1.8 TDDI Grzechotanie na biegu jałowym i podczas jazdy na luzie
 

Witam.
Poszukałem nieco na forum ale nie znalazłem podobnego problemu, a więc:
słyszalne od jakiegoś czasu jest u mnie grzechotanie przy prędkości ok 60km/h podczas jazdy na luzie, jak wcisnę sprzęgło robi się cisza i słychać jedynie klekot silnika. Sytuacja podobna na postoju ale tutaj nie ma reguły raz grzechocze a raz nie i identycznie jak podczas jazdy wciśnięcie sprzęgła ucisza wszystko. Dziwny dźwięk jest słyszalny z lewej strony przy skrzyni biegów, za namową mechanika który to stwierdził że to mechanizm różnicowy trochę hałasuje wymieniłem olej w skrzyni (zalecany przez forda do skrzyń MTX-75) ale dalej to samo, czy ktoś ma podobnie, może macie jakieś sugestie co to może być? czy może to być objaw kończącego się sprzęgła lub łożyska oporowego?
proszę o opinie.

Podobno w silnikach benzynowych 1.6 ten dźwięk na postoju to standard ( trzeba to przeboleć ) ale jak jest w 1.8 TDDi to nie wiem.

czy ja wiem, ja mam to samo przy 1.8, ale już wiem, że sprzęgło, a dokładnie docisk mi siada :( za jakiś czas czeka mnie wymiana :/

Nie zebym szukal klopotow u siebie, ale jak to slychac? Skad wiesz ze docisk do wymiany? Jakies inne jeszcze objawy?
U mnie samo sprzeglo chodzi ok, w sensie nie zlizga sie, przyspiesza ok bez slizgania itd. Ale wlasnie od jakiegos czasu slysze takie dziwne cos spod maski a jak wcisne sprzeglo to tego nie ma, cisza. Zauwazylem to wlasnie na postoju na luzie. Takie wlasnie chrobotanie. Jednak wszystko chodzi ok, bez szarapania jakiegokolwiek, biegi wchodza ok, itd.

Na dodatek ostatnio cos zauwazylem ze wyzej lapie, i ciezej chodzi ale podejrzewam ze dlatego tak mi sie wydaje bo ostatnio jezdzilem duzo autem od ojca i pozniej jak sie przesiadlem to ho ho ho :D Juz nie chce sie przesiadac :lol:

<3 focus, hehe ;)



poki co mysle ze ten typ tak ma i mam nadzieje ze tak pozostanie;)

dokładnie tak jak to opisujesz, wciskasz sprzęgło i cisza :) puszczasz i coś chrobocze i klekocze :( na dodatek ciężko chodzi mi sprzęgło co dodatkowo skłania mnie ku jego wymianie, jak będzie tragedia:( również od przed wczoraj pod czas jazdy od 40 Km/h słyszę nasilające się huczenie, miałem tak w poprzednim aucie i to była skrzynia, ale to FORD więc może to być coś innego ;) dziwne tylko, że po nagrzaniu tego dźwięku nie ma :smt017

też mi nic nie szarpie, pedał sprzęgła ok, skrzynia pracuje idealnie w przenoszeniu napędu, grzechotanie jak sobie przypominam zaczęło się we wrześniu 2010r wcześniej było wszystko w porządku, coś się jednak musi dziać niepokojącego i to ma bezpośredni związek ze sprzęgłem. Moje się nie ślizga, jeżdżę w dużej mierze spokojnie a to nie daje mi spokoju, dziwne jest też to że czasami wszystko jest ok, jakby coś się "ułożyło" o nie chroboli, może znajdzie się jakiś TDDi który ma lub miał podobne objawy i rozwiązał być może problem?

jedno i to samo, werdykt padnie na sprzęgło czy na docisk, który i tak opłaca się wymienić z całym jego kompletem.

raczej łożysko oporowe ja tak mialem w fabii

Mialem 1.6 i nie mualem tego dzwieku. To sie za to doplacalo w salonie?

Mam 1,6...250tys.prawie i.........cichutko. :) Odpukać.

Sprzęgło albo docisk skoro po wysprzęgleniu jest cisza.

obecnie mam 157tyś przebiegu więc może już pomału czas na sprzęgło i daje ono o sobie znać, jakie polecacie, w sklepie fordowskim nie ma oryginalnych kompletów z Motorcrafta do TDDi często spotykam LUKa i jeszcze jedno czekać aż się sypnie czy wymieniać na zapas komplet?

Ja też bym stawiał na łożysko dociskowe z tego co mówisz... a skoro to już zaczyna się coraz gorzej i głośniej to radziłbym wymieni żeby nie narobi sobie większej szkody.... a to co Ci "ten mechanik" opowiedział o mechanizmie różnicowym to bujda...
A więc reasumując wypowiedzi... skoro masz do wymiany łożysko dociskowe i wyjmiesz skrzynię to najlepiej wymieni komplecik i się nei męczy.. czyli dwumas, sprzęgło, docisk, łożysko, i siłownik... sporo się ceni.. ale jakby miał Ci się potem rozleciec np siłownik.. to lepiej zrobi raz a dobrze...

dziś sobie trochę pojeździłem i coraz bardziej skłaniam się ku łożysku oporowym, ok 700 pln komplet z LUKa znalazłem ale bez siłownika (tarcza, docisk, wysprzęglik), co to właściwie ten siłownik?
BTW, w TDDi dwumasa nie występuje :D

100% wysprzęgik ( łozysko oporowe ) miałem tak w 1,4 po wymianie cisza

Oczywiscie ze wysprzeglik...robi sie luz i lozysko wyciskowe-wysprzeglik lata na walku
ale niejest to odrazu powod aby cokolwiek wymieniac. Mialem escorta z przebiegiem chyba okolo 200kkm musialem tarcze wymienic bo pekly sprezynki..a jak wszystko rozebralem (a tez tak sie tuklo wczesniej na puszczonym sprzegle na luzie) to stwierdzilem ze lozysko jest w dobrym stanie lylko faktycznie jest luz ale niezmienilem wysprzeglika. Jezdzilem tak dalej z tym tluczacym sie sprzeglem w starym dieselku i zrobilem kolejne 300kkm i nic sie niestalo.
A pewnie mysle ze jeszcze bym sporo zrobil km...gdyby ruda samochodu juz niezjadla i zawieszenie.

Ale: Jesli ktos chce miec cisze to radze wymienic ale tylko jesli sprzeglo juz sie konczy...bo tak to niema sensu sprawnego samochodu rozbierac...a te stuki nieuszkadza sprzegla.

Panowie jesli to nie kolo 2 masowe a tddi go niema to niema czym sie martwic :)
Pozdrowienia dla panow z dwumasowkami :)

sprzęgło jeszcze dobre, przynajmniej w części ciernej :D więc samego łożyska nie warto zmieniać, dzięki za pomoc w diagnozie.

To raczej nie lozysko oporowe a lozyska w skrzyni, oporowe dziala na innej zasadzie jak wcisniesz sprzeglo. Mialem Escorta TD z przebiegiem 320tys po wymianie sprzegla i niestety ale skrzynia sie konczyla:D Tak przejechalem jeszcze parenascie tysiecy i kupilem Focusa.

Chyba drogi kolego troszke glupoty piszesz...jaka skrzynia po 320tys...?
to ty chyba bez oleju jezdziles ta swoja skrzynia...:) albo kupiles z przebiegiem 600kkm a ktos ci powiedzial ze ma 300...wiec moje wspolczucie
Nikt tutaj niepisze ze to wina samego lozyska oporowego a mowimy o walku prowadzacym lozysko oporowe ewentualnie o sprezynach w sprzegle bo chociarz lozysko jest w bardzo dobrym stanie to sie wyciera element prowadzacy lozysko po walku ale niejest to nic groznego. Gdyby bylo to wobec tego co piszesz na swoim "BARDZO" halasujacym sprzegle na luzie niezrobilbym kolejnych 300tys...czytaj wyzej.

Dla Poparcia tezy bo nielubie jak ludzie nieznaja sie a glupoty pisza pozwole sobie przytoczyc cytat z TISa:
"
Usterka:
Ciche brzęczące, turkoczące odgłosy lub dźwięk metalicznego tarcia dochodzący z przekładni na biegu jałowym
Prawdopodobne Przyczyny:
Drgania obrotowe z silnika nie są wystarczająco tłumione przez sprzęgło
Zalecane czynnosci:
Hałasy takie nie są niebezpieczne dla działania i trwałości przekładni
"
To jest instukcja serwisowa!!!!
Jak widac w takim przypadku nawet serwis nic niebedzie robil bo tak ma byc!!!!
Tak sie poprostu lubi zaczynac dziac w silnikach disla gdzie samochod ma ponad 200kkm i wiecej i to nietylko w fordzie!!!!

Madralinski, cytatami to se kazdy moze rzucac! Skrzynia MTX75 zaczela padac po ~300K i tyle, jak ktos jezdzil wczesniej nie mam pojecia, miala mechanizm roznicowy na wykonczeniu i nie bylo sensu jej naprawiac.

PZDR

oj, myślę że serwis bardzo chętnie by sobie coś wynalazł, byle by klient zostawił parę dudków w kasie a w szczególności ASO.

być może, ale w moim przypadku niecałe 160kkm i to pewny przebieg, wiadomo nie od dziś że wiele zależy od stylu jazdy, np: taka kobitka lubi sobie szpilkę na pedale sprzęgła potrzymać w czasie jazdy i już mamy parędziesiąt km do wymiany mniej.

Hoss ok zgadza sie bo styl jazdy duzo zmienia wiec jak ktos sie uprze to i przeguby rozpieprzy po 100kkm

Ale tak jest wiem ze w drugiej foce ktora jest salonowa i niebyla serwisowana a tez ja niejezdzilem tylko rodzice to cos okolo 170tys zaczelo delikatnie stukac ale to jest praktycznie malo slyszalne... i nieuciazliwe w niczym. A samochod wiele przeszedl bo Ja go testowalem :)

Musisz sie zastanowic czy ten halas jest juz bardzo czy ledwo dokuczliwy ale wydaje mi sie ze jestes zbytnio przeczulony bo po 160kkm musialo by byc cos nietak aby to bardzo halasowalo. Aby przeduzyc zywotnosc tego gowna nalezy unikac jazdy z obrotami ponizej 1200rpm a na swiatlach czymac noge na przegle i niema sie co martwic o lozysko wyciskowe...ono naprawde duzo wytrzymuje.
Ale to oczywiscie twoja indywidualna sprawa a pamietaj ze najlepiej wszystko dziala jak jest raz fabrycznie zmontowane a aby wyjac skrzynie musisz:
1-Odkrecac wodziki od skrzyni -niech ci ktos je ponaciaga-!
2. Sciagac przeguby - wykrecac z lozysk
3. Aby przeguby wyjac to jeszcze zawieszenie-pozniej od nowa geometria jesli
itd.... a robi sie sporo drogich operacji
Zastanow sie czy warto tyle rozbierac bo sprzeglo pewnie jeszcze ze 150kkm wytrzyma spokojnie

PS. a kto ci olej w skrzyni wymienial i jak?
Bo ford niema takiej procedury..a wiesz ze olej w skrzyni nawet po 300kkm jest ok?
Do skrzyni olej tylko sie dolewa i to w zupelnosci wystarcza na cala zywotnosc pojazdu.
A sorki zapomnialem ze ty z tym nic nierobisz...a tyle sie opisalem bo juz myslalem ze zdanie zmieniles:)
Ale wiedz po tym poscie ze tak wszyscy maja.
Ja w drugim aucie mam 210kkm i jeszcze nic..ale ja nim jezdze i dbam sobie ale jak mi przy 250 czy 300 zacznie cos delikatnie stukac od tego to tez nic niebede robil.

Zdecyduj się...jeździłeś...czy nie ?:)

umówmy się, że jest to na granicy wku.wiania :D ale przeżyję jakoś.
zasugerował mechanik a właściwie postawił diagnozę że już ma dziesięć lat i niby się nie wymienia, ale swoje ma już przejechane i to na pewno on hałasuje (tzn:miał na myśli mechanizm różnicowy)... w sumie to nie żałuję, widziałem jaki był wylany i przypominało to bardziej bereje niż olej przekładniowy, + chyba płynniej biegi się zmienia. Wymiana banalnie prosta, spuszczony stary korkiem spustowym, wlany pod ciśnieniem korkiem wlewowym, gdzieś na forum jest info gdzie co i jak to się robi.
naprawdę bardzo doceniam Twój wkład i pomoc w rozwiązanie mojego problemu :D

Hoss tylko ze ford nierobi korkow do spuszczania oleju w mechanicznych skrzynkach biegow.
A wymiana oleju poprzez zdejmowanie polosi raczej mija sie z celem bo olej do konca i tak niewyplynie z dna i jesli by jakies smieci byly to niestety i tak zostana na dnie skrzyni.
A olej moze wydawac sie smierdzacy i stary ale tak naprawde ten olej taki jest i tak wyglada.
To raczej byl wybieg mechanika aby wziasc kase za nic a cos zrobic. A w twoim przypadku niebylo zadnych problemow ze skrzynia a chyba tylko niewiedza mechanika i niemozliwosc zdiagnozowania objawow z elementami od sprzegla sklonila go do wymiany oleju ktorego i tak sie nieda wymienic bez wyciagniecia skrzyni.
PS. do skrzyni wchodzi 2l oleju. Czy tyle weszlo do twojej? (dokladnie1.9l)

według programu serwisowego forda wchodzi 2,6L zakupiłem 3 litry, zostało jakieś 0,5L. W skrzyni MTX75 są dwa korki wkręcone w skrzynie.

Kurde szukalem teraz niemialem jak pod samochodem tylko w serwisowce Tisie i niema raczej na 100% drugiego korka do spuszczania tym bardziej ze ford nierobil teakich rzeczy juz od dawna. A Tis pisze ze wchodzi 1.9L
Cos ktos gdzies namieszal a wydaje mi sie ze masz jakies niepewne informacje...

Ale aby niebyc jednostronny prosze innych o potwierdzenie faktow...!!!

Mam takie pytanko , jak mam auto na luzie ze wciśniętym sprzęgłęm i gdy puszczam powoli sprzęgło auto powoli zaczyna ruszać jak puszcze całkowicie to jest ok.

Czy to może być łozysko oporowe?/

Tylko ja tego pytania nie ogarniam , czy za dużo drinków???
W czym jest haczyk:)

'' jak mam auto na luzie ze wciśniętym sprzęgłęm i gdy puszczam powoli sprzęgło auto powoli zaczyna ruszać jak puszcze całkowicie to jest ok''

:)

Jak rusza jak jest na luzie ? a potem jest ok ? :)