Drobne problemy przy rozruchu w foczce 2,0
 

Siemanko...
Czasami mam drobny problem z rozruchem silnika nie wiem od czego to jest zalezne chyba od prędkosci wiatru [rotfl]... ani jak sobie z tym poradzic... :cry: Wygląda to nastepująca: Wsiadam do foorki wkładam kluczyk do stacyjki przekrecam i krece go przez 10 sekund zanim opdpali. Nie zawsze się tak dzieje tylko czasami... Raz jak silnik jest zimny raz jak goracy [banghead] Autko ma przejechane 155tyś... Prosze pomóżcie bo denerwuje mnie czasami jak stoje gdzies na miescie i odpalam moją foczke jak trabanta :mrgreen: PEACE

Mnie też się to czasem zdarza ale trwa maksimum 3-4 sek. 2,0 130kkm

I podejmował pan jakies proby naprawienia tego? Jakas wizyta w serwisie bądz na własną ręke? Zastanawiam się nad tym czy moze to być spowodowane dość duzym przebiegiem bądz dużym stopniem zużycia silnika :cry:

Re: Drobne problemy przy rozruchu w foczce 2,0
 

Cześc ziom [greenpeace] [ziom] , to pewnie dlatego, że masz za bazrdzo zglebioną foorkę z tyłu w porównaniu do przodu i Ci paliwo z baku ucieka do tyłu... [rotfl]

Moze akumulator slaby. Zauwazyles moze taka prowidlowosc ze jak malo jezdzisz i czesto palisz to dlugo musisz krecic a jak przejedziesz wiekszy kawalek (czyli doladujesz akumulator) to pali szybciej?

No siemka :) No pod takim kątem to nie myślałęm o tym... :mrgreen: ale tak poważnie to furka zglebiona jest jak trzeba tylko sie tak dziko wydaje.. ale coś z tym zrobie tylko nie wim kiedy... :D

[ Dodano: Nie 08 Maj, 2005 ]
Nigdy na to uwagi większej nie zwracałem szczerze mowiąc... Coś mi ktoś kiedyś mowił ze mam słaby akumulator ale jakoś sie tym zbytnio nie przejołem bo krecił i było wszystko okej :D Będe musiał przyczić kiedy tak sie dzieje dokłądnie...