Uwaga na Art-Mot Bydgoszcz.Omijać z daleka!!!!!
 

W zeszłym roku dokonałem wymiany rozrządu w zakładzie Art-Mot pana Grzegorza K. w Bydgoszczy. Naprawa miała zając 3 godziny, po czym zwodzili mnie przez kilka dni by nastepnie poinformowac mnie, że popsuli mi samochód. Po opini rzezcoznawcy silnik nie nadawał się do naprawy, pogięte tłoki zerwane zawory porysowane gniazda, ogólna masakra. Dokonałem naprawy na własny koszt w innym warsztacie. Wyniosło mnie to 4600 pln, przy czym rzeczywisty koszt to 2 razy więcej.stracone dni pracy, kontrakt. bilety lotnicze(mieszkałem wtedy w uk). Po odmowie wypłaty odszkodowania ubezpieczyciela zakładu, mechanik oznajmił mi że nic mi nie zapłaci i śmiało mogę go podać do sadu, co też zrobiłem.czekam właśnie na rozprawę. Chciałbym wszystkich ostrzec przed tym zakładem jednocześnie prosząc was o wpisywanie nieuczciwych mechaników, zakładów.
Pozdrawiam

poprosimy o skany kilku dokumentow, bo sprawa powazna, a obsmarowac konkurencje moze kazdy... :wink:

PS. wspolczuje

Moge tylko jeszcze dodać iż przez tego Pana mechanika włamano mi się również do mieszkania. Powiedział mi że naprawa potrwa około 3 godzin. Nie odpiąłem kluczy do mieszkania od kluczyka do samochodu. Po tych kilku dniach kiedy zjawiłem się u niego po klucze okazało sie ze wywiózł mi samochód w między czasie do jakiegoś innego zakladu. Musiałem wracac do UK tak wiec poprosiłem go o wysłanie mi kluczy LISTEM POLECONYM. Powiedział że nie ma sprawy, a póżniej że jego żona wysłała. Po jakims tygodniu wracam z pracy do domu i co zastaję??Ktoś mi się włamał do mieszkania.Nie było śladów włamania. Po odciskach palców policja złapała złodzieja. Okazał się nim kuzyn mojego sąsiada. Dostał 8 miesięcy,był wcześniej karany. Użył kluczy, które listonosz wrzucił przez dziurę. Był to zwykly list, nie polecony. Jak zapytałem o pokwitowanie nadania listu poleconego to nie mogli go znalezć. Ciekawe co??Kosztowało mnie to włamanie 12500pln.I co wy na to??

ze wrzuc jakiekolwiek dowody na cala sytuacje

adres domowy w uk.chyba nie sądzisz że nawet złodziej-mechanik pojechałby do anglii okraść komuś mieszkanie.poza tym nie odpinałem kluczy bo naprawa miała trwać 3 godziny. popełniłem bląd kolosalny i za niego słono zapłaciłem. jedyne za co mogę go winić to to ze nie wysłał kluczy listem poleconym, za podpisem, a zwykłym. a może zrobił to specjalnie??nie wiem.

[ Dodano: Wto 09 Cze, 2009 09:52 ]
Zgodził sie pisemnie ponieść koszty po czym póniej mnie wyśmiał. Musiałem sam za wszystko zapłacić. Nastepny to oświadczenie tegoż pana.

[ Dodano: Wto 09 Cze, 2009 09:54 ]
mam jeszcze fakturę naprawy i wiele innych. pełnomocnictwa do sądu it. ale nie będę zamieszczał.

[ Dodano: Wto 09 Cze, 2009 10:03 ]
Oświadczenie

[ Dodano: Wto 09 Cze, 2009 10:05 ]
Pozdrawiam mechaników niedowiarków. Rózni są fachowcy.

Zamykam ten cyrk, a potem wyczyszczę.
Marwis, jak będziesz miał coś konkretnego do dodania w temacie nierzetelnego mechanika daj znać na PW to ci temat odblokuję. Kolejne bicie piany jest niepotrzebne.