Co nie zmienia faktu że TDCI to jedna wielka kupa w wykonaniu forda.

Ten sam rocznik ten sam silnik. przebieg 210 000 i jeździ. Niestety trzeba kupić pewniaka. Mi sprzedał znajomy. Pracował w firmie i to było jego auto służbowe. Nie dbał o niego. Żebym mógł sprawdzić kolor to przetarł szmatą kawałek błotnika ;) Ale jak coś się działo to mechanik, naprawa i dalej do przodu, a nie złota rączka podwiąże drucikiem i będzie śmigało. Ja złego słowa na TDCI nie powiem ....narazie :P

PS. Gdyby Fordy TDCI były rzeczywiście takimi niewypałami to nie latałyby we flotach bo by się to nikomu nie opłaciło.

dokladnie - a firmy ktore wtopily na MK1 tdci nie kupilyby MK2 1.8tdci [rotfl]

We flotach latają nowe samochody potem 3 lata i wypad z nimi, kupują je głownie dlatego że są tanie. trzymają je przez czas gwarancji, gwarancja się kończy i autka są sprzedawane.

---------- Post dodany o 12:07 ---------- Poprzedni post był z 12:05 ----------

Dobrze że dodałeś na razie ;)

Oj już nie przesadzaj, trafiłes na egzemplarz, o który ktos wcześniej nie dbał i później masz takie skutki, nie możesz wrzucać wszystkich do jednego wora. Miałeś pecha po prostu.

i co z tego, ze nowe? boli Cie ze 8 czy 10-letnia foka sie psuje?

Mam 18 letniego Seata i nawet 20% tego co zainwestowałem w foke z 01r. nie wydałem na Seata. Więc coś jest na rzeczy.

Koledzy przestańcie być piane bo nie zdziwię się jak założyciel tematu już dawno przestał się nim interesować :)

No jest - kiedys robili porządne samochody. :-)
Poza tym Seata nie masz w common railu pewnie, co?[chytry]

Jasne że nie i dzięki temu nie mam problemów, ford i delphi dali ciała z CR i tu nie ma co ukrywać.

podsumowujac - jezeli komus zalezy tylko i wylacznie na bezawaryjnosci to powinien kupowac stare seaty albo Astry G... a najlepiej jak najstarsza Astre G :D

...a jeśli na szarpaniu nerwów i przeciągu w kieszeni to Focusa :D

[dance]

Widzę że temat zszedł mocno na OFF TOPIC :)

P.S kiedyś miałem Audi i też mogę powiedzieć że to gówniany samochód ale wiem że to nie prawda, mój egzemplarz trafił się gówniany i felerny. Widocznie nikt o niego wcześniej nie dbał i ja być może się mniej znałem zatem dałem się naciągnąć na zakup tego "szrota" Więc nie ma co mówić że ford jest fatalny i dużo gorszy od starej astry czy seata bo to niesamowita głupota.

I kradną Audi :-P

hymmmm... blachowo też jest lepszy ? Widzę swojego asterixa dzień w dzień - rocznik '99 i są jedynie na tylnych rantach delikatne, ale to bardzo delikatne ogniska korozji wynikające bardziej z obicia kamieniami niż jakiegoś feleru. Focus zaczyna gnić już na gwarancji... Pomijam sztuki powypadkowe. Poza tym poczytaj jakie ludzie mają problemy potwierdzające, że to bubel - podszybie, przeciekająca klima, padajace centralne, w co drugiej sztuce basen pod dywanikami - to świadczy o chałturze i o tym, że Ford nie wyciąga wniosków i nie są to grzechy wieku młodzieńczego. Ford wie a mimo to ciągnie takie niedoróbki całymi modelami i rocznikami

---------- Post dodany o 14:41 ---------- Poprzedni post był z 14:40 ----------

moje jakoś nie odjechało a model B3 w tamtych latach był bardzo chodliwy :D

Święte słowa [notworthy]

Znowu wrzucacie wszystkich (o przepraszam, co drugiego) do jednego wora. To że wam sie je...e Focus, nie znaczy ze wszystkim, mój sie nie psuje. Podszybie nie przecieka, nie mam basenu, centalny działa. A czy mój gnił na gwarancji to ci nie powiem bo nie wiem. ;-)

Jeśli Focus jest takim dobrym autem to skąd tyle w takim razie postów na forum, mam problem z tym z tamtym, zgasł mi i nie odpala, szarpie, faluje, chodzi jak traktor, "mam już dość tego szrota" i wiele wiele innych, bądźmy obiektywni Ford jest jaki jest, ale są mocniejsze i lepsze konstrukcje i do tego prostsze i tańsze w naprawach. Głównie chodzi tu o motory TDCI, które nie z naszej winy są niedopracowane i wadliwe tylko z winy producenta. Co do benzyny ja się nie wypowiem bo nie wiem.

na forum seata jest tyle samo - ciezko zeby ludzie pisali na forum tematy w stylu "dzisiaj minal 128 tydzien bez awarii" albo "wlasnie strzelilem kolejne 200tys. i nadal smiga)

dobre 80% wchodzi na forum tylko i wylacznie dlatego, ze cos im sie popsulo - widzisz skad takie a nie inne wrazenie?

taaa - rzuc przykladami? praktycznie kazda nowsza i lepsza konstrukcja cechuje sie mniejsza wytrzymaloscia... a jak juz wspominamy Astre G i jej bezawaryjnosc - jak cos jest rownie skomplikowane technicznie co najprostszy szpadel, to faktycznie nie ma sie co psuc

Ja mówię o samochodach porównywalnych wiekiem i mniej awaryjne konstrukcje to TDI 90km, 110 km( nawet pompo wtryski będą trwalsze od CR), D4D

czyli porownujesz belke skretna do wielowahaczowego zawiasu? CR do pompowtryskow? wiadomo ze im prostsze tym wytrzymalsze - ale to wlasnie rzeczy jak zawias czy kultura pracy silnika daja kierowcy satysfakcje w jazdy - a dla niektorych to jest wazniejsze niz 3zl mniej za 100km [rotfl]

PS. seicento 0.9 w gazie tez fajne auto :)

wiesz - bez urazy, ale na własnej skórze przekonałem się, że lepiej mieć technicznie i konstrukcyjnie najprostszego szpadla, który zawiezie mnie z punktu A do punktu B i będzie czynił radość z jazdy i bezawaryjności niż pomykać wyrobem tak kosmicznie zaawansowanym technologicznie jak jest Focus MKI, wyglądać na niego przez okno, przeklinać dzień w którym się go kupiło i składać ręce do Boga aby jutro nie było -20 bo ujadę tylko za róg ....
Staram się nie wrzucać wszystkich Focusów do jednego wora i nie opluwać marki na zasadzie, żeznajomy znajomego albo stryjeczny wój szwagra mojego drugiego męża .... Jednak piszę to co mi życie z Focusem przyniosło i jeśli kiedyś ktoś mi powie, że chce kupić Focusa MKI to się w głowę popukam.

Wspomniałeś coś o nowych konstrukcjach - tu zgoda 100%, nowe samochody to zaawansowane zabawki przewidziane na kilka lat eksploatacji i na kosmicznie drogi serwis

---------- Post dodany o 15:58 ---------- Poprzedni post był z 15:54 ----------

mylisz cały czas dwa pojęcia - posiadanie samochodu marki w miarę bezawaryjnej a kupno czegokolwiek za grosz aby taniej. Za Focusa dałem 32 tysiaki i w tej cenie mogłem mieć samochody, którymi bym jeździł a nie stresował się nimi. Niestety oparłem się na opiniach takich jakie piszesz Ty. Stać mnie na to aby teraz wyjąć 50tys i kupić kolejną fure jednak ciężko mi przeboleć wyrzucone w błoto, ciężko zarobione złocisze, które poszły na tego szrota

no, tak ze 4 seicento w gazie :D

XymoX - jeszcze raz - kupiles szrota albo Cie ponaciagali gdzie popadnie... TDCi jest oczywiscie awaryjne, ale nie jakos specjalnie bardziej niz inne auta z tamtych lat o podobnym zaawansowaniu

Piszesz szrota ;)
Widzisz taki egzemplarz kupiłeś :p

Dla mnie satysfakcja z jazdy jest wtedy gdy się jedzie klekotem TDI przy -20 a nie odpala i gaśnie i odpala i gaśnie jak w TDCI ;) I mam gdzieś tłumaczenia typu że TDCI jest ekologiczny, czy że jest w innej technologii. Powiem że kultura pracy nie różni się aż tak znacząco na korzyść TDCI żeby je tak Kochać. Dla mnie TDI będzie zawsze lepsze od MKI TDCI bo o takim tu rozmawiam i żadna kosmiczna technologia Forda z Delphi gdzie się zacierają pompy CR tego nie zmieni. PS. porównuje tylko i wyłącznie silnik a nie zawieszenie i układ kierowniczy.

---------- Post dodany o 16:23 ---------- Poprzedni post był z 16:20 ----------

Panowie odpowiedzcie mi na pytanie czemu nie jeździcie TDCI jeśli to jest taka dobra konstrukcja?? tylko TDDI i Benzynką.

hymmm...autko krajowe, do 220kkm serwisowane, wszystkie kwity i faktury, wyglądające jak nówka i co z tego jak to szajs jest

---------- Post dodany o 16:27 ---------- Poprzedni post był z 16:27 ----------

jakieś kłopoty z dzieciństwa i urazy Ci zostały :D ?

Dobra Koledzy - napisałem co myślę założycielowi tematu i wypisuję się z niego bo teraz to już tylko bicie piany. Człek jest szczęśliwy jak kupuje samochód a jeszcze szczęśliwszy jak je sprzedaje - przy sprzedaży Focusa szczęście bezcenne.

Amen

TDCI jak każda nowoczesna konstrukcja jest kierowana dla klienta kupującego nowy samochód. To samo dotyczy wszystkich nowych klekotów, bezpośredniowtryskowych benzyn. Producenci mają w dupie klienta z kilkuletnim wozem. Największy jest problem z mechanikami co ogarniają takie konstrukcje. Kumpel miał problemy z TDCI, człowiek co się na tym zna jest 30 km od Wawy i się czeka minimum 2~3 tygodnie na eksertyzę w kolejce...

Kupując takie samochody należy być świadomym ryzyka, a niż później biadolić...
Coraz mniej się opłaca ściągać bite samochody, lepiej kupić takiego z niesprawym układem wtryskowym z UE. Handlarze to już wyczaili...

A to że serwisowane nie znaczy dobrze zrobione [bigok]

nie, bardzo sobie chwalilem seicento - chociaz bez lpg :D

no coz, skoro po 220k wygladalo jak nowka to juz powinno u kazdego normalnego czlowieka zapalic WIELKI wykrzyknik...
druga sprawa to zaplacic 32tys za tak wyeksploatowane auto to naprawde trzeba byc naiwniakiem, wiec obstawiam ze przynajmniej polowa Twoich problemow to bylo partactwo albo naciaganie mechanikow - ale do tego sie widze nie przyznasz