Stłuczka pytania??
Witam, dwa dni temu, przy zjeździe z ronda pewna Pani nie zauważyła że przepuszczam pieszych którzy mają zielone światło. No i bum w tył foki.
Foka ma centralnie na zderzaku tylnym poziome rysy(jakby ktoś kluczem przejechal pare razy) na długości około 70 cm, no i troche pionowych krótkich rys. Zderzak delikatnie obluzowany(delikatnie). Samochód kobiety, rozbite światła i pogięta maska, plus uszkodzony zderzak. Czyli u mnie uszkodzenia praktycznie niewidoczne. ALe pytanie do Was, gdzie szukać tych niewidocznych? O ile są? ale podejrzewam że są, bo gdzieś ta energia musiała się rozejść. Zaraz idę sprawdzić bagażnik, pod wykładziną. Co jeszcze i jak moge sprawdzić?? Dzrwi się zamykają i otwierają bez problemu tak samo bagażnik. Z panią spisaliśmy oświadczenie gdzie się do wszytskiego przyznała i podała nr polisy. Chcę jutro zgłosić szkodę na stronie jej ubezpieczyciela i zastanawiam się co mam wpisać w opisie szkód, dlatego te oględziny. No i jak wygląda sprawa przeglądu po takim incydencie? Muszę robić? bo robiłem 2 tygodnie wcześniej? Czy oni mi zwrócą za taki przegląd? Samochód to Focus I r2000 1.6 z instalacją gazową(chyba zawór nieuszkodził się bo zatankowałem bez problemu) dzięki za odp. |
zdejmij zderzak i obejrzyj co sie kryje pod nim. mysle, ze nie masz więcej uszkodzeń - ja nie miałem przy podobnej stłuczce z escortem. większość energii przejeła pianka i belka wzmacniająca. w FAQ jest opis jak zdjac zderzak i zobaczysz jak belka wygląda do porównania.
ps. ja za zderzek, lampe cofania i el do lakierowania dost dostalem ok 1,5k zł. Ja nie robilem przegladu, ale lpg nie mam i nie wiem z co i jak z nim |
Jeśli odszkodowanie wypłacone przez ubezpieczyciela będzie wynosiło pow. (chyba 1900zł) twoim obowiązkiem jest zrobienie przeglądu powypadkowego na stacji diagnostycznej. W wypadku nie zrobienia i kolejnej kolizji ubezpieczyciel może zaniżyć Ci tą kolejną wypłatę odszkodowania...
|
Dla świętego spokoju odżałowałbym te 100zł na przegląd instalacji, w końcu to gaz.
|
Cytat:
Sprawdź czy pas tylni nie jest zdeformowany (pod zderzakiem). Czy klapa się dobrze zamyka, komora bagażnika - czy wszystko równo. Czy linia drzwi tylnich licuje z panelem za na wysokości bagażnika. Dobrym pomysłem są oględziny rzeczoznawcy w warsztacie, który będzie robił naprawę. Cytat:
W przypadku naprawy powyżej 2000 zł, konieczne jest badanie techniczne po usunięciu szkody - zaświadczenie potem należy przedstawić ubezpieczycielowi sprawcy. Dodajmy że przegląd powypadkowy jest robiony na koszt ubezpieczyciela. Trzeba przedstawić fakturę ze stacji diagnostycznej i żądać zwrotu kosztów. |
mi też ktoś wczoraj w wjechał w tył na czerwonym świetle. Kierowca nie miał dokumentów ale za to miał 1,76 promila. Pogięta podłoga, uszkodzona belka i wzmocnienie, połamany zderzak i podobno uszkodzone podłużnice. Niby policja ustaliła że na ten samochód było OC (chociaż kierowca przed przyjazdem policji powiedział mi że nie ma OC) ale to jeszcze nic pewnego z powodu braku dokumentów, kierowca nie jest też właścicielem samochodu. Byłem w Fordzie powiedzieli mi że naprawa 6-7tys. zł Chociaż pewnie można zrobić to taniej:(
Do wczoraj miałem bezwypadkowy samochód:( |
No to masz lipe lekką... bo nawet jeśli ma OC to może być ciężko odzyskać kasę, gdyż koleś był pod wpływem alkoholu a wielu ubezpieczycieli ma zapis o tym...że nie ponoszą odpowiedzialności za takie wypadki...jesli tak sie stanie to bedziesz musial wytoczyc kolesiowi proces cywilny o szkody w mieniu ... Jakiś czas temu słyszałem o tym. ale mogę się mylić...
|
mylisz się.
Ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie z OC, nawet jeśli sprawca był pod wpływem alkoholu, natomiast później będzie dochodził wypłaconej kasy od pijaka. Jeśli nie ma OC to zgłaszasz szkodę w jakiejkolwiek ubezpieczalni, oni załatwiają formalności i kasa wypłacana jest z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który później kasę odzyska od sprawcy. |
oxxo ja bym na Twoim miejscu skupil sie na tym, by dostac kase od ubezpieczyciela jakiegos, najlepiej bezgotowkowo, i do ASO dawac, niech pijaczyna kombinuje pozniej z kasa. No ale najpierw upenij sie, ze ktos to pokryje, zeby pozniej Ciebie nie gonili do placenia
|
Cytat:
W ASO gość mi powiedział że jak mam AC to mogę zrobić samochód dając swoje AC w zastaw a po wyjaśnieniu sprawy ubezpieczyciele lub UFG rozliczy się z moim ubezpieczycielem tak że nie będę stratny. Zobaczę co będzie dalej na razie w piątek ma przyjechać rzeczoznawca |
no to niezła padaka:/
ja też miałem małą kraksę jakiś czas temu i do tej pory jeżdżę z rozpitoloną Foką. Fakt, że to nic poważnego ale z racji, że mam walnięty przód to nie mogę maski podnieść (poradziłem sobie długim śrubakiem) i przy pierwszych oględzinach rzeczoznawcy w PZU w ogóle mi spod maski nic nie wycenił, więc powiedziałem hola hola drogi przyjacielu i dzwoniłem po drugie oględziny. I powiem Wam... albo PZU ma niezłą kminę albo może ja jestem jakiś przewrażliwiony:smt017 sprawa wygląda tak: jak zgłosiłem szkodę to zaraz ustalili mi spotkanie z rzeczoznawcą (bodajże 2 dni później). Rzeczoznawca samochód obleciał, porobił fotki, ku mojemu zdziwieniu maski nawet nie chciał podnosić bo nie chciała się otworzyć i zaraz jeszcze tego samego dnia opinię/wycenę przesłał. Zdziwiłem się, że wszystko tak sprawnie ale jak zobaczyłem wycenę to śmiać mi się chciało. Nie dość, że spod machy nic nie wziął pod uwagę (niech mu będzie, bo nie walczyłem o to) np wycenili maskę na 260zł[rotfl2] no po prostu beka na całego. Zadzwoniłem do PZU po drugą wycenę i Pani milutka, słodziutka pomogła jak nic, wszystko zarejestrowała i kazała czekać. Tym razem czekałem ponad tydzień (może 1,5tyg) na telefon od rzeczoznawcy, na spotkaniu powiedział, że niedługo dostanę wycenę i do tej pory czekam, a minął już tydzień. Ciekawe czy polityką PZU jest branie klienta na zmęczenie i robienie z klientów głupa czy coś jeszcze innego bo kurde [zygi] się chce na taką padakę... ale nie popuszczę!! :smt097 |
Cytat:
i tak to zrób. Najszybciej i najpewniej. Potem twój ubezpieczyciel wystapi do jego lub do UFG o regres. |
wszystko pięknie, tylko jeśli pomiędzy naprawą a odzyskaniem kasy przez twoje TU od TU sprawcy będziesz ubezpieczał samochód (bo kończy się ubezpieczenie) to mogą polecieć po zniżkach (bo masz szkodę z AC dopóki nie przekwalifikują jej na z OC sprawcy)
to pół biedy - gorzej jak się nie jorgną, a ty ubezpieczysz ze wszystkimi zniżkami, potem (odpukać [banghead] ) będziesz miał szkodę z AC to mogą ci nie wypłacić, bo ubezpieczyłeś z nienależnymi zniżkami [bigok] |
pokon zrób bezgotówkowe i tyle i najlepiej zaprowadź do warsztatu gdzie będzie naprawa, oni wyjaśnią co nie co rzeczoznawcy
|
jasne, że bezgotówkowe
ale ktoś warsztatowi musi wybecelować i tu są dwie opcje: - AC (z regresem) - możesz zacząć naprawę praktycznie od "już" - OC sprawcy (lub UFG) - tu się deko może obsunąć, bo musisz ustalić parę rzeczy [bigok] czas oczekiwania na rzeczoznawcę pewnie podobny w obu przypadkach |
Ja czekałem na rzeczoznawcę ponad półtora miesiąca w Warcie... szkoda słów.
|
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
tak, masz rację, zresztą jak gadałem z gościem to mówił, że na zamiennikach a ja mu, że ja chce w oryginałach tak jak było a nie jakieś lewe części. Będę ich cisnął. Jak coś się ruszy to dam znać jak mój pojedynek z PZU. |
Pamiętaj, że należą Ci się oryginalne części jeżeli miałeś takie w aucie zamontowane. Na 100% czeka Cie długa wymiana korespondencji.
|
Cytat:
no nic, dalej czekam ale chyba jak się nie doczekam do końca tygodnia to będę powoli się do nich dobijał. |
Pamiętaj, że takie części należą Ci się ustawowo, napisz pismo w którym prosisz o udzielenie pisemnej odmowy części oryginalnych i argumentację tej odmowy.
Ubezpieczalnie na każdym kroku starają się oszukiwać, zwłaszcza PZU, dlatego musisz mieć wszystko na piśmie. Na telefon to się pizze zamawia ;) |
Cytat:
Masz rację, dzięki za zwrócenie uwagi. Zawsze to jakaś "podkładka" w razie co |
Ewentualnie jak będą się migać to do Rzecznika Praw Konsumenta (chyba on się zajmuje takimi sprawami). Ciotce jak skasowali furke to ubezpieczenie wyplacilo 10k a wrak wycenili na 8k - udalo sie go pchnac za 2k (i tak dobra cena). Sprawe skierowała do RPK i po roku ubezpieczalnia musiala doplacic roznice. Troche trwalo ale z dobrym finaem. Mysle ze u Ciebie bedzie latwiej
|
Cytat:
|
Cytat:
Sprawa wyglada tak : zgłaszasz szkode TU robi ogledziny wycenia szkodę przesyła kosztorys Ty sie zgadzasz albo nie nie zgadzasz sie ( bo z reguły jest zaniżony i na czesciach zamiennikach) Tu mówi prosze robić i przedstawić fakturki na wymieniane czesci (zaakceptowane wczesniej prze TU w wycenie) i ten koszt zwrócą Jesli ASO ma umowe a wiekszość ma to podpisujesz tylko że cedujesz na nich prawo do odszkodowania i oni sobie to załatwia wiec nie wiem po co ta panika. Inną sprawą jest jakie części Ci ASO założy [los] |
Bardziej polecam Rzecznika Ubezpieczonych. Na razie napisz pismo, że mają Ci odpowiedzieć pisemnie dlaczego odmawiają przywrócenia stanu sprzed szkody stosując oryginalne części zamienne. Przy szkodzie z OC nie musisz nic dokumentować żadnymi fakturami - bo pewnie coś Ci będą o tym mówić.
EDYCJA: Oskar bzdury piszesz ;) |
Rok temu przyglądałem się podobnej sprawie. Pan na parkingu porysował focusa, błotnik i drzwi. Na rzeczoznawcę z PZU (OC sprawcy) trzeba było czekać tydzień, tego samego dnia była wycena i jednocześnie śmiech na sali. Wycenili naprawę na 1,5k (oczywiście na zamiennikach). Auto poszło do ASO Forda, które ma z nimi umowę, tam też została zrobiona naprawa (ASO robi tylko na oryginałach). Faktura do PZU na ponad 6k. Żadnego problemu plus 3letnia gwarancja.
Nie trzeba było pisać żadnych odwołań itp. Całą korespondencję wzięło na siebie ASO. |
Cytat:
---------- Post dodany o 11:35 ---------- Poprzedni post był z 11:34 ---------- Cytat:
o tym mówie [bigok] ale niektórzy twierdzą że jest inaczej :) |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:35. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.