Prawdziwy ale kiepski argument bo na forum są może 2-3 osoby, które wykorzystują auto w takim celu aby skręcało w czasie pałowania.

Reszta mocnych aut to typowe auta do codziennej jazdy, których właściwości są wykorzystywane zaledwie w połowie.

to nawet nie chodzi o palowanie...

i tutaj rozwazanie MK1 + duze dlubanie jest glupotą na tą chwile... MK2 ST sa juz tanie i nawet po lekkich przygodach jest to nadal fabryka - wszystko na miejscu i bez niespodzianek, problemow itd... no i zachowuje wartosc

miałem mk1 i porównując z obecnym nie skręcało.

No ale Twój ma ten diwajs do skręcania.

porównaj RS mk1 z RS mk2.....

dzieki :)

nie wiem nie jeździłem. opinię poparłem doświadczeniem z jazdy moim byłym 1.6 pogromcom 2.0

Mk1 jest bardzo spoko. Najchętniej to jezdzilbym st170 z silnikiem z pomarańczy, to by było coś :-) nie ma co pitolic na zabawy typu turba w ST170 trzeba mieć kasę i zaplecze. Zazwyczaj jak ktoś ma ST 170 to dlatego że mu brakuje kasy na subaru, s3, RSa itd. A nie z miłości do Mk 1

To by było kompletnie bez sensu...

buda mk1 z 2,5t? ciezko by było zeswapowac ale do ogarniecia

I taki ciężki silnik zabiłby radość z jazdy MK1....

może i racja, kolosalna różnica in plus porównując dizla a zeteca, jakbym gokartem jezdzil

Nie przesadzaj, przecież to zaledwie 50kg różnicy między TDCi, a Zetec'kiem.:-)

Może sam blok tak, ale ogólnie masa mk1 w TDCi jest ok. 250Kg większa niż w Zetecu. TDCi ma masę własną ok. 1300kg, a moje 1.6 1050kg ;)

To jest oczywiście pojęcie czysto abstrakcyjne, nie mówię tu o rozmiarze, wadze, realnych możliwościach swapu itd.

Chodzi mi tylko o to, ze bajką dla mnie by było mieć MK1 z mocą i osiągami obecnego MK2 :)

To by było spoko :)

racja ale zupełnie inna reakcja na ruch kierowniczki, dizel wazyl 1180kg, tym pojade na ta sama wage i zobacze ile schudło

50kg na przedniej osi to kolosalna różnica. Ideał byłby 1.6T ~300KM i wybebeszyć.

To trzeba było kupić Rs-a mk1 :p.

Ano :)

Za biedny jestem na takie zabawy..

sam go szukam, chocby sam silnik i skrzynia

Na cujawach jest jakis wybebeszony i chyba niegarazowany :)

Gość kupił tego RS-a mk1 co był z uszkodzonym bokiem i bez zderzaków. Ci co śledzili temat to wiedzą o czym piszę. I nie płakał że kiepsko z częściami. Z tego co wiem to miesiąc temu był przygotowany pod malowanie- nie żaden swap.

Sam go chciałem brać ale w ciągu tygodnia bym St-ka nie sprzedał...

ile ten rs?

Wystawiony był za 22.5 tys zł. Z tego co mi wiadomo, to nie była seria. Oczywiście na plus :p.