naprawa z oc sprawcy
 

Witam.No i niestety mnie też się przytrafiła przykra sytuacja.31.12 wracając z pracy do domu pewna nierostropna pani nie zauważyła mojego samochodu i przydzwoniła mi.
Policja ukarała ją mandatem,ja wezwałem holownik i przewiozłem pojazd do ASO.
No i własnie.Boje się troche jak to będzie.Mam foke 99r,była dopieszczona,blacha super.
Chce naprawić w ASO na orginałach i zgodnie ze sztuką.Najlepiej aby warsztat sam rozliczył sie za robote z PZU sprawcy.
Czy mam być przy oględzinach czy zaufać warsztatowi że dopilnuja dobrze oględzin sami.Boje sie że będa pożniej problemy z tym co warsztat naprawi a suma jaka zaproponuje PZU.Czy lepiej żeby warsztat zaczekał na wycene przez PZU przed rozpoczęciem naprawy? Jak załatwić najlepiej sprawe żeby to warsztat zajął sie dogadaniem z PZU.Ja chce poprostu odebrać pojazd po naprawie i niebyć narazonym na absolutnie żadne koszty,wszak to nie moja wina a naprawa z OC sprawcy.
Dziekuje za podpowiedzi są mi bardzo potrzebne.

jak chcesz miec spokoj to daj do ASO, ale ASO nie powinno naprawiac przed zaakceptowaniem wyceny przez PZU... tak wiec musisz dopilnowac zeby PZU i ASO sie dogadali - inaczej mozesz miec problem z wysokoscia wyceny i kosztem naprawy...

chce mieć spokój,otóz to.Mam nadzieję że w interesie Aso leży aby dogadac sie z PZU i zrobią wszystko aby do tego doszło. Tak wiec jutro ide na rozmowe pierwsza z ASO i zaznaczyć aby nie rozpoczynali naprawy bez akceptacji przez PZU? Czy podpisywac im jakies glejty np. że upowazniam ich do czegoś?

tak a świstak siedzi i zawija w papierki :mrgreen:
Na wszystko zwracaj uwagę, w ASO myśla tylko jak tu zarobic, nawet jak PZU ci uzna części to Aso może wsadzić inne gorsze, np PZU wypłaci za orginały a aso wsadzi zamienniki, albo Twoje plastiki na klej po prostowaniu (to normalka).
Uważaj także bo przy foce to możesz mieć całkowitą (nie wiem jak mocno jest rozbita)

Witam!
Pracuję co prawda w ASO konkurencyjnej marki na "F" ale też jeżdżę foczką i jak coś to mogę co nieco poradzić w tych sprawach. Więc jak ktoś ma jakieś pytania to proszę walić jak w dym na priv lub e-mail

Co do naprawy z OC

Górną granicą wartości naprawy to 100% wartości samochodu w dniu zdarzenia
Jeżeli wartość naprawy przekroczy 70% wartości samochodu PZU zaproponuje rozliczenie szkody jako całkowitej, ale masz pełne prawo naprawiać do 100% wartości.

Teraz co do części

zależy jak ASO jest ugadane z PZU. Jeśli nie ma żadnych umów to PZU przyzna części od dostawców alternatywnych (zamienniki) jeżeli występują <- dla samochodów powyżej 3 roku użytkowania

Jeżeli masz auto w pełni serwisowane z wszystkimi przeglądami piszesz do PZU odwołanie z podaniem paragrafu (mogę odkopać) z żądaniem naprawy na częściach oryginalnych.
Ważne żeby nie przekroczyć 100% wartości

Jeżeli dostarczysz wszystkie niezbędne dokumenty, szkoda będzie wypłacalna i upoważnisz ASO do odbioru odszkodowania to nic Cię nie interesuje, ponieważ ASO samo powinno się dogadać z PZU odnośnie wartości i zakresu naprawy.

Co do jakości naprawy i zamontowanych części to już kwestia zaufania do ASO i jego profesjonalizmu

pozdrawiam

Witam,
szczerze Ci Hekler współczuje!!! ja też miałem taki sam problem jak Ty - naprawa z OC sprawcy(PZU).Znajdziesz moją sprawę pod tym linkiem: http://forum.focusklubpolska.pl/viewtopic.php?t=28953
Walczyłem z PZU i ASO 3miesiące ale w końcu się udało i nie dołożyłem do naprawy ani złotówki.(Pomijając fakt, że musiałem niestety zakupić drugi amortyzator(rabat ASO i po dobrej cenie alusy.) Według mnie szkoda całkowita nie powinna Ciebie dotyczyć bo wina jest nie po Twojej stronie i masz prawo do naprawy auta do stanu przed wypadkiem. KaeR dobrze napisał:Pzu niestety rozliczy Twoje części jako alternatywne zamienniki dostępne na rynku- u mnie Ford na takie się nie zgodził (bardzo oczywiste!)i wtedy po naprawie auta zaczęły się problemy z rozliczeniem za naprawę...koszt wyceny naprawy auta wg TU 14.5 tyś natomiast ASO wyliczyło na 23.5 tyś- to przecież drugie auto...pisanie odwołań do TU i tygodnie czekania przyniosły w końcu szczęśliwy finał. TU zaakceptowało swoje maksymalne stawki za części a ASO "dołożyło" do faktury rabaty na części i w ten oto sposób foczka wróciła do mnie...ech...nie życzę nikomu takich przygód...
Trzymaj się Hekler i walcz o swoje(musisz naciskać bo inaczej PZU będzie Cię zwodziło) bo w tej sytuacji(nie Twoja wina) jesteś na wygranej pozycji.
Dodam, że w mojej sytuacji ASO zaczęło naprawę jednak przed całkowitą wyceną PZU...podpisywaliśmy również w PZU, że chcemy aby to oni się rozliczali bezgotówkowo z ASO(pan z ASO który się zajmował naszą sprawą cały czas twierdził, że jeżeli właściciel pojazdu będzie się kontaktował bezpośrednia z TU to szybciej sprawa rozliczenia się zakończy), W naszym przypadku jego "szybciej" trwało 3miesiące!!!

pozdrawiam i życzę dużo wyrwałości i oczywiście czekam na zakończenie Twojej sprawy- daj znać jak to wszystko wygląda.

To wcale nie jest takie oczywiste.
Mój, rocznik 2004 zniszczoney też nie z mojej winy poszedł do handlarza [plask] [z_autoszrota]
Jeśli Hekler miał tylko obtarcia i wgięcia to może i się finansowo sklapuje.

Szkoda całkowita dotyczy wszystkich poszkodowanych naprawiających samochód zarówno z polisy OC sprawcy czy z AC
Jedyna różnica to taka że naprawiając samochód z OC masz prawo naprawiać do 100% wartości samochodu w dniu zdarzenia a z AC do 70% i tylko taka różnica

Poszukam jutro paragrafu gwarantującego naprawę na org. tylko tak jak pisałem trzeba z tym uważać żeby nie skasować auta. Czasem lepiej założyć zamiennik np reflektora czy wymiennika ciepła (który często jest tą samą częścią tylko bez logo "ford") a mieć samochód naprawiony w ASO niż u Franka w garażu, który nie ma sprzętu do naprawy i lakierowania

Nie chcę tu generalizować bo można spotkać nieuczciwe ASO a wspomniany Franek będzie dysponował nowoczesnym i profesjonalnym sprzętem.

jak dla mnie złe, nie dałbym auta do aso, jak rozwaliłem stare auto laguna 95 rocznik, wjechał do mnie tir, stal i nagle ruszył wiec szkoda mała ale jego wina to zostawiłem auto na placu przyjechał rzeczoznawca wycenił szkodę na 2tys zl i tyle dostałem, oddałem auto do mojego sąsiada wujka i zrobił mi auto za 300zl, czekałem może 3 tygodnie ale powiedział mi o tym ze będę długo czekał ponieważ jest on naprawde dobrym blacharzem lakiernikiem a bierze małe pieniądze wiec ludzi ma masę... oczywiście nowe auto do aso bo gwarancja ale starsze auto szkoda by mi było pieniędzy. Przykład? kumpel ma focusa II rozwalił go, powiedzieli mu ze auto do kasacji nie zgodził sie oddali mu cześć pieniędzy i za to cześć pieniędzy zrobił to u znajomego i zyskał jeszcze 5 tys ale nie oddal auta do warsztatu przy wycenianiu bo jak oni dowiedzą się ile się dostało to zawsze wycenią robocizne tak aby pokrywała sie z pieniędzmi z odszkodowania wiec jesli masz możliwość to nie mów ile dostałeś albo zaniż bo każdy chce zarobić jak najwięcej;]

Więc tak.byłem w Aso.Chętnie zrobią mi pojazd ale uczciwie podeszli do sprawy i ostrzegli mnie że PZU z uwagi na wiek tylko i wyłącznie wyceni szkodę na naprawę w zamiennikach a na zamiennikach ASO nie robi bo takie ma wymogi technologiczne Forda.I problem powstanie w róznicy ceny naprawy przez ASO i wyceny PZU.Kupa nerwów i szarpania w sądzie.Tak więc opcja ASO odpada.Chcę zrobić na orginałach ale uzywanych np. lub dobrych zamiennikach.Wchodzi tam w grę atrapa przód,zderzak przód,przedni błotnik.,dzwi kier i pasażera rysa po długości bez wgniecenia,błotnik tył wgnieciony,zderzak tył,felga do wymiany oraz kontrola i wymiane ew. w zawieszeniu przód bo lekko zciąga,albo drążki albo wachacz. Zobaczę przychodzi 6 rzeczoznawca i bedzie wycena.Póżniej dogadam się z warsztatem specjalizującym się min. w Fordzie. Tylko niewiem jak robić czy zcedować całość za naprawę na warzstat odszkodowania czy wziąść gotówke i dopiero negoocjować z warsztatem? Znajomego warsztatu blach-lakierniczego niemam w Wawie niestety.
Po wycenie będe mogł dopiero cos ustalać z warsztatem

[ Dodano: Pią 02 Sty, 2009 15:12 ]
a co wtedy jeśli orzekną że szkodajest całkowita?
Jest to dla mnie niekorzystne czy mogę sie niezgodzić?Niewiem jak sie odbywa pózniejsze odszkodowanie po szkodzie całkowitej.Może ktos mi wyjaśnić?Choć nieprzewiduje tego bo samochód jest jeżdzący,szkody jak wymieniłem powyżej.

Hekler jak już Ci napisałem ja miałem podobny przypadek- naprawiałem w ASO Ford i mam auto zrobione na częściach oryginalnych z gwarancją!KaeR dobrze napisał:Czasem lepiej założyć zamiennik np reflektora czy wymiennika ciepła (który często jest tą samą częścią tylko bez logo "ford") a mieć samochód naprawiony w ASO niż u Franka w garażu, który nie ma sprzętu do naprawy i lakierowania...wiem, że ASO nie robi na zamiennikach ale jeśli będziesz naciskał na PZU to muszą Ci zwrócić całość za wystawioną fakturę z ASO(mnie się powiodło- a zobacz co napisałem : koszt wyceny PZU 14,5tyś a ASO 23.5tyś duża różnica a nie zapłaciłem nic za naprawę).

Trudna sprawa ale trzeba walczyć o swoje..
Ja mam focusa z 2003r i wszystko zrobione na częścaich oryginalnych a nie zamiennikach...
pozdro

Szkoda całkowita orzekana jest wtedy kiedy wartość naprawy (części oryg. stawka za roboczogodzinę z ASO) przekracza 70% wartości rynkowej samochodu w dniu zdarzenia dla AC i 100% wartości pojazdu dla naprawy z OC sprawcy

jak się później odbywa rozliczenie:

znów wartością wyjściową jest wartość pojazdu w dniu zderzenia
później obliczają wartość tego co z auta zostało i wypłacają różnicę czyli

auto było warte 10 000 |
wrak warty 4 000 | dla oc
10 000 - 4 000 = 6 000 i tyle dostaniesz |

auto było warte 10 000 |
więc 70% wartości to 7 000 |
wrak warty 4 000 | dla ocAC
7 000 - 4 000 = 3 000 i tyle dostaniesz |

i nie masz możliwości odwołania się od te decyzji chyba że wykażesz że auto było więcej warte i z naprawą zmieścisz się w wartościach jak wyżej

ponadto PZU pomaga sprzedać wrak ma swoją platwormę coś w rodzaju aukcji internetowej na której handlarze/blacharze licytują wrak i możesz ale nie musisz sprzedać auta

Ale samochód jest nadal mój powiedzmy po wypłacie odszkodowania? Nie jest wycofany z ruchu?Mogę go naprawić za tą kasę i normalnie jeżdzić?Pytam tylko z czystej ciekawości bo to nie wchodzi w grę.

oczywiście samochód jest Twój w takim czy innym stanie.

I oczywiście samochód możesz naprawić u Franka w garażu za te pieniądze co dostałeś od obezpieczyciela, możesz je schować pod poduszkę a jeździć porysowanym samochodem itd.

Po naprawie samochodu robisz tylko przegląd pokolizyjny za 50zł no chyba, że masz zatrzymany dowód rejestracyjny i na pokwitowaniu napisane "uszkodzenia pokolizyjne" to wtedy musisz zrobić tzn "duży przegląd" czyli pokolizyjny i podstawowy za 98 pln chyba że masz lpg to 160 + pokolizyjny

Dzięki serdeczne.Czekam teraz co przyniesie czas [screwy]

[ Dodano: Nie 25 Sty, 2009 21:21 ]
Samochodzik zrobiłem na orginalnych częsciach,lakier tez bardzo ładnie .Jestem zadowolony,w tej cenie wymieniłem również stara klapę którą już zaczynała ruda na rancie wcinać na druga orginalna tak że wyszło OK!Pozdrawiam :mrgreen:

Czy ktoś z Was może pomóc w odwołaniu się od wyceny uszkodzonego ogrodzenia posesji? W weekend Fordzik Connect skosił mi jakieś 4-5m i nie bardzo wiem jak się za to zabrać...