Po montażu Klimatronika wariuje elektronika w aucie.
 

Witam, ostatnio zamontowałem w swojej foce klimatronik i generalnie przez tydzień było wszystko OK.
Od paru dni natomiast dzieją się dziwne rzeczy, najprawdopodobniej gdy włącza się wentylator to jest chwilowy spadek napięcia, że zegary mi się wyłączają (gaśnie całkowicie podświetlenie, wskazówki spadają do 0 i czasem "terkoczą") do tego resetuje się przebieg i zegarek na panelu. Dzieje się to zazwyczaj raz i potem wszystko juz działa dobrze.
Spotkał się ktoś z czymś takim? Proszę o pomoc

Czy to może być wina "masy"?

EDIT. dodam jeszcze, że po tym jak zegary się na chwilę wyłączą to wygląda to tak jakbym przekręcil kluczyk (zapalaja się wszystkie diody itp.)

Odświeżę trochę temat i dodam nowe info:
Dzień po tym jak napisałem post tutaj postanowiłem przeczyścić kable od uziemienia, które są w słupkach przy nogach kierowcy (3 szt.) i pasażera (1 szt.). Tp rozwiązało problem... Aż do dziś, bo w drodze do pracy na odcinku 6km "dyskoteka" włączyła się 3 razy.

Czy to możliwe, że znów masa mi zaśniedziała? Czy może szukać problem gdzieś indziej?

jeśli ją jakoś zabezpieczyłeś to nie ma opcji aby masa znów zaśniedziała.Chyba w innym miejscu jest problem

Dziwna sprawa, bo z tą wiązką do klimatronika którą kupiłeś, to powinno być praktycznie plug&play, ewentualnie może należało w module GEM coś przestawić. Ale jak przez tydzień działało bez problemów to zakładam, że coś innego wystąpiło. Może instalując nową nagrzewnice gdzieś któraś wiązka się uszkodziła, albo pada masa przy akumulatorze?

U mnie spadki napięcia chwilowe wywołuje raczej duży spadek obrotów silnika, np. po wrzuceniu na luz i puszczeniu gazu, niż odpalenie dmuchawy, ale jak miałem starą instalacje elektryczną w samochodzie to spadki napięcia powodowało otwieranie i zamykanie szyb (przytrzymanie przycisku dłużej niż potrzeba do całkowitego zamknięcia szyb).

Złącza bez jakiejś ingerencji chemicznej po tygodniu by raczej nie zaśniedziały powtórnie.

Dzisiaj znów przeczyściłem kable od masy w nogach kierowcy/pasażera i autko znów działa jak nowe ;) nie wiem co z tym fantem zrobić, bo za tydzień pewnie znów to samo. Przeczyszczę jeszcze masę od akumulatora, bo jak zajrzałem na nią to z wierzchu jest trochę "skorodowana"

Przynajmniej wiem, gdzie szukać problemu ;)

EDIT: filmik z "dyskoteki" https://www.dropbox.com/s/wxiprfoify...80840.mp4?dl=0