Drgania regulator napiecia, alternator itd.
 

Witam,
a więc po 3 dniach szukania po internecie i tygodniach kombinowania zdecydowałem się na podsumowujący post moich zmagań z foczką.
Problem polega na tym, że silnik po rozgrzaniu drga, drgania przenoszą się na fotel kierowcy i pasażera oraz kierownicę co strasznie mnie irytuje, słychać nawet nierówną pracę silnika, na obrotomierzu nawet za bardzo tego nie widać, po prostu czuć, że obroty są za nisko.
Co czytając, słuchając rad, odwiedzając "świetnych" mechaników wymieniłem? A więc:
-zawór bocznikowy (silnik krokowy);
-wężyki odpowietrzające wraz z zaworkiem;
-potencjometr przepustnicy;
-kable wysokiego napięcia;
-wyczyściłem wszystkie masy oraz dołożyłem dodatkowe na aku i alternator;

Kiedy nastąpiła poprawa? Kiedy odpiąłem wtyczkę od regulatora napięcia, ładowanie było wydaje mi się ok bo 14,1 czasami do 14,6.
Po odpięciu wtyczki obroty podniosły się na biegu jałowym o ok. 100, praca silnika się wyrównała, praktycznie nie czuć w kabinie, że silnik pracuje, a samochodem jeździ się świetnie. Niestety takie wypięcie niesie ze sobą pewne konsekwencje, bo raz - paląca się kontrolka od ładowania, dwa - w takim trybie awaryjnym nie dam rady włączyc podgrzewana przedniej szyby, trzy - ładowanie nie jest w żaden sposób kontrolowane, przez inteligentny wymysł forda tylko po prostu alternator sobie chodzi i ładuje na poziomie 13,8v.
Sprawdziłem na wtyczce, że regualtor dostaje dobrą informacjie o napięciu panującym na akumulatorze. Sprawdziłem również wtyczkę. Generanie stan kabli nie budzi zastrzeżeń akurat w tym przypadku bo kupiłem foczkę od pani z zachodniej granicy i nawet z rdzą nie ma żadych problemów, ale niestety kupiłem juz z tym defektem w postaci drgań, a objawy zaczeły się coraz bardziej zwiększać.
Jeśli ktoś ma jakis pomysł, bo ja i 2 mechaników u których byłem nie ma już żadnego to bardzo proszę o pomoc. Zobowiazuję się nawet przyjechać z flaszką jeśli ktoś mi pokaże dobrą drogę :)) Bo na prawdę mam juz dosc...

Jeśli nic natury elektryczno-paliwowej to ... może poduszki silnika - są dwie oraz skrzyni biegów tzw, ósemka już były wymieniane w 15 letnim aucie??

Tak, wszystkie. Po wypięciu wtyczki od regulatora wszystko chodzi perfekcyjnie, tu jest zagadka

Faktycznie, zagadkowa sprawa. A komp pokazuje jakieś błędy?

Żadnych błędów na kompie...

Fakty - bez alternatora nie możesz jeździć/usterka pojawia się po nagrzaniu silnika/po odłączeniu altern jest OK. Tu chyba musisz szukać żródła - może regulator + sterownik połączony z nim "sieje" błędami. Poszukaj, może ktoś pożyczy do testów inny altern. Napisałeś " wydaje mi się ok bo 14,1 czasami do 14,6." SPRAWDŹ dokładnie. W czasie jazdy jakie jest napięcie? możesz w trybie serwisowym/ trochę niedokładny. Czy świeci się kontrolka ładowania i słychać "cykanie jakiegoś przekaźnika pod kierownicą??

Kontrolka właśnie nie świeci. Po nagrzaniu silnika jest gorzej bo nie trzyma obrotów wyższych jak na ssaniu tylko już te domyśle. Z napięciem testowałem już dużo, czsami po odpaleniu pokazuje ładowanie na poziomie 15.2 V i tak trzyma do zgaszenia i odpalenia auta i potem jest cały czas 14,4 V, ostatnio stałem w korku na włączonym silniku zaczęło jeszcze mocniej telepać autem, sprawdzam napięcie a tam 13,2 v by za chwile wskoczyc na 14,2 V. Woltomierz mam wpięty w gniazdo zapalniczki więc mogę sobie sprawdzać na bierząco. Chyba nawet ostatnio wypięcie wtyczni za bardzo nie pomaga bo każdy pobór prądu powoduje telepanie autem, czy domykanie szyby czy włączenie świateł. Organizuję sobie alternator na podmiankę by nie bawić się w samo wymienianie regulatora bo gdy nie pomoże będę zastanawiał sie czy nie alternator :) Jeśli chodzi o sterownik to kable są w dobrej kondycji jak pisałem wczesnie, na ale nie wiadmo jak z samym sterownikiem...

A więc wymieniłem alternator i brak jakichkolwiek zmian. Co prawda cały czas jest te 14.2 (przejażdżka 10 km na wpiętym woltomierzu w gniazdo zapalniczki), na luzie czuć irytujące mocniejsze drgania (nie ma tak na wpiętym regulatorze napięcia). Z głównych rzeczy to zauważyłem, że przy hamowaniu obroty lecą na dół do 650 a napięcie spada do 13.2 V na 3 sekundy, silnikiem telepie, by znów za chwilę się podnieść do 720 obrotów i normalnego napięcia 14,2 V. Na wypiętym regulatorze napięcia obroty utrzymują się na ok 800 i to jest perfekcyjna wartość bo auto wtedy chodzi idealnie, brak drgań.
Nie mam już pomysłu. Mam wrażenie, że komputer każe regulatorowi na alternatorze kręcić mocniej co poddusza silnik, nie wiem czemu jest taki spadek napięcia przy hamowaniu, coś tak mocno dusi silnik i alternator nie wyrabia, czy to właśnie alternator męczy silnik? Pomocy..

No porobiło się. Jeśli dobrze pamiętam /mogę się mylić!!!/ podobny przypadek był opisywany na forum w ford klub polska. Do sprawdzenia luzy zaworowe/ustawienie rozrządu/wypadanie zapłonów !! i najważniejsze - ratunkiem okazało się wgranie nowego softu sterownika silnika. Niech się wypowie ktoś doświadczony w tej kwestii. Tuvenroi - poszukaj na wspomnianym forum.
Może tu coś znajdziesz - https://forum.fordclubpolska.org/sho...p%B3on%F3w+mk1

Jaki masz akumulator w swoim aucie ?