Tarcie podczas hamowania
 

Witam mam taki problem podczas np: całonocnym postoju auta lub dłuższego postoju np 4 godziny gdy wsiądę do auta i ruszę w trasę to przez pierwsze 6 hamowań słychać z tyłu auta gdzieś tak po prawej stronie jak by coś sie ocierało (tak mniej więcej koło prawego koła) po tych 6 -7 nawet mnie hamowaniach zanika dźwięk tarcia czym to może być spowodowane

PS myślałem ze to coś od ręcznego i od mrozów może być spowodowane że coś nie odbija, wiec zostawiłem auto tylko na biegu bez ręcznego i nadal słychać podczas hamowania.

Z góry dzięki za odpowiedź!.

Jeżeli masz tarcze z tyłu to nic nadzwyczajnego, nie masz się czym martwić. Po prostu na rancie odłożyło się sporo rdzy i różnych osadów, które trą o zacisk i/lub klocki przy pierwszych paru hamowaniach. Zdejmij koło, przyłóź pilnik do rantu i obracaj tarczą aż zejdzie wszystko. Uważaj żeby nie porysować powierzchni tarczy.
Jeżeli masz bębny to sugeruję szybką wizytę w warsztacie bo prawdopodobnie szczęki już się dawno starły i ocierają o będen, a to bardzo niedobrze :)
Powodzenia [bigok]

Przez te ostatnie ulewy mam to samo. Rano coś trze. Po pracy coś piszczy...
I jeszcze czasami jak cofam, to bez hamowania coś jakby cichutko wyło ;)

Jeżeli wszystko jest OK, to trą zazwyczaj obydwie strony. U mnie też mocno tarł tylko prawy tył po nocnym, lub najmniej 3 godzinnym postoju (kilkanaście hamowań likwidowało efekt). Tłumaczyłem to sobie korozją bębnów, czyli normalnym zjawiskiem o tej porze roku; zaniepokoiłem się dopiero wtedy, kiedy wpadłem dwukrotnie w poślizg z powodu zablokowania tylnego koła (mam sprawny ABS!). Pomiar siły hamowania pokazał, że tylne prawe koło łapie niezwykle mocno - zbyt mocno (różnica pomiędzy stronami: 43 %!). Przyczyną był drobniuteńki (ledwo zauważalny) wyciek z cylinderka hamulcowego właśnie po prawej stronie. Podczas postoju płyn spływał na okładziny cierne i wewnętrzne powierzchnie bębna. Jak wiadomo, płyn hamulcowy jest żrący i zwiększa współczynnik tarcia (na krótką metę). Wymiana cylinderka załatwiła skutecznie temat.

nie jest to wina raczej klocków bo wymieniane były rok temu a przejechałem dopiero 14 tys

A jakiej firmy masz klocki :?: U mnie ferodo nie było po 10kkm :shock:

To to chyba byla marna podrobka Ferodo

piotrmayday, najlepiej poprostu rozebrac i zobaczyc co sie tam dzieje. Ja stawiam na hamulce a skor twierdzisz ze niemozliwe to przyczyn moze byc wiele. Kiedys mialem podobna sytuacje. Poczatkowo wydawalo sie ze to cos z hamulcami z tylu a okazalo sie ze to lozysko.

GAWRON, bardzo możliwe, ale w takim razie musi ich być dużo na rynku bo już kilka opinii słyszałem że są dobre ale szybko się ścierają, właśnie w granicach 10-20kkm. Więcej nie mogę się wypowiedzieć bo były na Foce raz i to w zasadzie przypadkiem no i po takim zużyciu długo nie zawitają na nowo :) choć chętnie bym sprawdził jakieś 100% orginałki i porównał.

byłem u mechanika i powiedział ze co troche do niego ludzie przyjezdzaja z takimi problemami powiedział mi ze to na pewno od pogody brud deszcz błoto itp: jak jest mróz na dworze to mi rano już nie trze ( a klocki wymieniane w serwisie forda to pewnie oryginalne ) łozyska były niedawno u mnie wymieniane.

U mnie bylo to samo i dzisiaj rano wszystko sie WYJASNILO. Zawsze samochod myje w pracy chemia, czyli taka aktywna (żraca) piana. Do tego jeszcze troche wilgoci i po nocnym postoju na tarczach jest rdza, ktora powoduje tarcie po pierwszych kilku hamowaniach. Sprawdzcie u siebie moze macie to samo.
Pozdrawiam.