TDCI od 3000 obr. bardzo kiepsko przyśpiesza dlaczego?
Witam!!!
Od jakiegos czasu mam problem z moja foka 1.8 TDCI 115KM, przebieg 174kkm, 2004r. Wiec tak od okolo 3tyś obr/min czuc ze wolniej przyspiesza. Od 2 tys wciaska w fotel a jak dojdzie do okolo 3tys to juz potem do 4 coraz wolniej a na dwoje jak juz jest 3800 do 4000 to naprawde powolutku ze musze poczekac ze 2-3 sekundy. Pierwsze objawy jakie byly to bylo czuc tego mula tak w zakresie 3100-3600obr/min a wyżej juz bylo okej. Zadko tak krece motor ale czasami trzeba. Teraz jak ma mula od 3tys to ciezko sie wyprzedza. Okolo miesiac temu jak bylem na hamowni to byla dziura ale w zakresie 33100-3600obr/min.Oto wykresik: http://img258.imageshack.us/img258/7835/hamownia.jpg Szukalem na forum ale nie znalazlem zeby ktos mial problem od 3tys zeby mial dziure przewaznie nie zbiera sie innym od samego dolu i ozywa przy okolo 3 tys a u mnie jest odwrotnie. Sprawdzalem balwanki i mam taka malutenka dziurke jak od igly. Znalazlem ja swiecac latarka od srodka i zauwazylem ze cos ledwo przebija. Nowe balwanki juz sa ale kiepsko cos sie czuje jak sie podkuruje lepiej to wymienie. Mam tez do wymiany opaske elastyczna do wymiany bo widac cos tam juz puszcza i glos sie troche zmienil i slychac taki swist jak spada z obrotow przy okolo 1300-1000obr. ale czy to moze byc przyczyna tej dziury powyzej 3000 obr? Czytalem ze moze byc tez problem z zapchanym katalizatorem ale ciezko go sprawdzic bez wycinania..eh Mam tez egr nie zaslepiony i tez mam zamiar zrobic z nim porzadek. Moze jakies rady dlaczego kiepsko ciegnie od 3000 obr w gore? Pozdrawia arur |
sterowanie zmienną geometrią nie działa
|
hmm czyli to prawie pewne ze zacinajaca sie turbnina..eh stawialem na egr no ale nic pierwsze doprowadze do porzadku egr, balwanki itp. a pozniej bede dzwonil gdzie cos takiego moga mi wyczyscic.
Ale jak by ktos mial jakies inne sugestie to smialo pisac. Pozdrawia arur |
Ja tak mialem przez okolo rok... ostatnio padla mi turbina :(
|
jak mi mechanik zapomniał podłączyć sterowania od turbo w zasadzie do 2700obr/min nie miałem doładowania i nie bardzo auto jechało, w zasadzie lekka górka i 4 bieg i ni cholery się nie rozpędzał, po podpięciu owego przewodu turbo zaczęło pompować jak wcześniej. egr powinien chyba wywalić jakiś błąd
|
nic na desce rozdzielczej sie nie swieci ale zamierzam sobie kupic jakiego fejsa myslalem o EM327 ale chyba wezme tego ford F-super za 165zl. Napewno zaslepie egr i zobacze co bedzie. Tak ostatnio myslalem ze moze mam tez kolektor dolotowy zawalony czarna mazią i cieżko ma ciagnąć na wiekszych obrotach.
|
napisz jak zrobisz to wszystko i jakie beda roznice bo ja chyba tez zauwazylem ze do 3 tys rakieta a pozniej cos slabo idzie...
|
U mnie wygląda to tak http://w544.wrzuta.pl/film/aDLgnUnd29u/mov00014
I nie wiem już co mu jest, na biegach jest to samo |
Mialem to samo kolego i moze zabrzmi to smieszie ale od wymiany akumulatora na nowy czyli od ponad tygodnia zniknelo.Codziennie sprawdzam i objaw znikł(Moze to zbieg okolicznosci).Tez obstawialem zmienna geometrie ale pozniej po glowie zaczal chodzic mi katalizator.Sprobuj go na nagrzanym silniku przeciagac od 3 do odcinki tak z 2 minuty, mi po takiej przygazowie przechodzilo. Czesto po rozgrzaniu silnika dynamicznie nim jezdze moze wkoncu go przepalilem albo rozruszalem geometrie.Powodzenia
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Ja miałem takiego zamuła od około3100obr do około 3800 po prostu przyśpieszał
i nagle jak by staną, najbardziej widoczne to było na 1 i 2 pomógł wyjazd na obwodnicę w nocy i 30km butowania :) teraz problem nie występuje R. |
Cytat:
|
Poszukaj o czyszczeniu IC, moze coś Ci to da, niektórym pomogło.
|
czyli jak ktos dobrze go przepali to widocznie geometria dawala ciala... albo jeszcze katalizator ale wtedy nie szedl by lepiej od 4tys po tej dziurze miedzy 3 a 4 tys.
Skoro turbina daje ciala to powinno to wyjsc na czujniku cisnienia w trakcie jazdy? dobrze mysle? |
wg. mnie jest to jak ktoś napisał w wątku sterowanie adaptacyjne, jak jeździsz w zimę
do 2000obr to silnik tak się adaptuje, a teraz nie było warunków na szybszą jazdę bo zima dodatkowo jak nie butujesz to geometria zachodzi trochę, u mnie pomogło a mam to średnio co zimę |
Cytat:
To, że mechanicy nie potrafią zdiagnozować jak coś zawodzi co jakiś czas to wiadomo i potem wymyślają takie bzdury. Adaptacje to przeprowadza komputer mieszanką paliwo/powietrze mierząc gęstość powietrza, temperaturę i zapotrzebowanie na moc. Powiem, że i ja mam od czasu taka przypadłość. IC wyczyszczony, zero błędów na kompie, sterowanie turbo działa bez zarzutu, wtryski na próbie przelewowej bdb i jeszcze mogę dorzucić nowe aku, nowy rozrusznik, nowe filtry, olej i płyn do spryskiwaczy nalany do pełna. To nie zmienia faktu, że póki coś nie rozsypie będziemy się dalej męczyć a mechanicy będą wymyślać nowe bzdury. |
Właśnie wróciłem od Białaszewskiego z Płocka naprzeciwko giełdy, o dziwo 0 błedów. Powiedział żeby wymienić filtry i jeździć aż cos padnie bo możliwości jest wiele. Do tego powiedział że turbo mi brzydko wyje więc pewnie się kończy :(
Aku nowy filtry nowe, wtryski nie cały rok temu regenerowane, byłem jeszcze u jednego mechanika zapytać co o tym myśli mówi że może któryś wtrysk znowu leje. Ale pewnie coś z trubiną skoro Białaszewski stwierdził że brzydko chodzi, trudno będę jeździł aż padnie i powoli można odkładać na nowe turbo. |
Dzisiaj ogladalem opaske elastyczna co jest zaraz za katalizatorem bo mam ja do wymiany lada moment i jeszcze calkiem odleci... Beznadziejny dostep do niej jest przy wymianie..eh bedzie trzeba katalizator odkrecic. Nie wiem czy sam sie za to wezme czy pojade do mechnika, zobaczy sie. Ale co sie okazalo. Gdy przyjzalem sie turbawce to zawor wastegate pracuje w zakresie okolo 2-3mm
Filmik: YouTube - Video001 e1 Ten dziwny dzwiek to chyba chyba blacha aluminiowa co jest nad wydechem, bo mam u gory peknieta opaske elastyczna i chyba dlatego tak dziwnie piszczy. Jutro moze bede mial troche czasu to sprobuje z wd40 go zaatakowac. Mam nadzieje ze to tylko ta gruga a nie kierownice na turbinie. Gdy probowalem dumuchac lub zasysac powietrze do tego zatowru to ani drgnie. Mam nadzieje ze moje spadki mocy powyzej 3tys obr. sa spowodowane wlasnie tym zaworem. Jaki powinien miec zakres pracy tego ciegna, mniej wiecej ile mm? Czy jak go nacisne to lekko powinien sie schowac? Bo z tego co wyczytalem to chyba w stanie spoczynku powinien on byc wypchniety a jak pracuje to powinien sie schowac dobrze rozumiem? |
Cytat:
|
U mnie chyba siada turbo, kumpel w leonie mial zapieczone lopatki i podobne objawy... mechanik mu wyczyscil turbo i chodzi dobrze, czy u nas w tdci tez jakos czysci sie turbo?? chyba nastepny focus bedzie st170 tdci mi sie odechciewa powoli
|
..to masz 100% odpowiedź na spadki mocy
...po zapaleniu grucha powinna wciągnąć cięgno...przy przegazowaniu popuszczać...zakres pracy to co najmniej 1.5cm...powinno dać się nacisnąć i samodzielnie wracać...możesz jak napisał XymoX zdjąć przewód podciśnienia i obserwować...ale jeśli ręcznie nie możesz poruszać...to na pewno zapieczone...ale co, sprawdzisz po rozpięciu cięgna.. |
Radzicie odkrecic to ciegno czy sciagnac ten "seger" (chyba tak to sie nazywa). Ale boje sie ze jak odkrece to inaczej bedzie pozniej dmuchala turbina. Ale zalozmy ze sciagne ten seger i wyciagne ten bolec ze srodka to wtedy ta czesc co idzie do turbiny powinna lekko chodzic tak?
Mozna tez użyć sily bez rozpinania tej gruchy, popryskac wd40 i ruszac? Czy moze sie cos stac? |
Jednak wzialem sie sam za to ciegno. Po uzyciu wd40 duzo sie nie poprawilo wiec postanowilem wyrecic caly ten zawor. Musialem zdemontowac puszke filtra powietrza zeby sie do niego dostac ale sie udalo. Sgiagnalem ten seger i odkrecilem ten zawor. Gdy zawor byl juz na wierzchu zassalem powietrze ustami a zawor sie schowal, wiec pracowal poprawnie. Ruszylem ta czescia co steruje kierownicami w turbinie i okazalo sie ze jest zapieczona... Pracowala w bardzo malym zakresie. Czuc bylo ze jest na samym dole ale nawet po dosc dlugim ruszaniu nie udalo mi sie (chyba) dosc do gornego polozenia ten dzwigni. Po zmontowaniu wszystkiego czas na jazde probna choc nie robilem sobie wielkiej nadzieji bo wiedzialem co jest z tymi lopatkami. Gdy rozgrzalem silnik dalem ostro po gazie i cos dziwnego. Focus ciagnie do samego konca:D Choc jak juz dochodzi do 4tys obr. to czuc ze gorzej ale minimialnie! Tak go przegonilem tak z 5 km do 160km/h i zostawilem autko zeby ostyglo. Po pieciu minutach wsiadlem i probowalem ruszyc a tu foka jechac za bardzo nie chce a od 3 tys dostaje kopa i tak do konca obrotow. Wniosek chyba kierownice sie zawiesily ale na tym gornym zakresie, ale po paru ostrych ciagnieciach popuscilo. Foka cagnie super tak jak ma byc! Nie pamietam kiedy tak dobrze ciagnela w gornym zakresie obrotow. Ale i tak musze gdzies jechac i daj jej z 50km "swiezego powietrza":D Mam nadzieje ze wtedy lepiej beda pracowac te kierownice bo jak to nie pomoze to hmm chyba ostaje tylko czyszczenie w profi zakladzie. Zrobilem pare zdjec ale to pozniej zamieszcze. Czas operacji 2,5 godz. a robilem to pierszy raz i polecam wszystkim! Pewnie duza wiekszosc fok tdci co ma problem ze spadkami mocy ma wlasnie problem z tym zaworem badz zapiekajacymi sie kierownicami w turbawce.
|
Jak bedziesz mial czas wrzuc fotki moze sie tym zajme.
|
Po lekkim rozruszaniu tej sztangi od turbiny(mialem wtedy wykrecona ta gruszke) Napewno nie dochodzila do samej gory ale lepiej niz na samym poczatku. Zaczela mi sie zacinac turbina. Foka jechala powyzej 3500tys. Niestety ostre przegonienie pomagalo do nastepnego ostygniecia silnika. Balem sie sam wyciagac turbine i zawiozlem do mojego mechanika. Mechanik stwierdzil to sam. Zacinajace sie kierownice w turbinie. Wyciagnal ja i wyczyscil. Obejrzal tez kolektor dolotowy lusterkiem i mowil ze nie wyglada zle i go nie sciagal. Turbina byla bardzo zasyfiona w srodku. Auto smiga jak nigdy!!! Ale pojawil sie problem "świst" dosc duzy. To co na filmiku sychac takie brzeczenie to wlasnie turbina a ja myslalem ze blacha bo mialem uszkodzone zlacze elastyczne. Wczesniej w czasie jazdy nie bylo slychac tego swistu tylko na postoju przy mocnej przegazowie. Teraz jak przyspieszam to slychac od 1800tys do gory z mala przerwa po 2500tys. Za okolo 1kkm mam wymiane oleju i sie chyba zdecyduje na regeneracje. Mechanik mowil ze moja turbine beda regenerowac a nie wezma moja i dadza mi inna. Podobno oryginale czesci itp.
Foka ciagnie super! Ciagnie od okolo 2tys. do 4tys tak samo. Tylko ten świst. Jezdzic na tym czy lepiej nie ryzykowac ukrecenia wałka? Co radzicie nowa kupic czy zregenerowac? Pozdrawia arur |
arur mógł byś wrzucić tych kilka fotek, ja mam to samo w swojej foczce i chciał bym się tym zająć, z góry dzięki
|
U mnie jest coraz gorzej wtedy po tych 3 tyś po czasie dostała kopa i ciągneła do końca a teraz idzie do pewnego momentu i koniec. Czekam aż coś padnie do końca. A kontrolka świec zapalila mi się już z 15 razy a na komputerze błedu nie ma
|
ja dziś pierwszy raz to zauważyłem do tej pory było elegancko. Myślę że to wpływ zimy i tego że obroty nie przekraczają 3 tys. bo kobieta moim autem jeździ:x i boi się przydeptać mocniej, żeby spalanie nie wzrosło, ale coś za coś
|
Cytat:
Co do świstów to obejrzyj dokładnie czy ci mechanik wszystko dobrze skręcił... Regeneracja to w tym silniku ciężki temat - po 1 nie ma części oryginalnych tylko chiński szmelc , a po 2 ustawienie zregenerowanej turbiny ze zmienną geometrią tak aby dobrze pompowała jest prawie niemożliwe - zawsze będzie brakować paru kucyków. Jedyny prawidłowy sposób odnowienia tego turba to zawiezienie go do serwisu Garretta. Tam zostawiasz starą dają ci nową z gwarancją i masz pewność ze turbawka będzie śmigać. Zapłacisz co prawda drożej, ale zrobisz to raz, a porządnie. Pozdrawiam |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:46. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.