Focus 2007r. awaria silnika 1,8 TDCI :(
 

Witam!
Mam problem z Focusem II 2007r. 1,8 TDCI 75 tys. przebieg!
Wracając wczoraj z wycieczki Autostrada w Niemczech przy prędkości 160-170km/h usłyszałem stukot w silniku, niezwłocznie zatrzymałem sie na parkingu. Wjeżdżając na parking auto zgasło po 2 próbach uruchomienia silnika dopiero za 3 razem i po 15 minutach odpoczynku auto odpaliło.
Wróciliśmy z wycieczki na lawecie :(
obecnie jest stukot w silniku jak by pierścienie poszły. W sumie to się na tym nie znam, ale mechanik dziś powiedział ze albo wtryskiwacz nie działa albo pierścienie poszły.
I mam pytanie czy ktokolwiek słyszał o takim przypadku ze auto, które ma 3 lata, 75 tyś przebiegu, serwisowane od nowości, aby wystąpiła tak poważna awaria silnika?
Jestem pierwszym właścicielem autka, kupiłem go w salonie Polskim, niestety gwarancja juz sie skończyła a 2 miesiace temu skonczylem spłacać leasing :(.
Jeżeli ktoś miał taki przypadek prosze o kontakt bo nie wiem czy to norma czy mam pecha:).
pozdrawiam
Szczepan

Jak na razie to nic nie wiesz więc trudno ocenić jak poważna to awaria. Gdyby jednak poszedł układ korbowo - tłokowy to wielka kichchchchchaaaaaa!

To nie są predkości na ten silnik,on ma dość już przy 130 i 3tyś obrotach.

Jeździłeś wogóle takim focusem? Jeżeli 115 konnym nie ma co jechać szybciej niz 130km/h, to 90 konnym logika podpowiada, że 100km/h to tak maks

tez racja, ja dalem rade 170 tddi jechac wiec nie sadze zeby predkosc i obroty mialy znaczenie w tym wypadku

predkosc normalna, ale w normalnych warunkach - jezeli w upale i przy obciazonej foce to wcale tak rozowo nie jest...

jakos focusy 1.8 tdci przedstawicieli handlowych przejeżdżają z butem w podłodze 200kkm, potem są sprzedawane jako nówencje piękne i niebite, a nowi właściciele jeszcze przez następne 5 lat przejeżdżają 100kkm (auto wtedy wg komisowego licznika ma 175kkm :D ) i jakoś im pierścienie nie zdychają masowo.



Foto - wywaliło Ci jakąs kontrolkę silnika? Czy po prostu bez zapowiedzi zdechł?

---------- Post dodany o 23:33 ---------- Poprzedni post był z 23:31 ----------

dlaczego?
ma to wytrzymać i koniec - przy tej prędkości jest około 3.5krpm - można tak jechać bez końca, jeśli auto jest rozgrzane i sprawne.

to jezdzij :) wbrew pozorom latwo przegrzac silnik a pozniej rozne cuda wianki sie dzieja

przegrzać sprawny silnik przy 3.5krpm? wiesz różnie jeżdżę, czasami spokojnie, czasami szybko i nigdy nie drgnęła mi wskazówka temperatury.

Nie jest tak duża prędkość, taki focus max pójdzie ok 200 to te 160 to taka jeszcze optymalna prędkość, więc raczej od tego nic nie powinno się stać

Abo Ty wiesz Tomku ile ma olej wtedy :P??

Nie Maćku :D Ale jeśli temperatura płynu jest w optimum to moża z grubsza przyjąc, że olej też raczej nie kipi ;) Poza tym przypominam że mówimi o głupich 3.5krpm w przy duzej predkosci (zimne świeżutkie powietrze omywa chłodnicę... ;) )

A Ty wiesz jaki masz silnik w foce? bo tak patrzę w ten twój podpis... :P

Vadero - w foce jak juz wskazowka ci sie podniesie to najczesciej jest pozamiatane :(

ja nie mowie ze to po prostu za szybko ... mowie tylko ze w upale i z obciazonym samochodem nie mozna tak jechac non-stop pare godzin i tyle... prawda jest taka ze w zlych warunkach obciazenie silnika wzrasta parokrotnie i obroty nie maja tu wiele do rzeczy

---------- Post dodany o 00:11 ---------- Poprzedni post był z 00:09 ----------

taaaaa, jestes taki pewien? :) w wiekszosci wypadkow ludzie nawet nie wiedza jaki maja olej i czy faktycznie byl zmieniany na przegladziem wiec wiesz...

---------- Post dodany o 00:12 ---------- Poprzedni post był z 00:11 ----------

gdzie masz to zimne swiezutkie jak temperatura asfaltu to nierzadki ze 40-50st C?

Nie przesadzajcie, po upalaniu w Radomiu moje 1,8 jeszcze żyje, a nie chłodziłem go 15 minut ... zazwyczaj 3-4 minutki i koniec .... do domu dojechałem, sprężarka nie odpadła :D

---------- Post dodany o 00:29 ---------- Poprzedni post był z 00:27 ----------

Wiesz, ja śmiem sądzić co innego, płyn wporzo a olej się gotował w co nie których, no ale to benzyniaczki było :-P
Ja mam taki jaki zakupiłem, żeliwny, ale takiej mocy jaką mam obecnie niestety nie ma tu w opcjach :D

ludziska! nawet ford w instrukcji pisze że 1,8 tdci- 115 KM może przez dłuższy czas jechać z obrotami 3000,bez obaw o zniszczenie silnika.sądze że kolega miał problem ze smarowaniem skoro poszły pierścionki.temperatura + obciążenie + mało oleju i kłopot.

Witam
Autko nie bylo obciazone i nie bnyulo goraco bylo 20 stopni i 2 osoby na pokladzie, juz wczesniej po autostradach jezdzilem z takla predkoscia i nigdy nie bylo problemu, temperatura i wszystkie wskazania byly ok.
po serwisie napisze jakie sa wyniki. Ale zaufania do tego autka juz nie bede mial nigdy:(. A naprawde fajnie sie nim jezdzilo!!
pozdrawiam

Szczepan

O to chodzi, że na razie nie wiadomo co poszło....

Ludzie bez przesady samochód nie jest tylko po to żeby jechać non stop 90 km/h na 5 biegu 1800 rpm i się cieszyć 5.0l On na 100 km... Moje TDCI ma 150 tys. km i jazda dluższy czas z 3 k rpm nie sprawia mu żadnych problemów. Silnik byl zaprojektowany 20 lat temu pod olej "TURDUS" i jeździl a co mówić dzisiaj...
A koledze życzę jak najlepszej diagnozy !

Kto jeździł po autobanach wie jak tam się jeździ. Młode niemiaszki nie schodzą z prędkości poniżej 150 km i to bez wzgledu na pojazd jakim się poruszają.

Że jak???? :shock: :shock: :shock: :shock:

Jak to "jak" :?: Ano teraz wiemy, że TDCi nie wolno przekraczać 100km/h bo to dla niego niezdrowe [rotfl]

Tak sobie czytam i wniskuję, że niktórzy nawet nie więdzą o czym piszą. 130 km/h i 3000 rmp ma wykończyć niewysilony silnik o tak niskim współczynniku KM/obj. skokowa - totalna bzdura - nawet podczas +40stC na zewnątrz... Silnik musiał mieć jakiś trefny element/podzespół/ brak/niski poziom oleju etc.(musiał zaistnieć czynnik zewnętrzny) - taka awaria nie jest normalna przy tak niskim przebiegu.

ja sadze ze powyzej 30st C to juz i 90kmh moze byc tragiczne w skutkach [panna]
eh, jak zwykle pojawia sie sklonnosc do chodzenia w ekstrema :)

Na szczęście u nas w kraju nie można jeździć szybciej niż ww. 130km/h więc zawalidrogą się nie będzie jadąc 90km/h [bigok]

Moim zdaniem większe katusze przechodzi silnik w naszych słynnych "korkach" a niżeli w czasie jazdy z większymi prędkościami. Pamiętam podróż z punktu A do B - 250 km - czas podróży 7h, asfalt miejscami płynął:). Cieszyłem się z jednego, że nie jadę już swoja Vectrą która odczuwała każda wyższą temperaturę i pomimo non stop pracującego wentylatora wskazówka wchodziła wręcz na czerwone pole:) Foca w takich ekstremalnych warunkach spisuje się naprawdę dobrze.

Potwierdzam zdanie kolegi VooDoo123. 2 Tygodnie temu trzasnołem obiazdówke Poznań - Szwajcaria - Włochy - Monte Carlo i z powrotem. Łącznie 5000 km autostradami z różnymi prędkościami ale bywało też 180/h. Foka 2001 i 181 tyś przebiegu - leje zawsze olej Forda syntetyk, filtry Motorcrafta jak z fabryki i ... po prostu jeżdżę. Kolego fotoenergia współczuję awarii ale spraedź może przy ostatniej wizycie w serwisie panowie czegoś nie wymienili albo nie dolali...

Od czasu do czasu, żeby "przewietrzyć" fokę dociskam na autostradzie 200-210km/h - przebieg ponad 200 tyś. - i nic się nie dzieje, więć jakoś nie wierzę, żeby prędkość 170km/h "zabiła" fokę kolegi fotoenergia, prędzej wada fabryczna któregoś elementu silnika

Witam, dziś auto zawiozłem do serwisu Forda, gościu, który przyjmował auto powiedział ze zle to wygląda ale w poniedziałek mi powiedzą co jest.
Spytałem sie czy to normalne w 1,8 TDCI.
Jego odpowiedz: bardzo rzadko sie zdarza taka awaria, ale mięliśmy takie przypadki, w końcu każde auto sie psuje. I ręce mi opadły... nie w każdym aucie sie psuje silnik po 75tys przebiegu... dla mnie jest to klęska Forda!
Co do wymiany olejów, tak wymieniałem na oryginalny olej i oryginalne filtry, pewnie była to jakaś wada fabryczna... ale co z tego jak gwarancja sie skończyła, AC nie pokrywa uszkodzeń mechanicznych silnika, wiec zostaje sam z problemem.
Prawdopodobnie czeka mnie wymiana silnika koszt silnika około 3-4 tys
ale ja juz tym autem nie będę jeździć, od razu sprzedaje i przechodzę na cos bardziej wytrzymałego Honda Accord 2.0 vtec i mam nadzieje ze z tym autkiem nie bede miał problemow...
Napisze na forum jak tylko dostane odpowiedz od Forda co walnęło i jaki koszt naprawy.
Pozdrawiam
Szczepan

Przypadki chodzą po ludziach i sprzęcie. Akurat znamy Twój przypadek dotyczący Forda, ale powiem Ci jedno takie przypadki nie omijają innych marek. Ostatni przypadek jaki znam to pęknięcie paska rozrządu w Astrze po 30000.
I co jest pewnikiem to jesli jest to wina materiałowa to spotka użytkownika takiego auta bardzo szybko a najpewniej do 100000. Po tym okresie czasu jezeli jest obsługiwany należycie będzie śmigał następne kilka setek.

ps.

Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanko - czy wcześniej czyli przed awarią nic nie słyszałeś, nic niepokojącego nie zwróciło Twojej uwagi? temperatura, cisnienie oleju, inna głosniejsza praca..................

a po kiego do Forda? oni uzywek nie wrzucaja wiec dostaniesz kosztorys na kilkanascie tysiecy albo i lepiej...

PS. gdybac nie ma co - rownie dobrze na ostatnim przegladzie ktos mogl ci nie zmienic oleju albo dolac za malo... powiedz szczerze, jak czesto sprawdzasz poziom?
ale spoko, mozesz psioczyc na Forda i zycze bezawaryjnej jazdy Honda...