[FFI] Palenie sprzęgła
 

Kurde, dziś odwaliłem dość niemiły dla foczki numer - mianowicie wkurzyłem się na kogoś, i chciałem bardzo mocno ruszyć z miejsca. Wrzuciłem bieg, wcisnąłem pedał gazu i ruszyłem. Auto ruszyło i to dość sprawnie, ale nie tak jak powinno - zapiąłem III bieg :oops: - kto wie, jak bardzo tarcza i wszystko powiązane ze sprzęgłem dostało w dupę? Za jakieś 3 minuty dojechałem do domu, i czuć było smrodek - czyli dostało trochę... [smirk] - mam się martwić, czy nie?

eee... chyba nie... ja w swoim starym mondeo kilkakrotnie czułem smrodek palonego sprzęgła... ale dociągnął spokojnie do 250.000 km bez wymiany (miałem go od przebiegu 156.000) więc chyhba nie ma się co jednym smrodkiem martwić...

a ruszałeś z 5000rpm na III :oops: :mrgreen:

Siem przejmujesz....

Myślisz,że mniejsze katusze przechodzi na jeździe na półsprzęgle... Tylko nie śmierdzi i nie tak intensywne na raz :mrgreen:

chłopie, ja nawet do tylu nie mogę dojść, bo mi przy 4500 odcina

A mondek też był klekot?

[ Dodano: Wto 28 Lut, 2006 20:11 ]
Kurde, no niby nie, i wszystko OK, ale wiecie - człowieka serce boli - tak bezdusznie rżnąć foczkę [boshe] [los]

BTW. Nie myslałem, że to auto ma takiego kopa na III [hehe]

nie masz sie co przejmowac, fajniej by bylo jakbys na III strzelil ze sprzegla :mrgreen: , a tak podgrzales troche tarcze i nic wiecej. Ostatnio ktos pisal jak sie pali sprzego w foczce, ostra gorka, pare minut siwego dymu i po sprawie :razz:

pod górkę na półsprzęgle cały czas?

Juz nie pamietam jak to bylo ale pisal ze chcial komus udowodnic ze wjedzie sie pod jakas stroma gore, no i tak jak piszesz, na polsprzegle. Niestety gora wygrala :P

Tak czy siak już wiem, że za dużej krzywdy foczce nie zrobiłem. Inna sprawa to, że nie robiłem tego z premedytacją, jak co poniektórzy :P

Tak się sprawdza (a nawet na wyższym biegu) czy się sprzęgło nie ślizga. [bigok]
Jak auto nie zgaśnie przy takim strzale to znaczy,że sprzęgło do wymiany!

Mój najlepszy doradca sprawdzał tak mojego RSa,zanim zamontowałem spieka i powiedział,żebym na to nie patrzył,bo będzie mi przykro! :lol:

Silnik,poduszki strasznie dostają w czasie takich testów po dupie! [pop]

A na którym biegu u ciebie sprawdzali? Bo osobiście uważam, że na III jest duża szansa, że auto ruszy... wczoraj się o tym przekonałem, ruszając z III jak z I :) - może nie strzeliłem, ale dość szybko sprzęgło puściłem i autko zdrowo poszło do przodu [banghead]

Nie to, dla mnie to przesada, zwlaszcza przy takim duzym momencie jaki masz. Ja prawie doastalem zawalu jak moja zgasila mi auto na jedynce :mrgreen: .
Wole raczej tradycyjna matode, czyli spokojna jazda na V , potem gaz do dechy i patrzysz czy przyspieszasz czy tylko rosna obroty :)

Na jak najwyższym!

moze ktoś mi wytłumaczyć na czym dokładnie polega strzał ze sprzęgła?

Na gwałtownym(nawet bardzo) puszczeniu, tak jak byś chciał z piskiem ruszyć, tylko,że bardziej [chytry]

ale w trakcie jazdy czy ze startu zatrzymanego?

I tak i tak... [los]

ze startu zatrzymanego bym chyba się nie odważył. Szkoda auta. A i tak wiadomo ze w 1.6 sprzęgło jest do dupy nawet nowe. Kiedyś spróbowałem najpierw na wstecznym a nastepnie jedyna i but. Nastąpił jeden smród ale ze sprzęgła a nie z gum. Od tamtej pory przy każdym starcie bardzo gwałtownym czuć sprzęgło. Wrzuty sobie do tej pory robię a minał juz rok. [banghead]

Tu masz jeszcze dokładny opisik strzału w czasie jazdy http://www.streetracing.pl/forum/viewtopic.php?t=10804

Tylko ten z obrazkiem,reszta to wygłupy.