak zdarzyło) gdy jade 100-120 na trasie i wyrzuce na luz (np. widząc z dala skrzyzowanie, żeby sie do niego dotoczyć) + poszcze sprzegło. tak jakby nie moglybyc podtrzymane wolne obroty silnika.

miał ktos z Was tak? co to może być???

Pytanie tendencyjne, Czy tam jest gaz ?

Jak nie to Grega trzeba zapytać, miał tak samo. Zdaje się że jakiś silniczek wolnych obrotów wymeniał bo na raz musiał naciskać gaz i hamulec na luzie :D

nie, gazu nie mam

czyli to byłaby wina tzw. silnika krokowego????

u mnie taki efekt powodował zabrudzony czujik obrotów wału korbowego...

remedim jest proste - wtkręcić czujnik, przetrzeć szmatką i wkręcić czujnik - parę minut i po sprawie

a gdzie znajduje sie ten czujnik? i czy sam go wykręce (tzn. czy potrzebne jakies specjalne narzędzia)?

no wlasnie gdzie owy czujnik sie znajduje? bo tez mam podobne objawy i spruboje zaczac szukac od niego. Jak nie ten czujnik to na bank silnik krokowy...

A kto przy 120 wrzuca luz i po co? Silnikiem nalezy hamowac, silnikiem....
A ze coś takiego się dzieje to jednak nienormalne jest i trzeba sprawdzic bo z deka niebezpieczna sytuacja może wyniknąć.

Przy wale korbowym :wink:
Są tylko dwa miejsca, gdzie może być.... Napewno dasz rade [hmm]