[FII] Stuki z tyłu - klocki hamulcowe? gwarancja?
 

Witajcie,

Samochód ma 63tys. km, 1,5 roku, głównie trasy po 600km. Od dłuższego czasu coś mi stukało z tyłu. Myślałem, że to klapa bagażnika, była regulowana, bo się cieżko zamykała (i dalej jest ciężko), dziś byłem w serwisie Bemo Motors Koszalin.

Stuki były zwłaszcza na połatanej drodze (a takich u nas najwięcej). Coś jak niedomknięta klapa bagażnika, dobrze słyszalne w środku i prawie łomot na zewnątrz. Panowie (chyba metodą prób i błędów) stwierdzili, że to klocki hamulcowe z tyłu. Teraz faktycznie nie stuka, ale:

- zapłaciłem 408zł z wymianą. bo klocki nie podlegają gwarancji. Ja rozumiem - część eksploatacyjna, ale zdarte okładzimy to chyba coś innego niż stuki?
- klocki były zużyte około w 1/4. Czyli moim zdaniem bardzo mało, a co jeśli za 20 tys. zacznie stukać (tak mniej więcej zaczęło o ile pamiętam). Znowu 400zł?
- może to nie klocki tylko ich mocowanie jest złe, klocki były mierzone suwmiarką i wymiary mają jak nowe (oprócz okładzin).

Co Wy na to? Ja czuję się zwyczajnie zrobiony w balona. Po coś ta gwarancja chyba jest. Auto serwisowane tylko u nich: 3x po ok 1000zł, geometria u nich, mała kolizja (zderzak, intercooler i pierdoły - z ASO) u nich.

Lista usterek mojej Foki:
- EGR wymiana
- 1x łożysko z tyłu wymiana
- 1x smarowanie i 2x wymiana skrzypiącego pedału sprzęgła (dalej skrzypi)
- 5x smarowanie uszczelek w dzwiach i dzisiaj wymiana (na razie nie skrzypi)
- 2x ustawienie klapy bagażnika (dalej trzeba trzepnąc, żeby zamknąć)
- 1x wymiana zamka klapy bagażnika (prawdopodobnie woda, przestał działać)
- czasami kontrolka miga i nie chce się uruchomić 5x (nie ma błędów w pamięci)
- zmiana napięcia na żarówkach w zależności od obrotów (przygasają, rozjaśniają się) w 17 letnim nissanie tak nie mam.
- 3x spalona żarówka (no wybaczam, ale reflektor trzeba wyjąć).
- stuki z przodu przy prędkościach autostradowych, może jakiś obluzowny plastik
- skrzypiący fotel kierowcy
- skrzypiące dzwi prawe (to po dzisiejszej wymianie uszczelek).

Nie mówcie nic o rdzy, bo mi się słabo robi. Gdyby nie te usterki to takie fajne auto (zwłaszcza silnik :-) . Za rok będziemy szukali nowego drugiego samochodu i chyba to Ford nie będzie :-( mimo, że pani mi dzisiaj rabat proponowała.

Dodatkowo na każdym przeglądzie oleju ponad kreskę i trzeba zwracać uwagę. UFF.

Pozdrawiam
Jacek.

dzekoo, nic, tylko współczuć...

Z tego, co pamiętam, to w gwarancji jest zapis, że części eksploatacyjne są na gwarancji do czasu wykonania pierwszego przeglądu.

Czy te awarie, które wypisałeś, były rozłożone w czasie równomiernie, czy nasilały się z przebiegiem? Mam autko z takim samym duratorkiem ;), 37 tys. km przebiegu i praktycznie zero problemów. Jak dotąd na gwarancji miałem robione:

- spalona żarówka (36 kkm),
- uszczelka w drzwiach (wytarta przez nieuważne wsiadanie - widać za gruby do foki jestem :mrgreen: ),
- lakierowanie miejsca montażu chlapaczy i tylnej klapy od wewnątrz (lakier się powycierał, ale rdzy - zero).

W kolejce czeka pedał sprzęgła. We wnętrzu po prawej stronie faktycznie może i coś skrzypi, ale olewam to. :-D Prędzej czy później jakiś swierszcz się gdzieś zalęgnie i tyle. :mrgreen:

Z tym olejem to fakt - muszę znowu jechać, żeby mi zrzucili (3 mm powyżej górnej kreski). Ale odbierając auto z przeglądu (dziś jest tydzień po), jestem pewien, że oleju było tyle, ile trzeba (2 mm pod górną kreską). Cud normalnie się stał - olej się rozmnożył. A myślałem, że takie rzeczy tylko w Kanie Galilejskiej. [los]

Ogólnie jestem zadowolony. Zobaczymy co będzie za 30 tys. km ;)

pozwalam sobie skopiowac twoja liste :-) i na jej bazie przedstawiam co u mnie:
- EGR wymiana - tak
- 1x łożysko z tyłu wymiana - jeszcze nie ale sie odzywa
- 1x smarowanie i 1x wymiana skrzypiącego pedału sprzęgła (dalej skrzypi) - wymiana tylko raz ale temat skrzypienia caly czas aktualny
- 5x smarowanie uszczelek w dzwiach i dzisiaj wymiana (na razie nie skrzypi) - smarowanie tych uszczelek to norma jesli auto ma byc ciche inaczej 20 letni polonez bedzie bardziej komfortowy :-)
- 2x ustawienie klapy bagażnika (dalej trzeba trzepnąc, żeby zamknąć) - olewam
- 1x wymiana zamka klapy bagażnika (prawdopodobnie woda, przestał działać) - tak samo
- czasami kontrolka miga i nie chce się uruchomić 5x (nie ma błędów w pamięci) - u mnie ciagle kontrolki "usterka systemu esp"
- zmiana napięcia na żarówkach w zależności od obrotów (przygasają, rozjaśniają się) w 17 letnim nissanie tak nie mam. - nie mam tych obiawow
- 3x spalona żarówka (no wybaczam, ale reflektor trzeba wyjąć). - :-) tak samo
- stuki z przodu przy prędkościach autostradowych, może jakiś obluzowny plastik
- skrzypiący fotel kierowcy - u mnie niedlugo wymiana dolnej konstrukcji nosnej fotela
- skrzypiące dzwi prawe (to po dzisiejszej wymianie uszczelek). - tak samo ale to to bardziej cos w slupku srodkowym po prawej stronie

Niestety traktowanie spraw gwarqancyjnych to wina olewania klienta ze strony Ford Polska, sam mialem ostatnio taki przypadek

Naprawde szkoda mi dealerow Forda gdyz przez Ford Polska sa lekcewazeni a to oni maja wlasnie kontakt z klientem zarowno przy sprzedazy (wtedy wszytko happy) jak i serwisach a przeciez pasowaly by po latach sprzedac kolejne auto klientowi ??

przy okazji dla polecam serwisy Ford-a:
Automotive - Tarnów
Auto Skar - Skarżysko Kamienna

zeby nie powiedziec odradzam, to proponuje odrobine namyslu przed udaniem sie do Res Motors Rzeszów i to pomimo wielkiej sympatii do działu handlowego tej Firmy

pozdrowienia

ford_driver

darekw: usterki rozłożone w czasie bardzo równomiernie. Bywają takie okresy, że samochodu nie muszę myć bo mi w serwisie myją :-( Chociaż ostatnio 2 razy pod rząd nie umyli.

Niestety skrzypienie pedału sprzęgła powróciło, skrzypienie drzwi i stukanie z tyłu powróciło. Mimo wywalenia na klocki 400zł. Byłem jeszcze raz w Bemo Koszalin i na razie tylko uszczelki drzwi skrzypią. Czyli klocki to nie były - dalej czuje się zrobiony w konia. W pedale sprzęgła tym razem wymienili sprężynę i to jak mi powiedziano na inny typ?

Ale czemu piszę. Samochód przejechał 69tys. km i właśnie czekam na mechanika z Ford Pomoc, a może i na lawetę. Miał być do godziny a mija druga godzina i go nie widać. Nie mogę zapalić silnika. Rozrusznik kręci, wszystkie kontrolki w normie, tak jakby zaskakiwal ale jednak nie. Usterka <50km od miejsca zamieszkania - nie będzie samochodu zastępczego. Jutro rano jadę na studia (200km, muszę być na 9:00), po południu (100km) na ślub i wesele. Wesoło. Pewnie w sobote i niedzielę i tak nic nie zrobią, a samochód do firmy potrzebny.

Przykro mi to pisać, ale już wiem, że drugiego Forda nie kupimy.

Pozdrawiam
Jacek

Z tego co piszecie to niema jak foka mk1 [bigok]