klima włancza się po 30 sek.
 

Mam problem z klimą taki że jak trzymam na obrotach to chłodzi a jak zejdzie na wolne obroty to przestaje chłodzić i włącza się ponownie dopiero po ok.30sek i chłodzi nawet na wolnych.Tylko że w mieście to jest uciążliwe bo klima nie jest w stanie utrzymać temperatury przez zmianę obrotów ,na trasie nie ma problemu.Może ktoś wie o co może chodzić.

Ja tak mam w 90KM TDDi, że w mieście na światłach prawie wcale zimna nie daje, za to zaraz po ruszeniu robi się zimno. Nie sądzę żeby się wyłączała - przy mniejszych obrotach pasek napędzający wolniej chodzi niż przy "gazowaniu" (np. niższy jest też prąd na obwodach elektrycznych), stąd może wolniej napędzać sprężarkę klimy i powietrze nie jest wystarczająco szybko schładzane (pomijam dokładny opis procesów). Z podobna sytuacją spotkałem się w nissanie (benz.) i FFII, ale już w Octavii II i Astrze III tego nie zauważyłem.

Pierwsze co to sprawdzić naciąg paska klinowego, a drugie to nabicie klimatyzacji (odpowiednia ilość, ciśnienie środka).

Ciśnienie i nabicie jest ok. bo robiłem to jakiś tydzień temu ,jak zapalę auto i nie zmieniam obrotów to po ok. 3min leci z nawiewów powietrze o temp. 5-6 stopni, więc to chyba nie pasek

No to włancza czy włącza po 30 sek?

włącza

Odkręć sprzegiełko przy sprezarce klimatyzacji,jak jest podkładka to wyjmij.Powinna sie od razu wlanczac

Sprzęgiełko sprawdzone i niestety dalej to samo,nawet wymieniałem ze starej sprężarki i nadal tak samo.Mechanik sugeruje że to coś z elektroniką bo jak podłączy zasilanie do sprężarki na już pracującym silniku to jest ok. ale jak jest podłączona i zapalam to niestety działa z wadą.Przekaźnik sprawdzałem wyjmując go i zamieniając na ten od świateł (jest taki sam), niestety nic to nie dało. Nie mam już pomysłu o co chodzi, przypominam że jak nie zmieniam obrotów silnika to sprężarka chłodzi wzorowo jak w książce. POMOCY
Ps: słychać jeszcze jakieś syczenie w kabinie czasami jak się załaczy sprężarka ,albo jak gaszę samochód a była włączona klima.trwa kilka sek.