.
 

.

jutro lukne, mam kartke chyba z ost przeglądu.

No to czekam z niecierpliwością, bo masz akurat ten sam rozmiar tarcz (o ile nic nie grzebane/poprawiane).

https://lh3.googleusercontent.com/-C..._02_45_Pro.jpg

Tarcze plus klocki seria dawana w fabryce, ponad 4 lata jeżdżące. Jak dla mnie hamuje bardzo dobrze. Każdy kogo wpuszę za kółko podkreśla, że hamulce są żylety. Jeśli nie wiedzisz zbytniej różnicy między fabią a focusem to odpowiedź jest jedna: masa własna i masa kół.

Dziękuję bardzo koledze wyżej-właśnie o takie porównanie mi chodziło. Wzorcowo równiutko masz oba koła na osi.

To jednak mam kolejny powód do marudzenia, bo widzę, że TTTM: focus słabo hamuje, tzn. w stosunku do rozmiaru tarcz (chociaż widać, że dobre nieoryginały są wyraźnie lepsze). Kiedyś przejechałem się f2 16.tdci i pierwsze, co mnie zaskoczyło, to jak dramatycznie słabo hamował (wysiadłem z mojej fabii i wsiadłem do tego fokusa-trzeba było zaczynać hamowanie dużo wcześniej i mocniej cisnąć, a i tak wolniej wyhamowywał). Teraz, porównawszy mniejsze tarcze tamtego do większych obecnego, mogę stwierdzić, że wszystko jest OK.

Wszystko sprowadza się jednak do subiektywnego "jak dla mnie". No i jak dla mnie, to wszystkie auta, jakie prowadziłem po fabii (tył zmieniłem tam z bębnów na tarcze, ale wszystko rozmiary fabryczne), hamują gorzej. A najgorzej to corsa D ojca-po przesiadce z fabii można było wjechać komuś w zad przy pierwszej okazji :-(. Ale ojciec twierdzi, że hamulce sa świetne.

Zaskoczę cię masą kół: zarówno felga 15" jak i 14" (!) z fabii (obie alu) ważyły więcej niż 16" z forda. Czternastka to borbet-tak jak te forda. Pewnie wpływ na to miał głównie wzór: te forda są bardziej "ażurowe", a w fabii miałem pięcio- i sześcioramienne, a każde ramię szerokie.

No a masa pojazdu? Właśnie po to ująłem ten parametr w tabeli wyżej. Żeby focus zrównał się skutecznością hamowania z fabią, to powinien mieć 21% na plus, a nie tylko 14%. A z twoich danych wynika, że jest 300 N mniej niż w fabii z tarczami mniejszymi o ~5 cm (na każdej sztuce). Może pompa/serwo mniej cisną? Co ford wort, to jednak widać i tu...

Zahamuj ta fabia ze dwa razy ze 120 do 0 to zobaczysz jak bardzo są one skuteczne...

A jakie masz opony?

Jednak nadal twierdzę, że szukasz dziury w całym. Niedługo założysz temat "Focus słabo się drogi trzyma, fabia była jak przyklejona";)
Hamulce są w focusie dobre i mocne. 1.6 z bębnami też jeździłem, inaczej hamuje ale nie gorzej. Nigdy nie miałem sytuacji, żebym srał w majty i musiał wcześniej hamować przed czymś. A mam totalną serię. Niech się również inni wypowiedzą.

Moje odczucia przy porównaniu Fordów z Vagami jest takie: żeby w Vagu mocno zahamować nie trzeba mocno wciskać hamulca- mocne serwo. Fajnie jak kierowcą jest kobieta bo im takie wszystko-lekko-chodzące odpowiada. Ja nie lubię przez to tych aut bo w pedale jest absolutnie zero wyczucia co do modulacji. Nie da się nimi lekko przyhamować bo siła hamowania "na dzień dobry" jest już duża. W mojej foce oraz np w citroenie c5, lancii lybrze czy chociażby seicento modulacja hamowania odbywa się na bardzo niewielkim skoku pedału co zapewnia w moim odczuciu o wiele lepsze wyczucie przy dobieraniu siły hamowania. Podobnie do VAG'a zachowuje się fiat panda. Taka charakterystyka Forda może dawać złudne wrażenie słabego hamulca bo trzeba go po prostu mocniej nacisnąć. O słabym układzie można mówić jeżeli masz problem, żeby załączyć ABS na suchym albo przy pełnym obciążeniu, a nie sądzę by w jakimkolwiek sprawnym Fordzie ten problem występował. Do 100km/h i tak pierwsze poddadzą się opony zanim wykorzystasz pełną moc hebli. Parę razy robiłem próbne hamowania z większych prędkości niż 100km/h i nigdy nie miałem problemu z wykorzystaniem całej dostępnej przyczepności- a zestaw mam standardowy z bębnami z tyłu.
Inna sprawa, że test na rolkach jak dla mnie nie jest miarodajny, żeby porównać czy jedno auto ma słabszy czy mocniejszy hamulec bo nie jest to naturalne środowisko pracy samochodu.
Jeżeli chcesz sprawdzić faktyczną skuteczność to sprawdź drogę hamowania na podobnych oponach na normalnej drodze. Imho inaczej to nie ma sensu.

Porównać teraz to już nie mogę, bo fabię sprzedałem. Zgadzam się całkowicie z kolegą wyżej, że vw ma mniejszą dozowalność hamowania. Na takich samych oponach to też nie wypada porównywać auta o 20 % cięższego, szerszego i z dalej rozstawionymi osiami. Fabia miała komplet letni 195/55R15, a focus ma teraz zimowy 215/55R16 (fakt-stare dziady są, ale bieżnik spokojnie z 6 mm). Nowe letnie czekają aż skończę chałturniczą regenerację felg (idzie mi wolno).
Dla mnie papier z rolek jest miarodajnym porównaniem, bo oba auta sprawdzane w tym samym miejscu przez tego samego diagnostę (znajomy z osiedla).

Dom1n, nie jestem "nawiedzony" i na 100% nie będę narzekał na zawieszenie fokusa, bo to jeden z trzech głównych powodów zmiany fabii na obecny pojazd (bravo 2 i octavia 2 pod tym względem nie mieli szans). A na dodatek mam je w świetnym stanie. Pozostałe dwa to klimatyzacja (bo nie miałem) i możliwość łatwego wyprzedzenia tira pod górkę (niby fabią się jakoś dało, ale trzeba było wcześniej planować maksymalne wykorzystanie tych skromnych 126 Nm). teraz odzyskanie prędkości 140-150 km/h na autostradzie (po tym jak, na przykład, ktoś nagle wyjedzie na lewy) nie jest problemem. Fabią musiałem zjeżdżać na prawy, bo inni z tyłu nie doczekaliby się zanim znów przyspieszę. No i przy 4000-4500 rpm było już bardzo głośno. Tu jest 2750-3000 rpm.

Może mam jak baba, ale lubię jak hamulec "bierze" od początku. A przynajmniej do tego się przyzwyczaiłem.

No to w fordzie masz tak ze trzeba nieźle kopnąć żeby daly 100% możliwości.

Za to niezauważalne dla pasażera dotknięcie hamulca rozłącza tempomat. W fabii tak nie było (chociaż obsługa tempomatu była o niebo wygodniejsza).

Do wszystkiego da się przyzwyczaić (biegi już mnie nie "bolą", pilocik radia też).

Sprawa stara, ale podam rozwiązanie. Otóż za wyjątkowo słabe hamowanie były odpowiedzialne klocki ate ceramic. Po wymianie na zwykłe hamowanie od razu znacznie się poprawiło (nawet przed "dotarciem").

Masz może cyferki po zmianie klocków?

Nie mam. Będą dopiero w marcu.

Ale zmienić ceramiki na zwykłe to nie takie hop-siup, bo naczyścić się tarcz trzeba konkretnie/wielokrotnie. Syf na tarczach zostawiony jest bardzo trwały.

No to jak to jest? Mój jest na fabrycznych klockach i tarczach a miał słabsze wyniki na papierze. Teraz piszesz, że na zwykłych hamuje lepiej. Jakie założyłeś te "zwykłe"?

Ate original, czyli zwykłe.

Niestety, dokonując poprzedniego wyboru klocków, nie wiedziałem, że ceramiczne nie nadają się do nacinanych tarcz.

Fabryczne to nie zgadniesz jakie są, bo zależy do od tego, z kim akurat w okresie produkcji danego pojazdu umowę podpiszą.