Tańsze amortyzatory
 

Mam pytanko...jakie marki z tańszych amortyzatorów polecacie?
Kamoka
Daco
Kraft?
Zależy mi zwłaszcza na amortyzatorach przednich.
roczny przebieg dla mojego auta to około 20k km.
Dzięki...
pozdrawiam

Chyba Kraft to jakaś lepsza firma , ja teraz kupiłem ale na tył amorki ale nie pamiętam nazwy. pzdr

A te Krafty to nie jest jakaś baaardzo budżetowa marka robiona w chinach i oblepiana "polską" plakietką inter-teamu?

niewiem nie pytaj mnie , słyszałem tylko że Krafty to jakaś lepsiejsza firma , przynajmniej dlamnie bardziej znana. pzdr

[pomuk]








[boshe]

no słuchaj ja sie nieznam na amorkach bym musiał kumpla sie spytać on tam bardziej obeznany w te klocki, napisałem która firma może być lepsza którą bardziej znam, zresztą nikt inny się nie wypowiedział, więc niewiem o co chodzi ?

Spoko :) szukam także subiektywnych opinii z użytkowania. Widziałem, że na forum są polecane głównie KYB i czasami Monroe (choć tu czasami opinie też są zdywersyfikowane).
Także zachęcam do wypowiedzi i dziękuję za każde info...Jeśli można kupić coś dobrego za rozsądną cenę to byłbym wdzięczny za wskazówki.

A jaka masz różnicę w cenie tych "tańszych" i np. KYB ? - bo się tak zastanawiam czy gra warta świeczki. IMHO elementy których wymiana nie jest banalna i sama w sobie pochlania jakieś koszty należy kupować sprawdzone aby uniknąć za chwilę ponoszenia kosztów od nowa.

BTW: Padły Ci przednie amorki? Po jakim przebiegu bo na rocznik patrząc to wychodzi mi mniej więcej 100kkm. Ja w tamtym roku przy 165kkm robiłem diagnostykę i przody miałem ok 60-65% a tyły 45% (tylne wymieniłem ale specjalnej róznicy nie czuję)

Aaronik25, kumpel ma warsztat i mówi że z tanich części to obecnie montuje tylko Hart'a , amortyzatory m.in. też. KYB czy Bilstein to to zdecydowanie nie jest ale mówił że mimo wszystko od innych tanioszek są sporo lepsze :)

Raczej zastanawiam się nad wymianą przednich ze względu na spory przebieg. przebieg to teraz 186.000km więc sporo a nie widziałem w książce serwisowej poprzedniego właściciela takowej wymiany. Diagnostyka nie wykaże jednak zużycia amortyzatorów tylko ich sprawność.
Pozdrawiam

Z tych trzech to najbardziej polecałbym Krafta - cała reszta to ewidentnie chińszczyzna - napewno odradzałbym kamokę - na jakieś 20 sztuk sprzedanych około 10 wróciło z reklamacją że się polały... Co do Daco - wypracowanego zdania nie mam - natomiast Krafty sprzedawałem i sprzedaje - i w zasadzie na zawieszenia z tym logiem reklamacji nie ma... :D

KYB [hehe]

Zdecydowanie popieram [zlosnik]

:P oj ja też Was popieram ale 200zł za 2 sztuki to nie 370 za dwie w najlepszym wypadku :)
Za 400 mogę mieć już wszystkie amorki nowe.

Nie zawsze ale czasami ten kto oszczędza płaci dwa razy - ja np na wiele rzeczy sobie pozwalam bo samochód robię własnymi łapkami na ogół - więc najwyżej będę sobie w brodę pluł że robie coś po raz kolejny - przy większych wydatkach staram się chwilę poczekać i kupić coś lepszego - ale akurat mam lekkie zboczenie zawodowe i zawsze chce mieć towar z najwyższej półki :mrgreen:

dlatego pytam Was co warto wziąć z tych tańszych:) no jak naprawdę wysępicie to poczekam miesiąc i dołożę ale bardzo bym tego nie chciał :P

Tak jak Ci napisałem - gdybym wybierał z tańszych to wziąłbym Krafta :)

fabryczne amory po przebiegu 180tys maja wieksze szanse dobrze dzialac niz jakies nowe gowno...
nie musisz to nie wymieniaj na razie i dozbieraj do czegos porzadniejszego

Re: Tańsze amortyzatory
 

A dlaczego chcesz wymienić? U mnie przy przebiegu 238tyś mają 75 i diagnosta stwierdził że mogą jeszcze być bo nowe więcej nie pokazują więc mam dalej wszystkie orginał i nic się nie dzieje.Z kolei jak wymienisz na gazowe to będziesz podskakiwał jak pingpong auto twarde,niestabilne,wybija się zawieszenie.Radzę z ''anglika'' używane ale pewne lub nowe orginał.

Ranid, przestan siac mity o gazowych vs. olejowych amorach - seryjnie sa w fokach gazowo-olejowe i wlasnie takie kupuje sie jako zamienniki i dla ulatwienia mowi sie na nie gazowe...

Re: Tańsze amortyzatory
 

To nieźle. Ja na akcji zima zobaczyłem , że moje pokazują 65-70 a przebieg auta to 100k od niedawna :) Nowe z tego co mówili z ASO pokazują w granicach max 90.

Może uzasadnię dlaczego chcę wymienić amortyzatory.
Owszem na teście jak dobrze pamiętam na jesieni było circa 67% sprawności, więc źle nie jest to fakt.
Jednak ostatnio zauważyłem, iż przy przejeżdżaniu przednią osią przez tzw śpiącego policjanta wyrywa mi w lewo kierownicę o dobre 15-20% stopni i nie jest to wina wywalonych wahaczy (prawy już wymieniłem, bo przy naprężaniu łychą miał duużo większy luz niż lewy -na tylnej tej dużej tulei).
Przy jeździe po małych, ale twardych nierównościach np po betonowych płytach słychać taki dochodzący z prawej strony głuchy stukot, ale nie wydają go na pewno łączniki, bo też są nowe. Dodam jeszcze, że niedawno wymieniłem stabilizator z przodu plus gumy go mocujące-> poprzedni był wg mnie delikatnie nadgięty i przesunięty maxymalnie w prawo.
Gdyby nie to wyrywanie kierownicy to obstawiałbym za te stuki końcówki drążka kierowniczego, ale one są raczej OK.

Aaronik25, Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić aby amortyzator o prawidłowej sprawności powodował jakieś szarpanie kierownicy. To nie ma nic do rzeczy. Pojedź lepiej do dobrego zakładu (z W-wy to pewno do Zbycha) i sprawdź gruntownie zawiechę. Lubią padać łożyska (czy coś w tym stylu - sorki) w których jest osadzony McPerson.
Mam duże obawy że wywalisz te 200 zeta na nowe niby-amorki i dalej będzie stukało i szarpało.
Zużyte amorki mogą powodować nadmierne bujanie nadwozia na wybojach lub nadwrażliwość ABS'u na nierównościach typu próg czy tory tramwajowe, ale nie stuki.
Pobujaj zresztą autem (góra dół) z tego prawego przodu i posłuchaj czy stuka....

Oj bujałem bujałem i to już nie raz i dupa :) za przeproszeniem. Włącznie z tym, że ja bujałem i brat słuchał i vice versa...
Nie ma mowy o jakichś dziwnych bujaniach na nierównościach. Bujnie raz i po sprawie :) czyli wg mnie tak jak być powinno.
Odkręcałem z prawej strony amor i próbowałem ruszać nim na boki, by luknąć czy się w tej gumie i łożysku nie rusza ale było zdecydowanie sztywno. Może rzeczywiście podjadę do Zbi-Caru i poproszę o jakieś dochodzenie.... Może faktycznie kieszeń uchronię od jakichś chorych wydatków....
Przy okazji... w Zbi Carze ustawiają zbieżność? Bo będę ją musiał ustawić po wymianie wahacza... tak czy siak

To zdecydowanie nie jest wina amortyzatorów - bo one tłumią drgania pionowe a nie poziome i nie odpowiadają za ustawienie kierownicy w żadnym stopniu. Po tych objawach obstawiałbym drążki, sworznie wahaczy albo końcówki - polecam sprawdzić luzy i ewentualnie zrobić zbieżność i powinno być ok :D

Jak sprawdzić luzy na drążkach/końcówkach drążków?

Jeden się gapi na końcówkę drążka, a drugi wykonuje krótkie ruchy kierownicą. Tak przynajmniej na badaniach technicznych to wygląda. Gościu siedzi w kanale i każe kręcić (krótkimi ruchami lewo-prawo) kierownicą.

Albo jak napisał przedmówca - albo szarpiąc za koło- trzymając za górną i dolną część opony szarpiemy do siebie - będzie widać czy nie ma luzu

Szarpałem szarpałem i nie wyczułem żadnego luzu... Hmm może faktycznie podjadę, któregoś dnia do ZbiCaru i poproszę o sprawdzenie o co chodzi - zwłaszcza, że mam niedaleko:).

W ten sposób sprawdza się luzy na łożysku.........
Szarpiąc na boki sprawdzisz luzy na układzie kierowniczym.....