Walec niby sikawki a chodzi...
 

Witam
jak powszechnie wiadomo waldemary nie nadają się do niczego bo wszyscy tak mówią.
dziś byłem na okresowym przeglądzie instalacji lpg i okazało się że poza drobną korektą na wolnych obrotach bo było minimalnie ubogo jednak checka nigdy nie wywalalo jest wszystko oki. a instalacja ma już 34kkm nalotu. więc da się.
no i kondycja moich wtryskow jest całkiem dobra.
pozdrawiam

Moje po 50 tys wariowały, silnik nierówno pracował, w zimie przy przełączaniu potrafił zgasnąć i hałasowały w sposób niemożliwie duży, teraz zmieniłem na Regfast i samochód płynie, czas oceni jak długo.

I dlatego trzeba otwierać nowy temat? Gratuluję, oby żyły 100 lat, jednak mogłeś to napisać w jakimś istniejącym temacie. To, że auto jeździ to pierwsza sprawa, to jak jeździ to druga sprawa. Inercja waldemarów jest tragiczna, ostatnio robiłem koledze wtryski w focusie 2.0, zmieniałem na barracudy z waldków, na których auto jeździło całkiem sprawnie do powiedzmy 4-5 tysięcy obrotów, potem pętla przy ciśnieniu 1,1 bara.

drake - ciezko komus to wytlumaczyc i zmienic poglad na wtryski dopóki nie zmieni na cos lepszego typu barracudy

to jakaś gwara ?

Artur - zapytaj autora tego postu o co mu chodzilo, moze w tamtych stronach taki slogan panuje:p

z wtryskami jak ze wszystkim....

ktoś ma słuchawki, nigdy nie słyszał dźwięku hi-end, jara się dźwiękiem jakichś badziewnych tam logitech czy coś, jak mu powiesz że grają jak dno, to stanie w obronie swojego sprzętu, normalka... nie widzę w tym nic dziwnego, tylko po co nowy temat.

Miłego weekendu Panowie :)

slogan? nie pomyliles że slangiem ? ale pewnie w innych stronach to slogan .

---------- Post dodany o 01:59 ---------- Poprzedni post był z 01:47 ----------

mogłem to napisać w istniejącym temacie ale założyłem nowy nie jest to zbrodnią .
auto jeździ normalnie tak jak na benzynie . nie mam na celu wychwalac pod niebiosa waltekow bo zdaję sobie sprawę z tego że szczytem techniki nie są. jednak w połączeniu z ogarnietym gazownikiem i sprawnym 1.6 100km spokojnie dają radę. a to że twojemu koledze w 2.0 ktoś je założył i trzeba było poprawiać i zmieniać to już chyba lekko inna historia.
a i nie pochwale się wykresami instalacji bo ich nie mam, natomiast doskonale wiem jak 1.6 zetec ma pracować na benzynie i tym samym mam punkt odniesienia.
pozdrawiam.

Dobra to podjedz na hamownie i zrob pomiary mocy na Pb i na LPG z tymi waltekami, zobaczymy co tam wyjdzie.
Thomas77 z wtryskami Hana mial 101KM na Pb, 100,6 na LPG i to jest bardzo dobry wynik.

Ja mialem wateki na poczatku, niestety po 60 tys km sie poddaly i za porada drake zmienilem na barracudy. Co do ogarnietych gazownikow to prawie tacy nie istnieja bo albo im sie nie chce albo nie maja ku temu wiedzy. Twoja instalacja strojona byla przy pomocy sondy AFR:?

Slawek11;
nie pojade na hamownie autem kombi ktore ma 1250 wagi gotowe do drogi i tylko 100 konikow . To auto nie ma ani jego wlasciciel najmniejszych aspiracji sportowych zeby szukac kazdego konika. Jak sam zauwazyles walteki wytrzymaly ci 60 kkm i pewnie nie zabily silnika co? Oczywiscie nie zmienia to faktu ze lepsze jest wrogiem dobrego, byc moze nawet sam zmienie na inne jak te klekna chyba ze wczesniej zmienie auto.
No i musze sie zgodzic ze gazownik ogarniety to ze swieca szukac .
Pozdrawiam

niezły lol... łyknij trochę wiedzy o spalaniu LPG, tymczasem ja juz nie uczestniczę w dyskusji w tym temacie.

ja mam używać tego auta a nie doktoryzować się ze spalania. trochę wiedzy mam ale najważniejsza jest wiedza mechaników którzy moje auta serwisują.

BOGUS - silnika mi te walteki nie zabily ale glowice niestety juz tak a problemy z nia zaczely sie dopiero po ok 50 tys km.
Ja nie kaze Ci szukac KM w Twoim aucie tylko na hamowni mozesz sprawdzic jak masz dobrze wystrojona instalacje gazowa w odniesieniu do Pb, bedziesz mial czarno na bialym.

Ja nigdy żadnym swoim autem nie byłem na hamowni i nieprędko będę... dopóki nie kupię sobie fajnego kręcącego mnie auta, tyle że pewnie nie będzie ono zasilane lpg. Mam nadzieję że moja instalacja nie zabije głowicy mojego silnika, a jeżeli jednak się to stanie to trudno - maly mam na to wpływ, koszty na akceptowalnym poziomie więc dam radę.
Zakładając temat chciałem tylko wspomnieć że podstawą nie jest super hiper zestaw instalacji a ogarnięty gazownik i na słabszym zestawie jednak zakładanym z głową i regularnie serwisowanym można spokojnie pokonywać kolejne tysiące kilometrów. W ani jednym zdaniu nie napisałem że mój zestaw jest najlepszy a tylko że wystarczający.
Po następnych 15kkm wrócę do tematu i odkopię go z archiwum a nie będę zakładał nowego by podzielić się wrażeniami na temat sprawowania się budżetowej instalacji lpg.
Mam nadzieję do tej pory dotrwać na tym samym silniku.
pozdrawiam

Jak na moje to po Niemiecku jest