Problem z klimatyzacją automatyczną :(
 

Witam serdecznie,
I znów problem:( Zaczął się od wczoraj. Rano wsiadam do auta (autko stoi pod wiatą, więc nie było nagrzane). Włączam silnik, jadę, klima chłodzi i jest przyjemnie;d. Po zajęciach około godziny 15 wsiadam i chcę jechać do domu. Fakt auto było nagrzane jak diabli (na dworze 33o). Uruchamiam silnik, jadę i po chwili spostrzegłem się, że klima nie działa. Znaczy niby działa, tryb auto włączony, wieje na maxa ale ciepłym powietrzem. Poczekałem chwilę (myślałem, że jest tak rozgrzany, że musi się rozbujać), ale nic to nie dało:(. Wyłączyłem klimę i włączyłem zwykły nawiew i co się okazało? Że bez klimy powietrze jest chłodniejsze. Po chwili postanowiłem sprawdzić i włączyłem AC raz jeszcze i co?? Normalnie powietrze leciało gorące!! No to zdenerwowany jechałem bez. Ale po koło 15-20km postanowiłem sprawdzić to jeszcze raz. Włączam i co?? Działa jak złoto. Dobra myślę. Pewnie jednorazowy epizod. Ale dzisiaj to samo. Znaczy się rano wszystko ok, ale jak wracałem już NOK!. Kilka razy to włączałem/wyłączałem i dopiero po koło 30km wszystko wróciło do normy (czyli później niż dnia poprzedniego). Dodam, że było 37o!!! Upał jak nie wiem. Co to może być??!!
Kilka faktów co było robione:
1. Urwałem rurkę klimatyzacji (zahaczyłem o coś) no ale kupiłem nową, mechanik wstawił, nabił i wszystko było ok (~miesiąc temu)
2. Kupiłem ochronę silnika (aby znowu niczego nie urwać:D). (~miesiąc temu)
3. Wymieniłem radio na oryginalne ze zmieniarką (~3 tygodnie temu)
4. Wymieniłem szybkę przednią (z grzaniem) bo cała mi pękła (3 dni temu)
No ale czy coś może być przyczyną? Dziwne jest to, że rano wszystko działa, a jak chcę jechać do domu to już nie:((
Kilka faktów jak używam klimy:
1. Nigdy jej nie wyłączam, jeżdżę czy zimno czy ciepło. Dzisiaj znajomy mi powiedział, że przed wyłączeniem silnika trzeba zgasić klimę, bo musi się nasmarować czy coś. Prawda to?? Nigdy tego nie robiłem.
2. Raz na rok jadę na przegląd + dobicie + wymiana jakiegoś oleju czy coś takiego + odgrzybianie azotem chyba ;d
Jakieś rady??

Od jakiegoś czasu mam identyczne objawy więc podpinam się z prośbą o sugestie co to może być...
Jutro jadę do magików od klimy - napiszę jaka diagnoza.

@cobra.rdc a zmieniałeś coś w aucie przed objawami ??

Żeby było zabawniej czyściłem/odgrzybiałem klime + wymiana czynnika chłodzącego. Dwa tygodnie po powyższym zabiegu zaczęły się "przeboje", jest to dla mnie o tyle dziwne, że dopóki się nie zawiesi to w samochodzie jest lodówa. Jako, że nie chce już dłużej mieć sauny w samochodzie w najmniej stosownych momentach; jak pisałem wcześniej jutro śmigam do polecanego warsztatu i niech to ogarniają... [notworthy]

Kurde. Miesiąc temu ładnie klimę zrobiłem. I znów wydatki z nią związane! MASAKRA! Daj znać co było przyczyną i ile naprawa;/

poszukaj w moich odpowiedziach na posty dotyczące klimy z ostatnich dwóch miesięcy. Pisałem o przyczynach takiego zachowania - dotyczy to sprzęgła klimy - pogrzeb w postach, nie chce mi się znowu pisać. Dokładnie opisywałem wszystko

np. http://www.focusklubpolska.pl/showth...prz%EAgie%B3ko

Co do wyłączenia klimy przed gaszeniem silnika - klimę powinno wyłączać się na kilka chwil przed dojechaniem do celu pozostawiając włączony nawiew. Chodzi o osuszenie wilgoci w niej się zbierającej.

dzięki - jutro w warsztacie będe mądrzejszy...

tylko nie daj się wydymać od razu na wymianę sprzęgła. Niech najpierw wyjmą podkładkę. Poza tym jak włączą silnik i klimę a potem pukną w sprzęgiełko czymkolwiek i to zalapie to temat prosty i na 5 minut

dzięki za sugestie :-)

przyczyna może być w zamarzającym osuszaczu. Piszesz, że miałeś "otwierany" układ a po takim zabiegu jest duże prawdpodobieństwo takiej usterki. W czasie pracy klimy zamarza woda w osuszaczu i całość wyłączy się. Woda rozmarznie i klima znowu działa

No tak, ale przez jakieś 2 tygodnie było spoko (tylko, że wówczas nie było tak strasznie gorąco). A jak można temu zapobiec ?

---------- Post dodany o 20:27 ---------- Poprzedni post był z 19:37 ----------

W tym temacie na koniec jest napisane, że wentylator nie załączy się bez sprężarki. A u mnie wieje aż głowę chce urwać. Tylko ciepłe powietrze :(

współczuję w taki upał nie mieć klimy

Klima jest;d Tylko ciężko ją włączyć ;d

@cobra.rdc i jak??

---------- Post dodany o 15:00 ---------- Poprzedni post był z 14:57 ----------

Bo u mnie dzisiaj rano wszystko dobrze, ale niestety w drugą stronę ni uruchomiła się wcale przez 40 km:(

musiałem zostawić w warsztacie... ale diagnoza już jest - padła cewka i jak się nagrzeje traci właściwości...

Hmmm a ile wymiana?? Wiadomo coś?? Ja się na poniedziałek umówiłem ;/

ooo wlasnie, dobrze ze sie pod ten temat podepne, bylem dzisiaj na sprawdzeniu klimy. od poczatku jak Foki kupilem to klimy nie miala bo zdiagnozowano padnieta cewke. Dzisiaj w dwoch serwisach mi krzykneli 150 zl za sama cewke plus wymiana. i tu moje pytanie ciezko to samemu zrobic? majsterkowalem w Jeepie to pomajsterkuje i tutaj jesli wymiana nie jest zbyt sklomplikowana. potem tylko nabic i mozna cieszyc sie nie spocona koszulka i majtkami podczas jazdy ;p

w moim przypadku koszt cewki, wymiany, ponownego nabicia, sprawdzenia szczelności oraz ogólnego przeglądu urządzeń - 400 zł :-(

Ponownego nabicie??!! Jak się wymienia cewkę to trzeba ponownie to nabijać??!! *****

wlasnie tak rozne opinie slyszalem, ze raz u jednego trzeba u drugiego nie, ciekawe dlaczego. koszt samej cewki w dwoch serwisach co pytalem to 150 zl. 400 tyle mi krzykneli tez..

według opinii majstra co ją reanimował trzeba, nie wdawałem się w szczegóły czemu...
w każdymrazie foczkę już odebrałem i klima wróciła do swego przed awaryjnego stanu, przy okazji dowiedziałem się, że mam szczelny układ - sprawdzone azotem i UV ubytek od nabijania na początku kwietnia 0,1%.

Nie jest dobrze. A możecie mi jeszcze powiedzieć jak można sprawdzić czy to cewka do wymiany ?? Jest na to jakiś sposób ?? Czy trzeba wymienić i czekać na efekty. Wkurza mnie to już. Dzisiaj przez cały dzień klima nie działała. Przed chwilką jechałem do sklepu i co?? Zimno jak w lodówce ;d

Z tego co mi mówił mech dzisiaj to "walnięta" cewka pracuje do momentu aż się nie nagrzeje; czyli długa praca + wysoka temperatura powoduje, że cewka nie wytwarza strumienia bedącego wstanie zadziałać na mechanizm sprzęgła...
Nie wiem w jaki sposób on to sprawdzał, ale w każdym razie na dzień dobry kazał otworzyć maske odpalić silnik i klime po czym diagnoza była natychmiastowa (podobno częsta przypadłość fok - jak odbierałem swoją na kanale stała druga z tą samą przypadłością więc coś jest na rzeczy) dla pewności dokłądnej diagnostyce zostało poddane sprzęgło, sprężarka, czujniki, termostat oraz jak już pisałem badanie szczelności układu, wszystkie inne przyczyny zostały wykluczone.
Wracając do domu poraz pierwszy od tygodnia miałem suche plecy ;-)
Poszukaj w swoim regionie pewnego warsztatu zajmującego się klimą - wymiana cewki i wszystkie inne opisane czynności trwały ok. 2 godzin; tak czy inaczej koszty nieuniknione...

Nawet mi nic nie mów o kosztach. Ostatnio coś mam pecha. Najpierw rurka od klimy się urwała, później wtryski, następnie szyba i teraz znowu klima. I to wszystko w przeciągu miesiąca. Przez 2 lata nic się nie działo. Jak się pi**** to wszystko jak to mówi stare, ludowe powiedzenie.
Jeszcze się muszę o jeszcze jedną rzecz zapytać;d Jestem umówiony z mechanikiem na poniedziałek, a w poniedziałek ma być chłodniej + pochmurno więc klima będzie działa. Czy jest sens w takich warunkach jechać na diagnozę?? W końcu niby nie działa a działa;d Tak się pytam, bo jadę do znajomego mechanika od wszystkiego. Nie tylko od klimy ;d

Cewkę można sprawdzić w każdych warunkach (niesprawność wyjdzie w pomiarach)... dobry mechanik ogarnie i właściwie zdiagnozuje. Powiedz mu co i jak i powołaj się na mój przykład napewno będzie to jakaś wskazówka.

czyli jest duże prawdopodobieństwo a właściwie nawet 90%, że zostałeś naciągnięty na ładnych kilka setek. Diagnoza "padła cewka" = wyjęcie jednej podkładki dystansowej i stówki do kieszonki mechanika - typowe i jakże nagminne naciągactwo przy niedomaganiach sprężarki. Po to są podkładki dystansowe na sprzęgiełku aby w miarę jego zużywania się wyjmować jedną, dwie - zależy ile potrzeba. To standardowy zabieg serwisowy sprężarki. Machanicy wiedzą i naciągają ludzi na wymianę cewki bo objawy są łudząco podobne ale już koszty nie. Oczywiście nie wykluczam tu u Kolegów awarii cewki jednak w Polsce żyjemy.

Jak już się rozliczycie to niespodziewanie zarządaj zwrotu starej twojej cewki. Musi Ci ją oddać i łaski nie robi. Co prawda może dać Ci jakąś zupełnie inną, którą ma na wszelki wypadek pod ręką gdyby klient się upomniał.

Najgorsze naciągacze na klimę są w Wawce na Mińskiej. Jak im się nie stanie i na ręce nie patrzy to "do wymiany będzie większość układu"

ponawiam pytanie, jak to dziadostwo wymienic? wymienial ktos sam?

@XymoX Masz rację. Wczoraj mój mechanik był zajęty i powiedział, że mnie już nie przyjmie to się z nim umówiłem na poniedziałek, no ale tyle czasu bez klimy... Ciężko. Pojechałem do drugiego a on do mnie: "Nonono wiem co jest. Już nie raz to robiłem. Panie cała sprężarka do wymiany. Zostawi Pan auto na 2-3 dni, a my nową zamontujemy." Podziękowałem. Niedługo jak auto nie będzie chciało zapalić to silnik nowy będzie trzeba montować ;/

mam świadomość tego w jakim kraju żyjemy - nie raz tego doświadczyłem...
w tym jednak przypadku uszkodzoną cewke dostałem przy odbiorze auta, w klimie siedzi nowa...
także polecam warsztat www.ultracar.waw.pl
naprawde konkretny człowiek sprawiający wrażenie uczciwego a przedewszystkim znającego się na rzeczy, no ale w sumie nikogo się nie "prześwietli"...

poka jak to wyglada ;p bo chce to samemu ogarnac w miare mozliwosci