1.8 TDCi turbo z Mercedesa 300TD
 

Witam, Mam okazję założyć turbo z Mercedesa W124 300TD Garrett M10 do swojej Foki 1.8 Tdci.
Zna się ktoś na tym? Pasować będzie na pewno, ale czy silnik wytrzyma?
Jak myślicie?

Zapraszam do lektury forum, w tym silniku ograniczeniem jest układ paliwowy nie turbo

Czyli oddać kumplowi turbawkę i lepiej zrobić np. mapę? :)

To nie do końca prawda. Układ wtryskowy nawet przy większym chipie ma jeszcze pewien zapas, a spadek momentu w górnej części obrotów spowodowany jest właśnie słabą wydajnością turbiny, a nie układu wtryskowego.

Odnośnie samej turbiny - to skąd pewność że będzie pasować? Zerknąłem z ciekawości za tą turbiną w google, i rzuciło mi się w oczy to, że po pierwsze: to turbo nie jest zintegrowane z kolektorem tak jak w 1.8TDCI - więc bez odpowiedniego kolektora pasować nie będzie, po drugie - to turbo jest na wastegate, a nie podciśnienie jak w foce. Ale może źle szukałem?

Kolektor byłby zrobiony z kwasówki z tym by nie było problemu chyba ;)
teraz zerknąłem masz rację ta turbawka nie jest na podciśnienie.. a szkoda.. :D.

Czyli jak to w końcu jest? dobrze by było założyć jakieś mocniejsze turbo czy nie? :sad:

Oczywiście że można założyć większe, mocniejsze turbo. Ale na seryjnym sofcie bez remapu i tak nie będzie z niego takiego pożytku jaki być powinien.
Ja przez pewien okres czasu myślałem o GTB2260, ale osprzęt tego silnika mnie zbyt mocno wnerwia, i nie zamierzam w niego już inwestować.

Czyli co? najpierw mapa? Myślałem nad zime nad większym intercoolerem, co Ty na to? ;)

A masz chociaż FMIC żeby myśleć o większym IC?
Większy IC nie da Ci przyrostu mocy, a przynajmniej nie takiego jakiego mógłbyś (chciałbyś) się spodziewać, zwłaszcza przy obecnej pogodzie.
Większy IC przydaje się głównie latem, i w sytuacji gdy masz większą turbinę, która napompuje Ci więcej powietrza. GT1749 z 1.8TDCI pod tym względem szału nie robi.

Remap - żeby mieć więcej mocy trzeba zrobić tak czy siak. Musisz się jednak zdecydować czego i kiedy właściwie chcesz - bo jak zrobisz teraz remap, to po zmianie turbo i tak trzeba będzie jechać na korektę, i tak.

Mapa i tylko mapa. Robienie czegokolwiek więcej w tym silniku to marnowanie kasy. Większy icek i większe turbo da Ci może 8-10 koni. Bez sens.
Po mapie na seryjnych gratach 140-145koni. Mapa 800zł za 25 koni
Porządny icek 2000 porządne wydajne turbo 1200 = 3200zł za 8-10 koni. Chyba że wstawisz wszystko sam wtedy jakieś 2500zł za 8-10 koni - NADAL BEZSENS
Niech się Grzesiu wypowie. Jakiś czas temu miałem sam mk1 TDCi 115 i dwa razy będąc u Grzesia próbowałem zdziałać coś więcej może wtryski może icek może turbo może pompa... Wszystkie moje plany zweryfikował Grzesiu...
Powiem dosadniej, z gówna bata nie ukręcisz. Ten silnik nie nadaje się do tuningu.
Jeszcze jakby hybrydowe wtryski dało sie do tego dobrać jak w 2.0TDCi to można by się bawić ale niestety. Więcej jak 160koni nie wyciśniesz. A kasy wydasz więcej niż warte jest auto.
Moja rada to zrób mapę i dalej każdą złotówkę którą chciałbyś władować w moc i moment ładuj do skarbonki, odłóż na kolejne lepsze auto.

Jeśli układ wtryskowy jest sprawny i w dobrej kondycji - niekoniecznie. Ale to już właściciel musi zagłosować swoim portfelem.

Właściciel zadaje tak proste pytania, że raczej sam nie zna się zbyt dobrze na podniesieniu mocy w dieslu.

Moja rada - zrobić program i nie lepić w gównie :)

Jedyne co wcześniej robiłem w swoich klekotach to były mapy... Chciałem spróbować czegoś nowego stąd te "proste" pytania, ale widzę, że po Waszych komentarzach lepiej zostać przy samej mapie :) Dzięki chłopaki ;)

Chodzi o opłacalność tuningu.
Nikt nie zabrania wkładania 10tyś złotych w tuning auta wartego 8k.
Ale kiedy wkładasz 1000zł i za to otrzymujesz 1 koń i z 2-3nm jest to bezsensem.
Nie wiem czy w Polsce ale u szwabów znalazłbyś firmę która za odpowiednią kwotę wycisnęłaby 170-180koni z tego silnika. Pytanie czy to byłoby rozsądne bo za kwotę jaką by zawołali kupisz młodszy egzemplarz z mocniejszym silnikiem z którego samą mapą wyciśniesz więcej niż po mega tuningu F9DA/B.
Niektóre silniki maja zapas i możliwości benzynowe częściej ale i klekotki zdarzają się do których można wsadzić big turbo i mega wydajne wtryski + pompę.
Niestety 1.8TDCi nie ma tego przed sobą. Ten silnik miał 75koni na stole projektowym.
Potem podniesiono go do 90ps.
Następnie wsadzono pompę wysokiego ciśnienia i turbo ze zmienną geometrią wyszło 100ps.
Następnie wyciśnięto 115ps i zakończono produkcję.
Zrób mapę i oszczędź resztę kasy na coś innego młodszego z prespektywą.
W 2.0TDCi można więcej (hybryda). Ale i tak mało. Diesel to diesel.
Poważne zabawy tunerskie, porządne części tuningowe, i podnoszenie mocy o 60/100 czy 150% to w benzynach.
No chyba że ma się zaplecze warsztatowe wiedzę i zrobi coś dla pasji:

I wychodzi czasami 500koni i 1200nm ;]

Kiedyś przyszłą mi myśl o Swapie na inne TDCi, np z mondeo mk3 tylko nie wiem czy nie byłoby trzeba przerabiać komory silnika.

A klekotami jeżdżę bo mam firmę transportową :) I jestem skazany :D

Ten silnik konstrukcyjnie praktycznie niczym się nie różni od 1.9TDI, jeśli chodzi o sam słupek, budowę głowicy, czy bloku. A porównajmy sobie jakie moce ludzie wyciągają z tego równie leciwego 1.9TDI.
Osobiście nie widzę powodu dla którego z tego słupka nie dało by się wyciągnąć więcej niż te 140 koni które daje się zrobić na obecnym osprzęcie.
Do tej pory nikt tego nie zrobił nie dlatego że silnik w sensie słupka ma jakieś ograniczenia - podstawowym ograniczeniem jest tutaj osprzęt i oprogramowanie które się słabo poddaje modyfikacjom. I o ile na oprogramowanie wpływu aż takiego nie ma, to już osprzęt można próbować modyfikować.

Nie jest to prawda, był jeszcze wariant 125KM w Mondeo/courierze.

1.8TDCI a 1.9TDI poza samą filozofią silnika różnią się od siebie pompami wtryskowymi. Żeby to było TDDI to da rady zrobić 200 koni czy ileś tam bo ta sama wtryskowa siedzi w obu i szło by podebrać np. tłoczek 12mm. Niestety w 1.8TDCI siedzi pompa CR, na dodatek Siemensa, który projektował układy wtryskowe żeby jakoś to pociągły (zipią spocone nawet na serii).

Turbo tu nic nie da i to nie chodzi o sposób sterowania bo to da się obejść - czego dobrym przykładem praktycznym jest forumowicz Gomad, który ze stałej geometrii sterowanej podciśnieniem wsadził VNT i w dodatku steruje nadciśnieniem z pominięciem ECU w pełni niezależnie, lecz:
...problemem nr 1 silnika 1.8TDCI jest układ wtryskowy, który wystarcza na góra 145 koni jeśli silnik jest zdrowy. Seryjna turbawka z IC ma jeszcze troszkę zapasu na większą moc gdyby się pojawiła, ale jej nie będzie bo brakuje żeby wydajnie polać paliwa. Resztę na temat o tuningu tego silnika jest na innych forach, bo był jeden ambitny i też szybko się przekonał że ten silnik jest totalnie nierozwojowy. Po prostu to co się uzyska na serii to tyle będzie i jakieś 2 konie można uwolnić wydechem. Nic więcej.

Niech lepiej autor tematu kupi fokę mk3 2.0TDCI, tam seryjnym softem zrobi 200 koni.

PS: Każdy wie że 2.0TDCI z mondka mk3 to padaka straszna i ten silnik nie ma nic wspólnego z tym wkładanym do foki mk2.

Pompa wtryskowa to osprzęt. To jest zupełnie inna kwestia niż ta o której pisałem. Prócz osprzętu, słupki są niemal identyczne jeśli chodzi o konstrukcję.

Pompy VP znane z TDDI nie mają prawie nic wspólnego z pompami które są w 1.9TDI. Ktokolwiek chciałby szczepić tłokorozdzielacze między tymi pompami - życzę mu powodzenia. Przynajmniej zyska doświadczenie, i w przyszłości jeśli będzie coś mówił, to przynajmniej opierając się na faktach, a nie domniemaniach. ;)

Nie jest to prawdą. Spokojnie da się zrobić takiego chipa na 145 koni który powita nas na dzień dobry sporym kopceniem w górnej partii obrotomierza - co dobitnie wskazuje na to że tego paliwa w takiej sytuacji jest za dużo w stosunku do wydajności GT1749 i tego co ona może nadmuchać.
Uważam że większe turbo o którym wspomniałem bez problemu pozwoliło by na zrobienie o wiele bardziej "wypłaszczonego" przebiegu krzywej momentu, i co za tym idzie - dało by pokaźny przyrost mocy.

Odnośnie przerabiania układów sterowania turbinami, to pierwsza kwestia:

Jest dokładnie odwrotnie.
Druga kwestia: w sytuacji gdy mamy sterowanie podciśnieniowe już dostępne w aucie, to ja nie widzę w ogóle sensu w pchanie się w turbiny stałogeometryczne, skoro do wyboru jest tyle ciekawych turbin VNT na których to da się zrobić znacznie lepsze wykresy, i charakterystykę silnika.

Gdybym osobiście nie darzył tego konkretnego osprzętu opartego na delphi taką dozą pogardy jaką go darzę, to szedłbym w dalsze modyfikacje w swoim własnym aucie. Niemniej mam swoją własną wizję, luźno opartą o wariacje na temat fordowskich silników diesla 1.8, którą powoli wcielam w życie. I w moim przypadku myślę że 145 koni to będzie dopiero początek. Ale że to nie ma zbyt wiele wspólnego konkretnie z 1.8TDCI, to nie ma sensu na ten temat więcej pisać.

Tak się składa Panie kolego że w 1,6TDCI tak jest i Gomad przerabiał to wszystko pod moim okiem, stąd nie pozwolę sobie wciskania mi kitu. Podobny trik jest u mnie zrobiony.

Reszty nie będę już komentował choć mam masę argumentów...


W każdym razie powoli nadchodzi pora aby już przestać się tu wypowiadać.

Ostatnio doszedłem do tego wniosku w temacie o oponach pamiętasz? :]

Jako, że zostałem wywołany do tablicy to powiem tylko tyle, że mózgiem operacji był Michał i nie wypowiem się*tak dokładnie jak on na ten temat.
Ale w trakcie prac wszystko się weryfikuje i nie jest to takie własnie proste jak piszesz, bo sam myślałem, że tak będzie ;)
teraz mam nadciśnienie i jestem bardzo usatysfakcjonowany.

a od siebie tylko powiem jako szaleniec, który sie porwał na operacje przy 1.6tdci to powiem tylko tyle, że to niezapomniana dawka wrażen i wiedzy, ale wszystko zależy od naszych planów wobec samochodu. Jak na starcie zastanawiasz sie czy sprzedać to sprzedaj i kup coś innego. Ja od samego początku chciałem dłubać to co mam, a ile wyjdzie z tego przyrostu? Nie wiem, ale wiem ze z Michała pomocą zrobiłem to sam i mam z tego ogromną*satysfakcje :)

No to super, zwłaszcza że tu się tyczy "ostra" dyskusja na temat 1.8TDCI :D
Dobra, EOT Panowie, szkoda strzępić klawiatur.