Zgasł w czasie jazdy
 

Dwa razy dziś mi się zdarzyło, że foczka zgasła podczas jazdy. Na bank to nic z silnikiem (mechaniką). Jadę stałą prędkością (drugi bieg ok. 30km/h) a tu nagle wszystko off, tablica ciemno, silnik zgasł jedynie radyjko działało. Przekręciłem stacyjkę spowrotem odpaliłem odrazu jeszcze raz i wszystko ok.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim ?

czy na bank zgasl silnik? moze po rpsotu spadl do obrotow biegu jalowego? jak zgasl to moze czujnik polozenia walu?

Na bank, gaz trzymałem równo (stała jazda) no i tablica cała ciemna, gdyby zgasł z powodu obrotów (za niskich) to by lampki się paliły (ładowanie itd.). Podejrzewam albo stacyjkę albo coś nie łączy przy aku, hm...

A masz jakiś alarm?
Może obwód odcinający nawala...

faber, napisz jaki masz silnik

Alarmu brak, a silnik 1.6 benzynka z gazem (profil zaktualizowany :) ).

Właśnie wróciłem z trasy i narazie ok. Podociskałem klemy, wtyki kompa, bezpieczniki itd. wygląda że poprostu pewnie gdzieś nie stykało. Kompa mam przy akumulatorze i to wielkie złącze kompa coś krzywo siedziało, więc mam nadzieję że to było to.

Jednak nie, zaczyna się jazda. Problem nadal występuje, jedyne co zauważyłem to to że dzieje się tak przy mocnym skręcie w prawo.

sprawdz czy jest to zwiazane z obrotami