FF1 1.6 benzyna - dymi przy odpuszczeniu gazu???
 

Witajcie,

Mam Focusa 1.6 benzyna,1999 rok, 145 tys km przebiegu
Ostatnio zdenerwowal mnie fakt, ze 8 tys km od wymiany oleju musialem dolac niecaly litr poniewaz stan byl kolo minimum. Tydzien temu mialem przejechane 13 tys od wymiany i musialm dolac znowu bo bylo minimum. Ale to moge zaakceptowac bo sie miesci w normie.
I wlasnie w tym tygodniu jechal za mna kolega i powiedzial ze mi foczka strasznie dymi. Wziela olej od stanu maksymalnego do minimum w 2000 km. Dymi w momencie kiedy jadac rozpedzony puszcze gaz i samochod sie toczy rozpedem ale mam wlaczony bieg. Czyli praktycznie za kazdym razem jak zwalniam. Czy ktos sie z czyms takim spotkal lub mial cos podobnego u siebie? Narazie wykluczam powazna awarje silnika bo to sie stalo nagle, i nigdy nie spotkalem sie z silnikiem dymiacym przy odpuszczonym a nie wcisnietym gazie. Wlasnie wybieram sie wymienic ten olej i mysle zeby moze zalac jakis olej mineralny zeby mniej dymil?

Pozdrawiam,

Igor

dymi bo olej przepala , a jak już tak jest to wątpie żeby wymiana na mineralny znacznie pomogła .

1. Ale wcześniej robiłeś już dolewki czy nagle olej spala, pisałeś że kilkakrotnie dolewałeś przez osatnie 13tyś. km a jak było wcześniej ?
2. Aktualnie jakim olejem jest zalany i jaki byl kiedyś ?
3. Może przez ostanie lata za bardzo pałowałeś foczne na granicy odcinki i uszczelanie i perścienie mogą wymgać wymiany bo innej przyczyny nie widze jak brak wycików.

Jeśli np. rok temu nie robiłeś wcale dolewek od wymiany do wymiany a teraz na te 13 tyś km spal 2-3 l to sam jestem ciekawy co się stało z tym silnikiem ?
Najczęściej silnik spala olej stopniowo np. jak już się zaczną dolweki to co roku trzeba coraz więcej ale taka nagła przepaść z zera na 3l to ...... :shock:

Dymi tylko przy odpuszczaniu gazu ? - na postoju pociśnij pod 4- 5 tyś. obr. i zobacz czy jest dymek.

Samochod wczesniej spalal caly czas tyle samo oleju. Tzn. od wymiany do wymiany dolewalem dwa razy (moze dwa i pol) i wystarczalo. Teraz tez na to sie zanosilo az do momentu kiedy kolega, ktory jechal za mna powiedzial ze foczka dymi. Bylo to po tym jak na trasie pojechalem troche szybciej ale tez nie przesadnie szybciej (wczesniej bywalo gorzej). Samochod caly czas byl zalewany polsyntetykiem i tak bylo i tym razem.
Najdziwniejsze jest to ze stalo sie to tak nagle. Jak dodaje gazu na postoju nie widac dymu. Widac go i to nawet w lusterku jak jade np. 100, puszcze gaz, samochod zwolni do 70 i wtedy dodam gazu.
Podobno musze sprawdzic czy to nie cos z odma.