1.8 TDDI spadek mocy
 

witam

niedawno serwisowałem na sezon letni foczkę:
- wymiana rozrządu, napinacza, pasków, rolek
- filtr powietrza, paliwa
- wymiana oleju i filtra
- plukanie ukl. chlodzacego, wymiana plynu chłodzacego
- nabicie i odgrzybianie klimatyzacji + filtr kabinowy

i od tej pory poczułem spadek mocy o około 30% efekt:
- ruszanie z poslizgiem prawie nie wykonalne
- gaz do dechy na autostradzie i max 140km/h (150 z górki jakieś 3-3,5tys obrotow) a bylo 180km/h (i jakieś 4-5tys obrotow)
- zmiana biegow na wyzszych obrotach (ponad 3tys) bo inaczej muli
- pod górkę nie umie się zupelnie rozpędzić, pod dłuższą to nawet zwalnia

szukałem na kilku forach i w necie i zwyklę pada odpowiedz że przestawiony rozrząd czyli ząbki paska zle ustawione...

bylem wczoraj sie zorientować kiedy mnie wezmie na reklamacje i mi powiedział ze to niemożliwe ze to rozrząd że trzeba pod komputer podpiąć i zostawic auto na dzien/dwa... stwierdził z niechętną miną że wogóle się pokazałem z takim problemem, pewnie za darmo niechce poprawić więc wymyśli inną usterkę byle by skasować za robociznę... eh

macie może pomysł co innego może być tego powodem jeśli nie rozrząd, kupe kasy dałem za serwis i nie usmiecha mi się znowu bulić,

jeszcze na jakimś forum pisali ludzie ze moze zapchany filtr paliwa, ale tez wymienialem na nowy a na zużyciu paliwa nie wyczuwam zmian, silnik sie nie dławi, nie faluje...

eh :( poproszę o radę

chyba znalazłem problem:
najpierw zrobilem tryb testowy wyskoczyl jeden blad dtc: d262
zgooglałem, dowiedziałem sie możliwosci, zajrzałem pod maske i co?
i mi łobuzy w serwisie urwali wężyk podciśnienia, skleiłem szkotem
i zrobilem pierwsze testy: ruszanie z piskiem, obroty i wjazd pod górkę
i wygląda na to że w tym tkwił problem, jeszcze musze na jakąś trase sprawdzić v-max

jako że mechanikiem nie jestem to proszę o wytłumaczenie efektu zerwania wężyka?
znaczy turbina się nie włączała czy coś innego?

p.s. ile może kosztować nowy wężyk?

tak czytam co pieszesz i mam bardzo podobne objawy. Foczka mi muli dosyć mocno i i widocznie straciła na mocy.;/ gdzie dokladniej jest ten wężyk zobacze jak on u mnie wygląda.

Też się dołączam do tematu, jakieś 2 lata temu wymieniłem rozrząd i Foczka straciła moc, do dziś nikt nie umie mi pomóc, podobno pasek jest dobrze założony, wielu kombinowało, ustawiało obroty, jeden ze speców kazał wymienić silniczek krokowy, wymieniłem i wiele to nie pomogło... gdy trzeba przycisnąć to jest totalne echo, a pomimo że to 1.4 to w odpowiednich momentach wcześniej miał powera.

Koledze chyba chodzi o wężyk sterujący geometrią turbiny (cięgno przy turbinie), to ten środkowy na bloku silnika. Jak był urwany to geometria łopatek turbiny była stała i turbo pompowało dopiero na wysokich obrotach.

ja to mam 1.8 w benzynie. wiec turbo nie mam;/ czy ktoś może wie co może powodować taki spadek u mnie i u kolegi RaJo8 tak samo jestem po wymianie rozrządu.

wie ktoś jakie mogą być powody spadku mocy i przyśpieszenia??

http://img231.imageshack.us/img231/180/wezyk.jpg
na załączonym obrazku widać który wężyk mi się przerwał w połowie, jest to gumowo-plastikowy wężyk z dwoma kolankami, z którego jedno wchodzi w czujnik podciśnienia sterujący turbiną, po zaklejeniu go szkotem foczka zaczęła jeździc tak jak powinna bo wkoncu turbina się zaczęłą włączać (widocznie przez 2 tygodnie jezdzilem bez niej przez co był spadek mocy)

doszedłem do tego przez znalezienie błedu d262 w trybie serwisowym i po otwarciu maski :)

inne przyczyny spadku mocy znalezione w internecie podczas szukania u siebie problemu:
- zapchany katalizator
- zapchany lub niezalany przy wymianie filtr paliwa
- przesunięty rozrząd (jeden ząbek źle na pasku wystarczy)

pozdrawiam, mam nadzieje że Wam też uda się znaleźć problem

dzieki wielkie no bede musial poszukac. mam nadzieje ze uda mi sie:)

Koniecznie daj znać na forum jak znajdziesz w Zetec`u turbinę i wężyk sterujący jej pracą [panna]

eh szkot po tygodniu niedał rady na długiej trasie, nagrzany przewód wyskakuje ze szkota, wogóle bezsensu że jest plastikowy bo się łamie jak zapałki :(

spokojnie kolego akurat w zetec'u tego nie szukałem tylko w dieselku wiec nie musisz odrazu takich komentarzy walić.

W profilu masz Zeteca - duchem świętym nie jestem...

jutro rano odbieram zamówiony wężyk w ASO bo w sklepach nigdzie tego niema, koszt 27zł

Witam wszystkich posiadaczy Foczek. Jestem właścicielem Focusa 1,6 Zetec-s jeśli dobrze pamiętam, ok100KM. Przebieg 140 tys. Auto miało już kiedyś remont - gumki, uszczelki i wszystko - bo brał olej. Ogólnie to posiada LPG. Jak go kupiłem to śmigał aż miło, przyspieszał w całym zakresie. 180 bez problemu łykał w mgnieniu oka. Od pewnego czasu zauważyłem spadek mocy. Znaczący. Z trudem osiąga 140 po kilkunastu km, 160 to już z górki tylko. Co to może być ? żadna kontrolka się nie pali, nie słyszałem żadnego strzału, nie widać żadego wycieku, oleju nie bierze nic !! Czy coś w tych modelach się działo takiego ?

Może katalizator zapchny ?

albo ogólnie układ wydechowy :)

witam, kolego donNeo mam identyczne komplikacje ze swoją foką,
dokładnie rok temu wykonałem identyczne czynnosci jak ty i od tamtej pory jezdze taka zamulona foką :(
wezyk do map sensora w ASO kosztował mnie 42zl bo pekl mi przy demontazu,
wszystki inne rzeczy posprawdzałem i dalej nic , 2 bledy na pompie ktorych nie da sie wykasowac.
ostatnio wpadlem na trop ze to moze zle ustawiony rozrzad i tylko to mi pozostało,

jak okaze sie ze to nie za skutkuje to foka pojdzie do żyda, bo zaczynam miec jej dosc!
pozdrawiam

W piątek rano zapalił się komp. U mechanika wyszło że sonda padła a druga przycina się. Zobaczymy czy odżyje po wymianie.

ZEN to jest temat o 1,8 TDDi a nie o benzyniaku

kolego donNeo jakieś postępy?
ja nadal jeżdżę foką bez "kopa" ale jest taka poprawa ze częściej załącza się "moc"
w ostatnim tygodniu nawet 5 razy i za każdym razem jak auto osiągnęło temperaturę i po zgaszeniu odstało ok 10-15min. po ponownym uruchomieniu miał moc,
(ale zauważyłem ze ma to miejsce jak temp otoczenia utrzymuje sie powyżej 20*C)
radość i frajda z jazdy duża aż nie chce sie jej gasić
bez oporów foczka szła 180km/h bałem sie więcej bo coś mi stuka puka w kole, ale zapas jeszcze był
natomiast normalnie tzn. na co dzień jak bez mocy to max 140-150 i to po dlugim czasie

podbije ten temat z miliona dotyczących tej usterki ponieważ kolega donNeo ma DOKŁADNIE TAKIE SAME objawy jak ja, na tych wyższych biegach czuć spadek mocy, dziś oglądałem z mechanikiem tą rurkę i jest ona jakaś taka krótsza, zamówiłem już nową w serwisie a chwilowo mechanik starał się mi ją naprawić ale nie przyniosło to efektu... w innych wątkach wyczytałem że może być to map sensor. Dziś też podłączył mnie mechanik do kompa i wyskoczył błąd P0235 (czujnik ciśnienia w kolektorze - obwód) Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł ? nie chce kupić map sensora żeby się nie okazało później że to nie ten problem a ja wydałem 600 zł na tą część

Ze swej strony proponuje sprawdzić również drożność tego wężyka. U mnie zaklejony był prawie kompletnie syfkiem takim, jaki występuje w EGR'ze. Po dokładnym przepchaniu cienkim drucikiem (bo tylko to miałem pod ręką) o dziwo również czuć zmianę w zachowaniu autka.