skrzynia - automatyczna bestopniowa i inne
 

[ Komentarz dodany przez: KP: Sro 28 Cze, 2006 14:26 ]

zostawiłem temat jako ciekawostkę :D /KP

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mozesz bardziej rozwinac temat?

No nie tak prosto ten temat rozwinac, bo trzeba by miec rysunki, etc. :?

No ale z wazniejszych punktow (reszte proponuje na internecie doszukac - jest tego duzo, wystarczy wpisac: 'automatic transmission gearbox' i juz [chytry] )

Nowoczesne automaty sa juz w zasadzie tak samo ekonomiczne jak skrzynie reczne (obslugiwane przez dobrych kierowcow :wink: )

Ze wzgledow konstrukcyjnych, sa juz bardziej trwale od recznych - w mercedesie, wyprodukowanie skrzyni recznej jest o 30% drozsze niz automatu, a sredni czas pracy do awarii jest o 100% dluzszy w przypadku przekladni automatycznej

Poniewaz zmiane przelozenia uzyskuje sie poprzez zablokowanie jednego z zestawu slonc/planet w przekladni planetarnej, nie wystepuje przerwa w transmisji momentu obrotowego - wszystkie zestawy sa napedzane przez caly czas.

Teraz juz nikt prawie nie robi automatow bez tip-tronica, czyli jak sie chce to mozna sobie recznie pomeczyc silnik, a jak sie nie chce (mnie sie przewaznie nie chce) to mozna sie 'zrelaksowac' [hmm] , nie wspominajac juz o porzadnym tempomacie, ktorego z reczna skrzynia, nie da sie pogodzic :(

Rzeczywiscie:

http://www.mazdaspeed.pl/obsluga/asb_dzialanie.php

eee.. bez synchronizatorów też da się jeżdzić!!! przeciez kiedys nie było synchronizowanych skrzyn!!!

pinio_tdci, jeśli chodzi o skrzynie biegów, to jak dla mnie klasyczny automat TO SZMELC!!!! popatrz na TO!!! przekładnia bezstopniowa!!! wyobraź sobie, wduszasz gaz, wkręcach silnik na obroty odpowiednie dla najwyższego momentu obrotowego i cały czas przyśpieszasz, a skrzynia PŁYNNIE ZMIENIA PRZEŁOŻENIE!!! nie ma falowania obrotami góra-dół, góra-dół, masz jedną prędkość obrotową silnika!!!
I wcale to nie oznacza końca twojej przygody z Fordem, bo on też już zaczyna wprowadzać CVT (Continuously variable transmission)

po przeczytaniu paru artykułów odnośnie przekładni planetarnej, coraz mocniej pukam się w czoło... PO CO tyle kombinowania???

sry, ze nie na temat :roll:

TU jest jeszcze fajny artykuł o CVT...

dobry obrazek, ilustrujący zasadę działania:
http://www.freescale.com/files/graph...SG2023FIG3.gif http://www.mie.utoronto.ca/staff/pro...ges/mrco4b.gif

wynalazek :D

Grucha ,

może się zdziwisz. Jako adept technikum roliczego :P postanowiłem zrobic sobie uprawnienia na kombajn BIZON :mrgreen:

Sprzęt ten posiada ręcznego girboksa, 3 biegi w przód i jeden do tyłu :wink: , bez synchronizacji łoczywiście. Ale posiada również wzmacniacz momentu, w postaci takiej przekładni z kołem pasowym i pasem klinowym. Jedna z tych tarczy (jej ścianki) jest ściskana siłownikiem hydraulicznym, przez co pas jest wypychany na zewnątrz jej promienia lub chowany do osi.
W każdym razie jest tak, że jak już wpitolisz jedynkę po 15 krotnym zgrzytaniu i lecisz z prędkością 5 km/h, ciągniesz za taką małą wajchę przy kierownicy, to sprzęcior przyspiesza w mgnieniu oka i to bardzo płynnie.
Z drugiej strony powiem, że ten system przeniesiena napędu w polskich kombajnach śmiga gdzieś od początku lat siedemdziesiatych.

i to na pasach rowkowych, z tego co tu czytam, a w wersjach produkowanych przez firmy motoryzacyjne, są to porządne łańcuchy z trzpieniami na zewnątrz, które się zazębiają na stożkach...
w maszynach rolniczych jest to popularna zabawka...
jakos mnie to nie dziwi :D

i teraz powiedz czy wolisz miec przekładnie bezstopniową, czy super-hiper-trans-galactic-extra-wyczesany-turbo-mega automat planetarny???

Nie dosc ze sobie wyobrazam, to wiem jak to dziala i nawet mialem okazje pojezdzic [chytry]

Niestety, idea, ktora genialnie wyglada na papierze w rzeczywistosci juz taka genialna nie jest :(

Po pierwsze, nie ma takich materialow elastycznych, ktore moglyby przenosic wysoki moment obrotowy na 2 stozki-cylindry i w zastepstwie stosuje sie rowkowane stozki i lancuchy przenoszace moment.

To pociaga za soba:

1. Koszt wyprodukowania takiej skrzyni jest wyzszy od automatu i recznej
2. Skrzynia taka dziala 'bitowo' - albo dziala albo sie rozsypuje kompletnie i nie mozna jej naprawic - a czas ich dzialania jest naprawde marny
3. Mechanizm z lancuchem przynosi wiele strat momentu obrotowego
4. Mimo, ze jest tam lancuch to i tak skrzynie te nie moga przenosic duzego momentu obrotowego - dlatego laduje sie je conajwyzej do 'kosiarek' typu Zetec 1.6
5. Sterowanie polozeniem stozkow nie jest wcale trywialne i jak na razie dziala gorzej niz w automatach - wez sobie (jak znajdziesz [chytry] ) foke z CVT i sie przejedz na jazde probna to sie przekonasz [zaklopotanie]

A tak wogole, to te CVT co je laduje ford sa konstrukcji toyoty a dzisiaj stalem godzine w korku, bo sie 'niepsujaca' zasrana corrola w tunelu przed mna rozkraczyla [banghead] a ile sie spalin nawdychalem [foch]

Pewnie,ze się da... 2 tyg. tak jeździłem i m.in. w Poznaniu nawet byłem, po torze z nią jeździłem [hehe]

To ja o skrzyniach bezstopniowych troszke...
To co koledzy "rozrysowali" wczesniej to jeden z typow skrzyni bezstopniowej...
Wiem, ze ktorys z japonskich producentow (chyba nissan) poszedl inna sciezka... Skrzynia sklada sie z dwoch kol i lancuch naciagnietego na nie... Cos jak przeniesienie napedu w wigry 3 produkcji Romet... Jedyna roznica, to fakt, ze jedno z kol ma zmienna srednice... Srednica moze byc zmieniena plynnie wiec i przenoszony moment zmieniany jest plynnie... I nie ma tu zadnych elastycznych elementow niezdolnych do przenoszenia duzych obciazen... Sama stal...

co fakt to fakt, ta konstrukcja samam w sobie doskonała nie jest, ale jest wiele trwających projektów mających na celu wyprodukowanie CVT BEZ łańcucha/paska rowkowego... (link "wynalazek" w poprzednim moim poście, wypowiedz chemika)
moim zdaniem idea przekładni bezstopniowej jest o lata świetlne bardziej zaawansowana niż przekładni planetarnej...

jak ktoś oglądał "Bullita" to tam koleszka miał Mustanga bez synchronicacji :D tak samo w "Znikającym punkcie" :D POEZJA!!!

chemik, masz jakiś artykuł w necie odnośnie tej skrzyni????

Dostaniesz Fokę bez synchnronizacji 2-ki i 3-ki i przejazd przez całą wawę w dzień i zmienisz zdanie o tej poezji... oj zmienisz... [hehe]

Nie szukalem... Ja to znam z wersji papierowej jakiegos magazynu motoryzacyjnego...

to zalezy czy umiesz zmieniac biegi w niesynchronizowanej skrzyni...
(jedziesz na biegu, sprzęgło, jałowy, gaz w podłoge coby zakręcić wałkiem w skrzyni, sprzęgło, bieg)
NeroN, jak dostarczysz ją do warszawy to bardzo chętnie :D

chemik, a podpowiedz jakiego...

PS. dziekujemy modowi za rozdzielenie topicu :D [bigok]

Gruha.... teorie to ty potrafisz.... Ale w praktyce uwierz mi, że się starałem nauczyć zmieniać biegi. Nie poszło mi to, a trafić z obrotami wału w obroty półosi, to trzeba mieć komputer w głowie (kilka razy mi się udało). Nie jest to takie proste jak sie wydaje.
Poza tym jaka kapa jak jedziesz foką i coś ci zgrzyta [hehe]

Jakbym pamietal to napisalbym... Nawet nie wiem ile lat temu to czytalem... Wiem, ze pozniej gdzies znalazlem opis jak facet pod wplywem tego i podobnych artykulow u siebie na dzialce zrobil cos podobnego w rowerze marki Ukraina... Wygladalo to tak, ze rozcial przednia zebatke na 4 cwiartki (jak pizze)... Kazda cwiartke osadzil na osi supportu na takim specjalnym zawiasie nieosiowo... W efekcie im szybciej jechal to te cwiartki wysuwaly sie tworzac wiekszy obwod zebatki...

P.S. Tylko nie pisz abym cie dal namiary na tego goscia bo ich nie mam... Zreszta watpie aby koles umial to samo zrobic w aucie...

cos musze czytac w wolnych chwilach [readmore]
no fakt...
ale gdyby jezdzic caly czas do max obrotów, to chyba jedno wyjscie - gaz w podłoge...

ehh... szkoda :( no nic...

Rozcinane kolka zebate, nieosiowe mocowanie, etc. :?

Toz to w takie rzeczy to sie mozna bawic moze przy rowerku, gdzie przenoszone momenty obrotowe sa smieszne :wink:
No dobra, nie wiem co sie dzieje we wszystkich koncernach oczywiscie, ale wiem co sie dzieje w centralnym laboratorium Daimlera-Chrysler'a w Stuttgarcie, gdzie chlopaki testuja srednio 3 prototypy skrzyn biegow na tydzien i nikt tam sie takimi dziwnymi wynalazkami nie zajmuje? No chyba, ze sa to po prostu tepaki ,glupsze od jakiegos domoroslego mechanika na dzialeczce, gdzies w Polsce [screwy]
Zreszta zaleta tego rozwiazania jest jego prostota! A nie jakies dziwne kola o zmiennej srednicy :P
A podobnie jak w przypadku idei silnika Wankla (duuuzo lepszej od systemu Otto z cylindrami) wszystko rozbija sie o problemy materialowe, na razie :|

Anyway, Jak na razie, to Daimler-Chrysler testuje jedynie podobne konstrukcje do CVT Toyoty (czyli tego co montuje sie tez w fokach i chyba we wszystkich bezstopniowych skrzyniach, uzywanych dzis na swiecie - tak nawiasem mowiac, to by sie koledzy zdziwili jak by wiedzieli jak scisle wspolpracuja ze soba wszystkie koncerny samochodowe na swiecie [hmm] ) ale ze wzgl. na awaryjnosc i niemoznosc przeniesienia duzego momentu obrotowego, na razie nie zrobili jeszcze prototypu nadajacego sie do produkcji.

na to wygląda :P

Jednak moim zdanie mimo wszystko CVT jest lepszym pomyslem (jako idea, a jako dopracowana konstrukcja tym bardziej!!)

A czy ja napisalem, ze ten Polak na dzialce wymyslil? Przeczytaj moj wczesniejszy post - tam napisalem, ze Japonczyki (chyba ci od nissana) to wymyslili... A tworczy dzialkowiec uproscil i na rower przeniosl...