1.8 TDCi szarpie, "Usterka Sinika" i kontrolka "samochodziku w poślizgu"
 

Cześć,
mam problem z silnikiem od momentu zakupu samochodu i wymiany filtrów i rozrządu, samochód stał w komisie z odłączonym akumulatorem :(
Po pewnym czasie zaczęła się "szopka", na początku samochód zaczął poszarpywać, na 3 i 5 przy obciążeniu (dodawania gazu) a po tygodniu zapaliła sie kontrolka samochodu w poślizgu (EPS ?) i "Silnik Ustrka" i tryb awaryjny/dojazdowy 20km/h
Po wyłączeniu silnika wszystko ok ale tylko na 2km, potem laweta i warsztat :(
Diagnoza wtryskiwacz i regeneracja, po odebraniu z warsztatu, powtórka podobny problem i objawy.
Tutaj pomógł mi kolega Marcin (mayyak) i sprawdził co "mówi" komputer : https://www.dropbox.com/s/pmbcf50wpc...screen0002.jpg

Pojechałem do Cris Car Serwis i pan Krzysztof nie mógł wywołać tego błędu “Silnik Usterka” wiec sprawdził wszystkie połączenia elektryczne na wtryskach i nie znalazł usterki wiec zamienił wtryski miejscami 1 z 3 i nadal nie było tego błędu więc odebrałem samochód i przejechałem ok 450 km i nic sie nie działo za wyjątkiem sporadycznego poszarpywania od czasu do czasu, aż do dzisiaj kiedy znów pojawił sie błąd “Silnik Usterka” ale po 3 uruchomieniu błąd znikł :) cuda się dzieją

Pan Krzysztof stwierdził ze jeżeli to nie wtryski to prawdopodobnie coś z komputerem? Podobno jest coś jeszcze “głębiej”, nie wiem co miał na myśli Krzysztof
Czy ktoś ma jakiś pomysł, podobne objawy, jakieś doświadczenia ?
Zastanawiam sie czy przyczyna pośrednia nie było jechanie na mocnej rezerwie? Czy pompa czegoś nie zassała do nie służy wtryskom ?
Może nafty nalać do paliwa by połączyła wodę i rozpuściła syfy w baku? ktoś to praktykował?

Aha.. Przed pierwszą regeneracja wtrysku, samochód wjeżdżając na podnośnik kopcił na czarno i podejrzewanie padłu na EGR

Pomocy, bo już tracę cierpliwość


Michał

Nikt nic w tym temacie? :(

Poszarpywanie może wywoływać padnięty egr. Ja ostatnio jeździłem jak był odłączony bo kiedy podłączałem to szarpał. Ta kontrolka esp nie wiem z czego sie bierze zupełnie... u mnie tez sie czasem pojawiała potem przestała teraz znów zaczęła. Błędów żadnych z tym zwiazanych, spalanie w normie nie kopci. Wszystko ok do wczoraj kiedy zaczęło gwizadac turbo a dzisiaj juz nie odpala... Szlag by tego diesla...

Lampka ESP zapala się chyba w związku z przejściem silnika w tryb serwisowy. Miałem podobne. W aso komputer pokazywał "Otwarty obwód wtrysku 2". Niestety padnięty był wtrysk, konkretnie elektronika. Z tego co się orientowałem wtryski SIEMENS/CONTINENTAL (pizoelektryczne) są nieregenerowalne (ale mogę się mylić). Wymiana na nowy roziązała wszystkie problemy z szarpaniem i przechodzeniem w tryb serwisowy. Niestety po ok pół roku sytuacja zaczęła się powtarzać tylko z wtryskiem 4. Więc powoli szykuję się niestety do wymiany pozostałych wtryskiwaczy.

Co do tych piezoelektryków to już podobno zaczynają być regenerowane. Niedawno słyszałem, że jakiś jeden typ w rosji tylko się tym zajmował, ale widzę, że już i u nas na allegro zaczynają pojawiać się polskie firmy co to regenerują. Mi niedawno znajomy załatwił wtrysk continentala (siemens tylko zmienili nazwę) za 850zł. Słyszałem, że w ASO kosztuje 1600zł jeden.

Ja po 800 zł kupowałem w Radomskiej firmie (www.bratford.pl) specjalizującej się w Fordzie. Nowe, też już Continental z roczną gwarancją.

Ja słyszałem że regeneracja pizoelektryków na dzień dzisiejszy to czyszczenie. Jak pada cewka, a to przeważnie psuje się to kaplica, wymiana wtrysku.

Dokładnie- czyszczenie. Ja miałem w jednym padniętą cewkę a pozostałe były ok. Założyliśmy 3 wtryski stare (przeczyszczone) i 1 nowy, zrobiłem przelewówkę niedawno i we wszystkich było idealnie tak samo. Czyli jeśli wtrysk leje ze strony elektrycznej- wymiana na nowy. Jeśli leje ze strony mechanicznej- czyszczenie.

Miałem identyczne objawy. Najpierw szarpanie podczas jazdy, coraz częściej, w końcu porządne szarpnięcie i przejście silnika w tryb awaryjny, zbicie obrotów, komunikat "silnik usterka" oraz lampka ESP.
"Najweselej" było gdy wyprzedzałem kilka ciężarówek na raz na autostradzie, przede mną ciężarówka wyprzedzająca ciężarówki jadące prawym pasem, za mną samochody a mi silnik przechodzi w tryb awaryjny... masakra.

Jeżdziłem z tym do ASO we Wrocławiu trzy razy. Za pierwszym i drugim razem oczywiście nie mogli wywołać tej usterki chociaż robili jazdy testowe. Za każdym razem auto tydzień w warsztacie. Zczytywali błędy z wtrysków 1 i 4 oraz raz z EGR. Czyścili, picowali mówili, że nie chcą mnie naciągać niepotrzebnie na koszty bez 100% pewności... na początku podobało mi się takie podejście ale za trzecim razem nerwy mi puściły bo ile można jeździć w stresie samochodem, bojąc się że zaraz się wyłączy w najmniej oczekiwanym momencie podczas jakiegoś wyprzedzania.
Ostatecznie kierownik serwisu podczas jazdy testowej stanął pod Strzelinem i dzwonił po lawetę. Jeszcze się zastanawiali ale powiedziałem, że czas na decyzje i z bólem serca zleciłem wymianę dwóch wtrysków. Koszt 5000zł :/
Objawy ustały na kolejne 5 tys km i ostatnio znów coś poczułem podczas jazdy na autostradzie. Pewnie dwa kolejne się kończą... :(
Trochę mnie jeszcze męczy czy EGR lub dwumasa nie dokłada do tego kilku groszy ale generalnie wg mnie jest to problem z wtryskami. Mam nieregenerowalne Siemensy, założono mi nowe.

Acha. Pierwsze oznaki przy 200, pierwsze poważne problemy przy przebiegu 206tys, wtryski wymieniłem przy 209 tys. Teraz mam 216 tys.

Pozdrawiam.