Na zimnym silniku szarpie i gaśnie.
 

Witam mam problem przy odpalania zimnego silnika(po nocy). Mianowicie chodzi o to, że po odpaleniu obroty wariują, a nawet czasami zgaśnie. Jazda przez kilka minut jest bardzo utrudniona, trzeba mocno gazować. Gdy już silnik się nagrzeje wszystko wraca do normy. Dodam, że zawsze odpalany jest na benzynie i stoi w garażu. Wczoraj wymieniłem krokowca i dalej to samo :/ ktoś pomoże??

Mam to samo i zastanawiam się czy to nie wina zabrudzonych wtrysków czy coś w ten deseń, bo dodatkowo dochodzi u mnie objaw szarpnięcia przy gwałtownym wciśnięciu gazu.

A szarpie na benzynie czy gazie?
Bo jak na gazie to moze za wczesnie sie przelaczac, wtedy reduktor jest za zimny (rozprezajacy sie gaz bardzo go chlodzi) i nie ma odpowiedniej wydajnosci. Lepiej wtedy nie gazowac bo szkoda membran reduktora.

Na benzynie to sie dzieje bo na gaz dopiero sie przelacza jak osiagnie odpowiednia temperature. Nawet wylaczam wogole gaz z rana i chodzi tylko na benzynie.

No tu pojawia się u nas rozbieżność, bo u mnie w zasadzie problem występuje tylko na gazie i może to faktycznie mieć związek z szybkim przełączaniem gazu.

Hey zobacz czujnik temp silnika ten co daje sygnał do komputera o temp silnika wydaje mi sie ze głupieje i daje złe odczyty przez co silnik schodzi ze ssania a ze jest zimny to gaśnie

Problem przy odpalaniu na benzynie po nocy
 

Mam w swoim focusie 1.8i kombi ten sam porblem tzn. po nocy po odpaleniu silnika oczywiscie na benzynie obroty spadaja bardzo nisko i zaczyna nim telepac. Objawy ustepuja zaraz po zalaczeniu sie gazu, tj 'pstrykniecie' gazu i juz trzyma obroty. Przy probie jazdy zanim zaskoczy gaz samochod dziwnei przyspiesza tzn dopiero po chwili chwyta i przyspiesza.

Czego juz probowalem... :
1. przejezdzilem jakies 300 km na benzynie z plynem oczyszczajacym uklad paliwowy
2. mam nowe swiece motorcrafta i nowy silnik krokowy
3. wyczyszczona i na nowa ustawiona listwa wtryskiwaczy gazu (szczelna, nie puszcza gazu na wtryskach - sprawdzalem po nocy na doprowadzeniu gazu do listwy i trzyma cisnienie)

Gazownik zasugerowal uklad zaplonowy...a konkretnie przewody WN (izolacja na jednej fajce jest troche 'nadgryziona') skoro swiece byly wymienione. Zastanawiam sie czy to ma sens..skoro zaraz po pstryknieciu gazu samochod trzyma obroty. Poza tym po zalaczeniu gazu moge przelaczyc sie na benzyne i tez juz nei ma tych zapadow obrotow. Dodam ze mimo to ze silnik pozniej trzyma obroty, to na najnizszych obrotach czuc delikatne 'potykanie' sie silnika, natomiast przy przyspieszaniu nie wystepuja zadne szarpniecia, samochod przyspiesza plynnie.

Proszee o pomoc, poniewaz gazownicy twierdza ze gaz jest OK i wtryski trzymaja wiec nie ma mozliwosci 'zalewania' wtryskiwaczy gazem przez noc...natomiast 'niegazownicy' twierdza ze oczywiscie jest to wina gazu...

Dzieki z gory, pozdrawiam!

dziwne że problem pojawia się tylko w zagazowanych fokach [chytry]

Bo te silniki są skonstruowane, aby jeździć na benzynie, a nie na gazie :)

Może być u mnie właśnie taki problem z tym czujnikiem temp. ? może w czasie kiedy obroty spadają czyli komp wyłącza ssanie sprawdzić jaka jest temperatura w trybie serwisowym ? ( może jak bedzie zbyt niska to by znaczyło że za wcześnie komp wyłącza ssanie ) - :)




Raz w tygodniu się zdarzy ( więc nie zawsze ) że przy pierwszych kilometrach ( max do 2 km, czyli jak jest na saniu) jest lekie szarpanie/dławienie nie jest one tak uciążliwe bo pomaga puszczenie gazu i po ponownym jego naciśnięciu szarpanie/dławienie ustępuje ( wszystko trwa z 3 sec, szyli szarpnie popuszcze gaz i po kłopocie trwa to już z jakiś czas więc czas to naprawić.

Jak auto odpale i zostawie na postoju, silnik delikatnie złapie temp i obroty spadaja z tych np. 1200 do 800 obr. to często auto tak właśnie dziwnie się dławi i to słychać, pomaga dodanie gazu na ułamek sekundy i już koniec tego dławienia, ( czyli to samo na postoju jak obroty opadają i ssanie się wyłącza.

Wymieniłem cewke, filtr paliwa, powietrza, tankowałem na innej stcji, świece były wymieniane rok temu oryginalne więc raczej odpadają, robiłem reset kompa, mam program do diagnostyki Elm 327 euroscan 2009 i podłączyłem sie i nie ma błędów.

Generlanie trwa to tylko wtedy jak komp. wyłącza ssnie i powoli obroty spadają do tych z 1200 do 800. - złe dawkowanie paliwa w momęcie schodzenia z obrotów ?

- w czasie jazdy szarpnie
- na postoju '' parska ''

Witam. Mam podobny problem, po uruchomieniu gdy silnik jeszcze chodzi na Pb obroty spadaja do ok. 600 i silnik gasnie. Trzeba kilka razy dodac gazu i po przejsciu na gaz wszystko wraca do normy (gdy instalacja gazowa jest wyłączona podczas uruchomienia wszystko jest ok). co moze być przyczyna takiego zachowania?? :cry:

Re: Zimny szarpie i gaśnie!!!
 

Witam

miałem podobny problem w poprzednim aucie.... vectra 1,8 plus sekwencja... okazało sie ze powodem była niezbyt dobrze dobrana mapa wtrysku gazu... układ autoadaptacji sterownika silnika podczas pracy na LPG ciągle robi poprawki mapy benzyny na podstawie sygnałów z przepływomierza , sondy lambda. Rano okazywało się ze po prostu rozjechane byly czasy wtrysku benzyny auto potrzebowało czasu (około20 - 40 km ) aby normalnie pracować.
Zwykła regulacja mapy lpg rozwiązała problem.
Ale uważam, że powodów może być kilka:
1. Mapa gazu. (proponuje 2-3 dni pojeździć tylko na benzynce jeśli problem ustąpi to mamy rozwiązanie)
2.Prozaiczna sprawa zwietrzałe, lub zawodnione paliwo (powolne zużywanie benzyny)
3.Przycinające sie wtryskiwacze benzyny
4.Mało prawdopodobne ale może być i pompa paliwa
5. Zapomniałem dopisać ze jeżdżąc na LPG czasem zapomina się o wymianie filtra benzyny [zlosnik]

Pozdrawiam Tomasz S.

Ja tez bym stawial na to ze zapominamy o jezdzie na benzynie czasami zeby wtryski od benzynki sie nie zastaly/zabrudzily. Nie jezdzmy na gazie gdy mamy rezerwe benzyny bo zatrzemy pompe paliwa.

Najbardziej lubie komentarze ludzi nastawionych na nie do gazu... np "bo silnik jest skonstruowany do benzyny a nie do gazu..." i tyle... gaz to zlo i tyle nie? ehhh...

Witam. Już wszystko jest ok, obroty nie skaczą. Co było przyczyna?? nie wiem samo po 3 dniach przestało. Dzieki za pomoc. 3mcie się :D

Witam

Kurcze to są chyba najgorsze usterki jeśli występują okresowo lub same znikają.... bo nigdy nie wiadomo kiedy powrócą [hmm] (oby nie) [palacz]

możesz rozszerzyć ten wątek bo nie rozumiem

Witam

Myślę, że koledze chodziło o to aby nie jeździć na LPG gdy mamy rezerwę benzyny, tylko dolać trochę paliwa ponieważ pompa paliwa ma wtedy gorsze chłodzenie i rzeczywiście można ją zatrzeć. Jeżdżąc na benzynie po pojawieniu się rezerwy najczęściej dolewamy paliwie więc ten problem nie występuje [hmm] aczkolwiek się zdarza [palacz]

Dokladnie o to chodzilo. Znam osobe ktora jezdzila na rezerwie benzyny, bo jak to mowila i tak jezdzi na lpg wiec rezerwa benzyny moze sie palic... I pompa do wymiany...

Rozwiazanie sprawy szarpania lub gaśnięcia zimnego silnika:

Wymiania zaworu odpowietrzania skrzyni korbowej (koszt 100 zł).
Oczywiście wcześniej wymieniony zawór bocznikowy powietrza (silnik krokowy).

Reasumując była to sprawa źle dobieranej mieszanki benzynowej na zimnym silniku kiedy to musi być dość 'bogata', czyli przekłamany odczyt z przepływomierza z powodu nie domykającego się zaworu odpowietrzania skrzyni korbowej - cytuje tu mechanika.

Właśnie rozwiązałem swój problem, który opisałem kilkanaście postów wyżej, także i ja dorzucę swoje trzy grosze, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy w Foczce. Byłem ostatnio u Kolegi Zbyszka w Zbicarze na przeglądzie i poruszałem z nim ten temat, akurat w tym czasie obok stał jeden z jego klientów, z taką samą Foczką jak moja i doradził mi, że miał taki właśnie problem, który znikł po wyregulowaniu luzów zaworowych. Skorzystałem z porady, pojechałem (za jego rekomendacją) do Kuta Motors, zostawiłem autko na sprawdzenie i okazało się, że w samą porę. Luzy skasowane, zbiedniałem co prawda o 320 zł, ale Foczka rano i na zimnym silniku śmiga jak złoto, bez żadnego gaśnięcia, szarpania i telepania. Ponadto mechanik w Kucie poradził mi, że najlepiej i najbezpieczniej robić sprawdzanie luzu co drugi przegląd, czyli średnio co 30 tys. km . Apropos jeszcze tylko mała dygresja od problemu. Otóż chciałem się najpierw umówić na tą samą usługę do ABSCAR na Ochocie, ale tam usłyszałem marudzenie, że regulację to najlepiej robić przed wymianą rozrządu, a nie zaraz po, bo to wtedy dla nich dwa razy więcej pracy. W ogóle miałem wrażenie, jakby mi łaskę robili, że w ogóle chcą się tego podjąć, a na koniec usłyszałem, że sprawdzenie to koszt około 500 zł, no i oczywiście jeśli trzeba będzie regulować luzy, to wtedy suma będzie większa. To tak ku przestrodze dla innych.

P.S. Nie mam nic wspólnego ani z firmą Kuta Motors, ani z żadną inną związaną z Fordem [chytry]

500zl za odkręcenie pokrywy zaworów i sprawdzenie szczelin ... trochę ich pogięło. Ktoś wie jakie są koszty regulacji luzu w silnikach duratec (w nich się wymienia szklanki a nie płytki). Chodzi mi o robociznę. W salonie forda powiedzili że sprawdzenie to jakieś 380, regulacja drugie tyle + koszty materiaów - szklanki, uszczelki. Cazy ktoś regulował, wie ile kosztuje takie coś "normalnie" w takim silniku ?

i nadal kupa !
 

tak jak pisałem wyżej, czyli : wymiana krokowca, wymiana zaworu skrzyni korbowej, regulacja luzów zaworowych... no i nadal przy odpalaniu na benzynie gasnie albo szarpie, po przelaczaniu na gaz wszystko jak ręką odjął.

Ktoś ma jeszcze jakis pomysł ????

hmmm sprawdz moze filtr paliwa, powietrza i przepustnice moze gdzies sie cos zasyfilo i nie ma odpowiedniej mieszanki?

Nie chciałem wcześniej nic pisać, bo mnie normalnie już szlag trafia na samą myśl, ale teraz dorzucę swoje 3 grosze. Najpierw u Wuja Zbycha wymieniłem filtr powietrza, paliwa i oleju, przy przeglądzie, a potem w Kuta Motors zrobiłem regulację luzu zaworów, bo podobno były już dość spore. Zresztą dało się odczuć, bo przed regulacją na jałowym całym samochodem telepało, a po regulacji ledwie wyczuwalnie drży. Aha, przy okazji Zbyszek przeczyścił również silnik krokowy, żeby wyeliminować podejrzenie, że to on nawala. Przez mniej więcej tydzień wszystko było super. Rano przy odpalaniu silnik chodził jak złoto, nie gasł, trzymał obroty i nie telepał. Niestety, któregoś dnia rano, odpaliłem Foczkę i znowu się zaczęło. Różnica jest tylko taka, że o ile wcześniej pod odpaleniu, najpierw obroty szły do góry, potem opadały poniżej 1000 rpm i zaczynało telepać i czasami gasł silnik, tak teraz po odpaleniu obroty dochodzą do jakiś 2000 rpm, po czym po prostu spadają do 0 i silnik gaśnie za każdym razem. Czasem muszę go odpalić ze 2 razy, żeby "załapał" i wtedy jak już wejdzie na automatyczne ssanie i obroty, to jest ok. Przy czym dzieje się tak tylko na zimnym silniku i tylko na benzynie (mam automatyczne przełączanie na gaz, ustawione przy dość wysokiej temperaturze). Jak przejadę już choćby kawałek drogi, zgaszę go i odpalam ponownie, wtedy nic takiego się nie dzieje. Nie wiem co to jest ani co jest tego przyczyną. Wiem tylko, że nie uśmiecha mi się wydać nie wiadomo ile kasy, żeby wymienić wszystkie możliwe części, które mogą za to odpowiadać. Wiem też, że Foczki mają swoje dziwne narowy, ale po prostu zaczyna mnie już szlag trafiać, jak pomyślę że 5 letnie, niezajeżdżone auto jest tak cholernie usterkowe. Nie chcę tu robić żadnej reklamy, czy antyreklamy, ale miałem wcześniej przez ponad 10 lat Skodę Felicję. Przejechałem nią od nowości ponad 250 tys. km i poza przeglądami i wymianą zużywających się części, nawet raz nie miałem takich problemów. Nie wiem już sam, co o tym wszystkim myśleć. Natomiast jedno wiem na pewno, nigdy więcej Forda :)

to nie wina forda że źle znosi gaz

Nie no, jasne, to jest najlepsze wytłumaczenie. W ten sposób można zawsze zwalić każdą usterkę na instalację gazową :) Jak złapię kapcia na drodze, albo padnie mi sprzęgło, to też wina gazu :P Tylko nie wiem co ma np. wariowanie licznika po wymianie drugiego już z kolei VSS-a, do profesjonalnej instalacji gazowej?! Wiadomo, że gaz ma swoje minusy, ale nie przesadzajmy w demonizowaniu.

Hawk nie udawaj, że nie rozumiesz o czym piszę.
odniosłem się do twoich problemów z gaśnięciem na benzynie a nie do vss-a

kleofas rozumiem bardzo dobrze, bo nie jestem ani ograniczony umysłowo, ani niedorozwinięty :) Chodzi mi tylko o to, że najprościej zwalić wszystko na gaz. Tylko ciekawe czemu nie mam żadnych problemów w trakcie jazdy na gazie, tylko właśnie na benzynie, skoro to wina instalacji gazowej. Wiem, że silniki Forda niezbyt kochają współpracę z gazem, ale poza opisanym we wcześniejszych postach problemem, nie mam żadnych innych, jeśli chodzi o silnik. Może to akurat jest wina jakiegoś podzespołu, który popsuł się niezależnie od gazu. Nie wiem tego, dlatego pytam o radę, tam gdzie wiem, że może znajdzie się ktoś, kto pomoże.

a nie przyszło ci do głowy, że wtryskiwacze mogą dogorywać przez ich wysuszenie?

Wypierdol GAZ [readmore]